Złote Globy to prestiżowe nagrody za wybitne osiągnięcia w dziedzinie filmu i telewizji. Statuetki 2020 zostaną przyznane na początku stycznia, jednak o tym, kto powalczy o główną nagrodę, dowiedzieliśmy się już wczoraj, gdy ogłoszono oficjalne nominacje. Jak co roku, kwestią wzbudzającą wiele emocji, są pominięcia do nominacji - już na kilka godzin po ogłoszeniu w sieci można znaleźć gorące dyskusje fanów, którzy ubolewają nad tym, że ich kandydat nie powalczy o statuetkę. Nie inaczej jest i tym razem - teraz jednak do dyskusji przyłączyło się także samo środowisko filmowe, które nie ukrywa oburzenia pewną konkretną kwestią. Mianowicie tym, że w głównych kategoriach (scenariusz, reżyseria czy sam film) nominowano wyłącznie mężczyzn lub produkcje przez nich tworzone. W branym pod uwagę sezonie premier debiutowały (lub debiutować będą) liczne filmy tworzone przez kobiety, w przypadku których spodziewano się nominacji w najważniejszych kategoriach - wymienić można Kłamstewko (Lulu Wang), Małe kobietki (Greta Gerwig), Ślicznotki (Lorene Scafaria), Słodziak (Alma Har’el), Queen & Slim (Melina Matsoukas), Cóż za piękny dzień (Marielle Heller) czy Szkoła melanżu (Olivia Wilde). W mediach społecznościowych trwa zażarta dyskusje na ten temat, a przewodzi jej Alma Har’el, twórczyni Słodziaka. Jak mówi:
W tym roku byłam w tym środowisku po raz pierwszy. To nie są nasi ludzie i to nie oni nas reprezentują. Nie szukajcie sprawiedliwości w systemie nagród. Budujemy nowy świat.
Uwagę na sytuację zwróciła także dr Stacy Smith, założycielka i dyrektorka USC Incentation Initiative, a także liderka Time's Up. Jak mówi:
Obecnie po raz pierwszy zaobserwowaliśmy wzrost zatrudnienia kobiet-reżyserów - gdzieś między 12% a 14% spośród 100 najlepszych filmów w tym roku to filmy reżyserowane przez kobiety. Brak nominacji świadczy o tym, że wizerunek reżysera, utrzymywany przez HFPA, nadal wyklucza możliwość uznania kobiet za artystki zasługujące na docenienie ze strony krytyków. Nasze instytucje kulturalne muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności, ponieważ ich decyzje nie odzwierciedlają świata, w którym żyjemy, ani zmian, które zaobserwowaliśmy w szeroko pojętej branży rozrywkowej.
Paniom wtóruje Rebecca Goldman, również przedstawicielka zarządu fundacji Time's Up. Jej zdaniem:
W tym roku pojawiło się dwa razy więcej filmów reżyserowanych przez kobiety, a kolejne są już w drodze. A jednak, jak pokazują dzisiejsze nominacje, kobiety - a zwłaszcza kolorowe kobiety - są nadal spychane na margines przez system, który je powstrzymuje, zarówno na ekranie jak i poza nim. Pominięcie kobiet w kluczowych nominacjach to nie tylko problem Złotych Globów - to kryzys w całej branży, który jest nie do przyjęcia.
Jeżeli chodzi o filmy reżyserowane przez kobiety, nominacji doczekały się produkcje The Farewell i Portret kobiety w ogniu. Były to jednak nominacje za film nieanglojęzyczny. Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie? Dajcie znać w komentarzach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj