IGN.com bez skrupułów opublikował tę informację na swojej stronie, powołując się na wewnętrzne źródła rosyjskich dziennikarzy. Dlaczego wydali się wiarygodni dla dziennikarzy IGN-u? Trudno stwierdzić. Oczywiście informacja została potwierdzona przez "anonimowych informatorów Sony" i tym samym wywołała burzę wśród fanów. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Po kilku godzinach IGN w tytule swojego newsa dopisał słowo "może" twierdząc tym razem, że "The Last Guardian być może zostało skasowane". Zareagowało też Sony. Scott Rohde, szef SCEA zarządzający grami napisał krótko na Twitterze: - To był dobry żart, razem z Shuhei Yoshidą mieliśmy niezły ubaw. The Last Guardian nie został skasowany!
Nie ma przypadku w tym, że taka informacja wyciekła na kilkadziesiąt godzin przed startem E3. Czy ktoś tutaj robi czarny PR, czy po prostu IGN kolejny raz dał plamę?