Patty Jenkins jest reżyserką filmu Wonder Woman 1984 oraz wcześniejszej pierwszej odsłony z 2017 roku. Wcześniej wiedzieliśmy, że twórczyni była blisko pracy za kamerą drugiej odsłony Thora zatytułowanej Mroczny świat. Ostatecznie zastąpił ją Alan Taylor, a jednym z podawanych w mediach powodów odejścia reżyserki były różnice kreatywne. Teraz Jenkins ujawnia, dlaczego tak się stało. Podczas wywiadu z Vanity Fair, Jenkins szczerze odpowiedziała o kulisach rozstania i powodach, które mogły mieć według niej duży wpływ na dalszą karierę reżyserki.
Nie wierzyłam, że mogę zrobić dobry film ze scenariusza, który przygotowali. Wyglądałoby na to, że to moja wina. Byłoby tak: O mój Boże, ta kobieta zrobiła ten film i wszystko zepsuła. To był jedyny raz w mojej karierze, kiedy naprawdę czułam, że powinien zrobić to inny reżyser i nie będzie to nic straconego. Może poczują ten pomysł i pokochają go bardziej niż ja. Nie można robić filmów, w które nie wierzysz. Jedynym powodem, by to zrobić, byłoby udowodnienie ludziom, że potrafię, ale nic by mi to nie dało, gdybym nie odniosła sukcesu. Nie sądzę, żebym dostała później kolejną szansę.
Z perspektywy czasu Patty Jenkins miała rację, bowiem druga odsłona Thora nie spodobała się wszystkim fanom, między innymi za sposób wykorzystania postaci Malekitha. Z kolei Wonder Woman nie tylko cieszyła się kasowym sukcesem w 2017 roku, ale też przypadła do gustu fanom i krytykom. Reżyserka podkreśla jednak, że nie ma złych relacji z Marvelem i chwali studio za to, że zaryzykowali dać szansę reżyserce, co nie było wówczas jeszcze tak częste. Wonder Woman 1984 - premiera filmu 14 sierpnia w USA.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj