Polsat w sobotni wieczór po "Wydarzeniach" jak każdego dnia wyemitował prognozę pogody na kolejne dni. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pochodziła ona z okresu letniego i nijak miała się do tego, co obecnie oglądamy za oknami.
Przyczyną wpadki jest fakt, że prognoza pogody Polsatu nie jest nadawana na żywo, tylko nagrywana z wyprzedzeniem. Kilkadziesiąt minut wcześniej ta sama prognoza emitowana jest na Polsat News, a także umieszczana w serwisie Ipla.tv.
Czytaj także: W styczniu ruszają castingi do 8. sezonu "You Can Dance: Po prostu tańcz!"
Głównym winowajcą całej sytuacji jest prawdopodobnie realizator, który wybrał zły plik do emisji programu. Co ciekawe, prognoza pogody pochodziła z czwartku (a wyemitowana została w sobotę), przez co widzowie mogli obejrzeć m.in. planszę z prognozą na piątek, sobotę i niedzielę.
- Był to ludzki błąd osoby, która realizowała problem. Nie zachowaliśmy odpowiednich procedur. Trudno było nam prostować prognozę pogody następnego dnia - powiedział w rozmowie z portalem WirtualneMedia.pl - Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu.