Trwa burza wokół jutrzejszej premiery filmu Zielona granica. Wiemy już, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało specjalny spot, który zostanie wyemitowany przed seansami produkcji w kinach studyjnych. Kanały TVP i TVP Info emitują z kolei przez nikogo nieautoryzowane, wyrwane z kontekstu fragmenty ekranowej opowieści - nagrania pokazywane są z angielskimi napisami i w słabszej jakości; stacje nie chcą podać ich źródła, zasłaniając się "interesem społecznym". Do grona recenzentów dzieła Agnieszki Holland postanowił dołączyć także prezydent Andrzej Duda, który w programie "Gość Wiadomości" skomentował je następującymi słowami: 
Nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "Tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie. Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany; który — jak słyszałem — w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jak niemal sadystów. A to są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki; którzy wykonują zadania; którzy strzegą granicy Rzeczypospolitej Polskiej i bezpieczeństwa Polaków. 

Zielona granica - spot MSWiA przed filmem w kinach studyjnych 

AKTUALIZACJA: Wiemy już, że MSWiA wykupiło emisję spotów w kinach studyjnych na zasadach komercyjnych z środków resortu. Innymi słowy: koszty tego działania ministerstwo pokryje z pieniędzy wszystkich Polaków. Stowarzyszenie Kin Studyjnych wydało oświadczenie odnoszące się do słów wiceministra Pobożego:
Stowarzyszenie Kin Studyjnych w ramach prowadzonej działalności zrzesza 241 instytucje prywatne i samorządowe prowadzące kina studyjne na terenie Polski. Kina zrzeszone w Stowarzyszeniu prowadzone są przez niezależne od Stowarzyszenia Kin Studyjnych podmioty, które we własnym zakresie decydują o wszelkich aspektach swojej działalności, w tym o repertuarze filmowym i wyświetlanych spotach reklamowych. 
Dziś rano wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Błażej Poboży, który bez oglądania film Holland nazywa "obrzydliwym paszkwilem", poinformował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że w kinach studyjnych seans produkcji zostanie poprzedzony przygotowanym przez ministerstwo spotem: 
Ten film szkaluje dobre imię polskiego funkcjonariusza, policjanta, żołnierza. Ten film w wielu aspektach jest obrazem krzywdzącym dla instytucji polskiego państwa, dla polskiego państwa i dla Polaków. Nawet mieszkańcy miejscowości przygranicznych zostali pokazani tam w sposób skrajnie niesprawiedliwy i nieuprawniony.
Później polityk dodał:
Ponieważ ten film zawiera tak wiele nieprawd, przeinaczeń, pokazuje fałszywy, niesprawiedliwy obraz wszystkich funkcjonariuszy, zdecydowaliśmy, jako kierownictwo MSWiA, że w kinach studyjnych w całej Polsceten obrzydliwy paszkwil będzie poprzedzony specjalnie przygotowanym spotem, który te elementy, których zabrakło w tym filmie, pokazuje. Nasz krótki spot pokazuje kontekst operacji hybrydowej, przebieg tej operacji i rozwiązanie, które wprowadziliśmy, aby zagwarantować bezpieczeństwo Polek, Polaków i polskiego państwa. 
Oto rzeczony spot: Gazeta Wyborcza dotarła już do kiniarzy z sieci studyjnych, którzy przekonują, że zapowiedzianej przez ministra operacji zamieszczenia spotu przed seansami nie da się przeprowadzić w ciągu 24 godzin. Sam Poboży nie chciał mówić o technicznych aspektach tego procesu; wiele wskazuje jednak na to, że jego słowa o "wszystkich kinach studyjnych" mogą nie znaleźć pokrycia w rzeczywistości.  Spot najprawdopodobniej nie będzie emitowany w kinach sieci Cinema City, Multikino i Helios - ostatnia z nich już to kategorycznie wykluczyła. 

TVP pokazuje fragmenty Zielonej granicy na antenie 

Od wtorku na kanałach TVP i TVP Info emitowane są natomiast fragmenty produkcji Agnieszki Holland. Stacje pokazują wyrwane z kontekstu sceny, jak choćby tę ukazującą przerzucenie kobiety przez druty przez pograniczników - inne sekwencje trafiły także do mediów społecznościowych. Ich emisja na antenie niemal natychmiast spotyka się z reakcją polityków z ministrem Zbigniewem Ziobrą na czele, który określa produkcję mianem "paszkwilu szkalującego polski mundur".  W jaki sposób TVP weszła w posiadanie nieautoryzowanych, słabej jakości fragmentów z angielskimi napisami, które wyglądają tak, jakby zostały nagrane telefonem? Centrum Informacji TVP z rozbrajającą szczerością tłumaczy to w komunikacie przesłanym Wirtualnej Polsce, nie podając jednak źródła "wycieku":
Fragmenty nagrania pochodziły z wiarygodnego źródła, które chronimy. Osoba ta postanowiła w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec szkalowania straży granicznej poza granicami naszego kraju. Z uwagi na ważny interes społeczny i ochronę dobrego imienia straży granicznej wyemitowano te fragmenty. 
Zwróciliśmy się do dystrybutora Zielonej granicy, firmy Kino Świat, z prośbą o komentarz do tej sytuacji. Poniższy tekst zostanie uzupełniony, gdy tylko otrzymamy odpowiedź. 

Zielona granica - zdjęcia 

fot. Agata Kubis/Kino Świat
+1 więcej
Zielona granica od jutra będzie wyświetlana w kinach w całej Polsce. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj