Każdy film, nad którym pracujesz, w pewnym momencie sam zaczyna cię prowadzić w kierunku, jaki jest dla niego najlepszy. I jeśli potrafisz patrzeć i słuchać, podążysz za tym, choćby miało cię to postawić przed zupełnie innym zakończeniem niż początkowo planowałeś. U progu naszej pracy, Anna i Elsa nie były siostrami. Nie należały nawet do arystokracji, więc Anna nie była księżniczką. Elsa miała być samozwańczą Królową Śniegu, czystym złem i główną antagonistką - bardziej na wzór baśni Andersena. Zestawienie czarnego charakteru z niewinną, prostą dziewczyną miało zakończyć się epicką bitwą z udziałem armii śnieżnych potworów, które stworzyła Elsa.Zgodnie ze słowami producenta, w końcowej części filmu, Królowa powołuje do istnienia armię śnieżnych potworów, mającą zniszczyć głównych bohaterów. W tym momencie głównym antagonistą okazuje się książę Hans, który wywołuje ogromną lawinę, zdolną zniszczyć całe królestwo. Dopiero wtedy Elsa staje po właściwej stronie, dzięki czemu jej serce znów jest zdolne do miłości. Del Vecho dodaje:
Głównym problemem było poczucie, że już to gdzieś widzieliśmy. Nie było to satysfakcjonujące zakończenie. Elsa była nam obojętna, nie zależało nam na niej, bo przez cały film była tylko czarnym charakterem. Wytworzenie relacji między nią a Anną sprawiło, że zaczęliśmy patrzeć na tę postać nieco inaczej. Wpadliśmy na inny pomysł: może ona po prostu jest przerażona mocami, które w niej drzemią? Może boi się ranić tych, którzy są jej bliscy? To dało nam dwie bohaterki - Annę, która kocha i Elsę, która się tego boi. I w ten sposób zaczęliśmy czuć znacznie większą sympatię do Królowej. Zamiast banalnego kontrastu dobro-zło, mamy nieco inny: miłość-lęk, a główną ideą filmu staje się przedstawienie miłości, jako zdolnej do pokonania nawet największego strachu.Czytaj także: Obejrzyj zwiastun 7. sezonu serialu Gra o Tron Chcąc pozostać jak najbardziej wiarygodnym, zespół zwołał nawet szereg spotkań z współpracownikami, przepytując każdego po kolei jak wyglądają jego relacje z siostrą.
W większości wersji tej historii, serce Elsy było zamrożone, a Chris Buck [reżyser - przyp. red] szukał sposobu na to, by je rozmrozić. Wtedy zapytał - "Czy to zawsze musi być ten pocałunek prawdziwej miłości? Czy zawsze to mężczyzna musi być wybawcą swojej ukochanej? Nie możemy wymyślić czegoś innego?". I to ostatecznie doprowadziło nas do nowego zakończenia. Głównym ratunkiem stała się siostra.Frozen pozostaje jedną z najpopularniejszych animacji Disneya. Film zdobył dwa Oscary, w tym za najlepszy film animowany.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj