W nadchodzącej edycji amerykańskiego programu rozrywkowego nie zobaczymy Tarana Killama i Jaya Pharoaha. Występowali oni w 6 poprzednich sezonach Saturday Night Live. Killam grał w skeczach między innymi Steve'a Doocy i Paula Ryana. Wcielał się też w Brada Pitta i Matthewa McConaugheya. Pharoah natomiast zostanie zapamiętany, między innymi z interpretacji Willa Smitha czy dr. Bena Carsona. Oprócz dwójki weteranów pożegnamy także komika Jona Rudnitsky. Cała ta sytuacja zaskoczyła Killama, który aktualnie pracuje nad scenariuszem do filmu Why We're Killing Gunther z Arnoldem Schwarzeneggerem.
Ja nie do końca wiem co się stało. Podpisałem kontrakt na siedem lat, więc miałem jeszcze jeden rok. [...] Chciałem aby ten nadchodzący rok był moim ostatnim. Usłyszałem jednak, że nie wypełnię swojego kontraktu. Nie dostałem żadnego powodu. Obecnie pracuję nad scenariuszem do filmu Why We’re Killing Gunther z Arnoldem Schwarzeneggerem, a prace nad nim zbiegałyby się z harmonogramem SNL  - powiedział w wywiadzie dla portalu Uproxx
Czytaj także: Martha Stewart i Snoop Dogg poprowadzą reality show Jon dołączył do SNL na początku ubiegłego sezonu. Był on wtedy jedynym nowym członkiem obsady w 41. sezonie. Jego jednym z bardziej pamiętnych skeczy była parodia Dirty Dancing. Parodiował także takie osobistości jak Anderson Cooper, Wolf Blitzer, Tom Cruise czy Władimir Putin. Rudnitsky wygrał konkurencję Laugh Bowl na uczelni komediowej Laugh Factory w 2012 roku. Przed dołączeniem do SNL występował z  The Groundlings.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj