Zack Snyder to niezwykle charakterystyczna postać w świecie filmowym, która swoją twórczością od lat polaryzuje publiczność. Nim widzowie będą mogli obejrzeć jego najnowszy film od Netflixa Rebel Moon część 1: Dziecko ognia, reżyser postanowił wypowiedzieć się na temat swojego podejścia do tworzenia swoich wizji, a także wspomniał o tym, czego żałuje po latach w kwestii Sucker Puncha z 2011 roku.

Sucker Punch - czego żałuje Snyder?

Sucker Punch to prawdopodobnie najbardziej oczywisty przykład bezpośredniej, czystej satyry jaką zrobiłem. I nadal uważam, że nie pociągnąłem tego wystarczająco daleko, ponieważ wiele osób myślało, że to tylko film o skąpo ubranych dziewczynach tańczących w burdelu. Serio? A oglądaliście Watchmen? Ten tytuł jest kompletną dekonstrukcją mitu superbohatera, co aż krzyczy: Alan Moore. To też rzecz, która była i jest dla mnie niezwykle interesująca i motywująca w ciągu mojej kariery i jeśli spojrzeć na nią całą, a nie tylko na pojedyncze projekty, to jest to oczywiste. To, co może być zwodnicze w moich produkcjach, to fakt, że zawsze staram się dać publiczności film jaki chcą zobaczyć, ale jednocześnie daje im wersję z ich odwróconymi oczekiwaniami. Dla filmowców to zawsze było fajne i fascynujące, że próbujemy odwrócić oczekiwania jednocześnie nie niszcząc całej iluzji. Na tym polega sztuczka.

Sucker Punch - fabuła

Zrodzony z twórczej wizji reżysera Zacka Snydera (Watchmen. Strażnicy, 300), epicki film akcji przenosi nas do świata wyobraźni, który dla młodej kobiety, Babydoll (Emily Browning), jest ucieczką od ponurej rzeczywistości. Uwięziona wbrew własnej woli, nie traci woli walki i wraz z innymi czterema kobietami próbuje uciec od przerażającego losu. Chociaż film nie zarobił na siebie (niespełna 90 milionów dolarów przy budżecie wynoszącym 82 miliony), a według serwisu Rotten Tomatoes ani krytycy (22%) ani publiczność (47%) nie pokochali produkcji, tak w wielu kręgach jest ona uznawana za swego rodzaju klasyk, szczególnie jeśli chodzi o twórczość Zacka Snydera. Z kolei niedługo, bo już 15 grudnia 2023, okaże się czy pierwsza część jego najnowszego, dwuczęściowego dzieła Rebel Moon przyjmie się wśród szerokiej publiczności i krytyków lepiej od Sucker Puncha.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj