- Szybko nauczyłem się rutyny. Chcieli autentyczności, czyli kogoś, kto będzie poruszać się jak niedźwiedź. Może moja nauka aktorstwa pomogła w tym. Z uwagi na fizyczne wyczerpanie nie było szans, by zagrała to jedna osoba, ale to ja byłem misiem numer 1.Ennis uczył się zachowania niedźwiedzia z YouTube, gdzie oglądał filmy, jak prawdziwie niedźwiedzie atakują ludzi.
- Grałem w niebieskim stroju z głową niedźwiedzia. Oczywiście ten strój w filmie się nie znalazł, bo potem spece od efektów komputerowych domalowują niedźwiedzia. Alejandro chciał, aby niebieski niedźwiedź poruszał się tak, jak prawdziwy. Istotne było przedstawienie niuansów, które miałby prawdziwy niedźwiedź. Pomimo tego, że na planie był to wielki miś w stylu smerfów, trzeba było stworzyć tak wielką autentyczność, jak to tylko możliwe.Kaskader potwierdza, że ani przez chwilę na planie nie było prawdziwego niedźwiedzia. Zadano mu też pytanie o to, czy wie, że tarzanie się po ziemi z Leonardo DiCaprio to marzenie wielu ludzi.
- To jest najzabawniejsze, bo jeśli zwrócicie uwagę na łeb niedźwiedzia w filmie, oni chcieli, aby jego paszcza była blisko dołu jego pleców. Miałem chwycić ręką jego kurtkę, by wyglądało to tak, jakby niedźwiedź chwycił go szczękami i go ciągnął. Aby szczęka niedźwiedzia była na dole jego pleców, moja twarz musiała być przy jego pośladkach. Moja twarz naprawdę była przy zadku Leo przez spory czas. Wiem, że to fantazja niektórych ludzi, ale zdecydowanie nie była to moja! [śmiech]The Revenant zadebiutuje w polskich kinach już 29 stycznia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj