Portal The Wrap poznał informacje o tym, co mieliśmy zobaczyć w nakręconej scenie po napisach. W niej też Luke Hobbs (Dwayne Johnson) i Deckard Shaw (Jason Statham) w końcu spotkali się na walkę, o której mówiono przez cały film. Gdy mieli już zacząć zadawać ciosy, obaj zatrzymali się. Patrzą na siebie i jeden z nich zadaje pytanie: "Dlaczego walczymy? Powinniśmy razem pracować zamiast dla tego idioty". Scena miała zapowiedzieć spin-off, który został ogłoszony kilka dni temu. Według dziennikarzy powodem usunięcia sceny było nazwanie idiotą postaci Doma Torretto. Problem w tym, że oni nie pracowali dla Doma, tylko dla Pana Nikt, więc prawdopodobnie coś tutaj przekręcono. Podobno Neal Moritz, producent serii, nagrał tę scenę bez informowania Vina Diesela. Jako producent serii i główna gwiazda nie był on z tego powodu zadowolony. Wręcz mówią, że był wściekły i zadzwonił do ludzi z NBC Universal, by wyrazić swoje niezadowolenie. Prawdopodobnie nie chciał, by jego postać stała się żartem dającym powód do stworzenia spin-offa. Studio zdecydowało się spełnić prośbę Diesela. Wycofali wszystkie dystrybuowane kopie filmu, usunęli scenę i rozesłali do kin nowe wersje. To oczywiście było związane z kosztami. Czytaj także: Najlepsze sceny z serii Szybcy i wściekli Ciekawe jest to, że inne źródło The Wrap twierdzi, że ta scena nie miała być pokazana w kinie. Planowana była jako materiał dodatkowy do wydania Blu-ray. Podobno producenci byli zachwyceni, ale stwierdzili, że lepiej wykorzystają tę scenę w innym miejscu. Naturalnie nikt z kręgu Universala i producentów filmu The Fate of the Furious nie komentuje tych doniesień. Nie wiemy zatem, która z historii jest bliższa prawdzie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj