W panelu udział wziął m.in. showrunner serialu, Zack Estrin oraz członkowie obsady: Toby Stephens, Molly Parker, Mina Sundwall, Ignacio Serricchio, Max Jenkins, Taylor Russel i Parker Posey. Zaprezentowano także pierwszy odcinek serialu Lost in Space. Reakcje wśród publiczności były w większości pozytywne. Dziennikarze najwięcej uwagi poświęcają rodzinie głównych bohaterów, w której każdy z jej członków ma swoje zalety, ale także problemy, z którymi będą zmagać się na przestrzeni kolejnych odcinków. Odcinek otwierający trzyma w napięciu od pierwszych minut i zapowiada świetną przygodę. Podczas panelu można było usłyszeć także wypowiedzi aktorów, którzy nieco więcej opowiedzieli o swoich bohaterach. Toby Stephens potwierdził to, co zauważyli dziennikarze po projekcji. Rodzina będzie walczyć z każdym odcinkiem o to, aby stać się lepszymi dla siebie.
To prawdziwa rodzina, prawdziwa nowoczesna rodzina. Ma wady. John nie jest idealnym ojcem, ale próbuje takim być. To własnie lubię... wszyscy walczą, aby być jeszcze lepszymi.
Aktorzy odnieśli się także do oryginału z z 1998 roku. Molly Parker przyznała, że uwielbia swoją bohaterkę w filmowej produkcji, ale zwróciła także uwagę na fakt, że rola kobiet w kinie i telewizji obecnie się zmienia i w serialu Netflixa płeć piękna będzie miała o wiele więcej do powiedzenia.
Jedną z rzeczy, które uwielbiam w serialu, są wszystkie dziewczyny i kobiety. Nigdy nie ma poczucia, że nie mogą czegoś zrobić bo nie są chłopcem albo mężczyzną. Akcja dzieje się wiele lat w przyszłości i mam nadzieję, że do tego czasu będziemy w miejscu, gdzie stanie się to naturalne. Klasa, rasa i płeć nie będą miały większego znaczenia.
Mimo styczności przedstawienia nowoczesnej rodziny, nie będzie ona znacznie różniła się od znanego nam modelu. Wcielająca się w Penny, Mina Sundwall zwróciła uwagę, że jest narwanym i sarkastycznym dzieckiem, która jest raczej lekceważona w swojej rodzinie. Twórcy stwarzają okazję do utożsamiania się ze wszystkimi bohaterami. Fabuła Lost in Space rozgrywa się w przyszłości odległej o 30 lat. Kolonizowanie kosmosu to codzienność, a rodzina Robinsonów zostaje wybrana do grona szczęśliwców, którzy mają opuścić Ziemię. Niestety podczas podróży dochodzi do wypadku i Robinsonowie są teraz zdani tylko na siebie. Premiera na całym świecie w Netflixie już 13 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj