W kolejnym sezonie komiksu Divinity w jednej z kluczowych ról zobaczymy Władimira Putina, rosyjskiego prezydenta. Twórcy wyjaśniają, dlaczego tak postąpili.
Władimir Putin już ma swój komiks, ale Super Putin vs World, jest rosyjskim tworem, a więc trzeba go brać z przymrużeniem oka. Inaczej będzie w 2. serii komiksu Divinity amerykańskiego wydawnictwa Valiant Comics. Matt Kindt, scenarzysta, wyjaśnia powody obsadzenia Putina w swoim nowym projekcie.
Czytaj także: Ratchet i Clank – zobacz fragment filmu
W komiksie Putin odegra swoją rolę - ale w alternatywnej rzeczywistości. Urzędująca głowa Federacji Rosyjskiej w Divinity II również będzie prezydentem. W serii Putin będzie starał się manipulować sowieckim kosmonautą, który w latach 60-tych, w czasach kosmicznego wyścigu z USA, został wysłany w odległą część kosmosu. Teraz, po dziesięcioleciach tułaczki powraca. Jednak nie jest to ten sam człowiek, który w przyszłości poleciał w kosmos. Kosmonauta wrócił na Ziemię, ale został obdarzony nadludzkimi mocami. Prezydent Federacji Rosyjskiej będzie chciał za jego pomocą odbudować sowieckie imperium.
- Nie wydaję mi się, żebyśmy mieli do czynienia z obdarzonym supermocami rosyjskim kosmonautą, w sprawie którego Putin nie miałby czegoś do powiedzenia. Nie można mieć Rosji, która chce zawojować światem, bez jej lidera na czele - tłumaczy Matt Kindt, scenarzysta komiksu.
W jego ocenie Putin idealnie nadawał się do tej roli w komiksie. Kindt zdradził, że tworząc postać do komiksu poczynił głęboką analizę zachowania Putina. Wszystko po to, żeby jak najwierniej oddać charakter prezydenta. Niemniej przywódca w komiksie będzie raczej małomówny.
Divinity II zadebiutuje 20 kwietnia.