Matthew Vaughn zrezygnował z większej ilości filmów o X-Menie, niż ostatecznie zrealizował. Choć filmowiec podjął się nakręcenia Pierwszej klasyodrzucił następujące projekty - Ostatniego bastiona oraz X-Men: Przeszłość, która nadejdzie. W podcaście Happy Sad Confused, reżyser zasugerował, że powodem dla tej decyzji było zachowanie kierownictwa 20th Century Fox. 

X-Men - niestosowne zachowanie 20th Century Fox wobec Vaughna

Filmowiec przyznał, że opuścił projekt, ponieważ za kulisami pojawiło się "wiele kłamstw" dotyczących castingu. Nie podobał mu się także sposób, w jaki kierownicy radzili sobie z aktorami. Wisienką na torcie miała być skandaliczna próba "oszukania" Halle Berry. Planowano wręczyć aktorce fałszywy scenariusz ze scenami, które miałyby zostać wycięte z filmu.
- Pomyślałem wtedy: "Jeśli robicie to z laureatką Oscara, jestem w dupie". Wsiadłem w taksówkę i pojechałem do domu. Nie byli zadowoleni.
Jak wspomina Vaughn, ówczesny prezes 20th Century Fox, Tom Rothman, nie przyjął dobrze jego decyzji o odrzuceniu projektu. Nazwał go "aroganckim idiotą", zagrażając, że jego kariera właśnie się skończyła. 
- Dosłownie on, jak i inni ludzie, powiedzieli mi: "Już nigdy nie będziesz pracował w tej branży. Nie rezygnuje się z filmu o X-Menie! Jesteś aroganckim idiotą. Masz na koncie tylko jeden film. Co ty wyprawiasz?"
Ostatecznie X-Men: Ostatni bastion został wyreżyserowany przez Bretta Ratnera. Za scenariusz odpowiadał Simon Kinberg. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj