Czytałam od dziecka. Książki były moim najlepszym przyjacielem i towarzyszem zabaw, odkąd pamiętam. Zdarzało mi się wielokrotnie przedkładać je nad wyjście na trzepak (tak, ja jeszcze chodziłam na trzepak) czy zabawę w chowanego. Nauczyłam się czytać jeszcze przed szkołą, więc gdy tylko do niej poszłam, biblioteka była moim ulubionym miejscem. Przeczytałam w swoim życiu setki pozycji, ale tych szczególnych jest tylko kilka.

Seria Harry Potter – J.K Rowling

źródło: Media Rodzina
Ach, ta lista musi się rozpocząć od najważniejszych książek w moim życiu. I nie jest to żadna przesada. Opowieści o młodym czarodzieju ukształtowały mnie najbardziej. Kiedy jako 10-latka po raz pierwszy poznałam ten świat, zakochałam się w nim całym sercem. Z miejsca. To dzięki Harry’emu Potterowi poznałam mnóstwo fantastycznych ludzi, przyjaciół. Dzięki niemu zaczęłam pisać (potterowskie fanfiction to były moje początki), więcej czytać i… wierzyć w magię. Zostało mi to do dziś. Nic nie zastąpi tych emocji, kiedy czekało się na premierę kolejnej części. Pamiętam do dziś, jak dorwałam się do Księcia Półkrwi, by przeczytać go w 10 godzin, nie wstając z fotela. Te łzy, to wzruszenie. Nie przyznaję się do tego, ile razy czytałam wszystkie części, i wciąż czekam na list z Hogwartu. Dzięki J.K. Rowling jestem lepszym człowiekiem.

Dzieci z Bullerbyn – Astrid Lindgren

źródło: Nasza Księgarnia
Zdaje mi się, że to pierwsza książka (nie licząc kolorowych książeczek), którą przeczytałam w życiu. Podsunęła mi ją mama i och, jak dobrze, że to zrobiła! Spędziłam z tą powieścią przewspaniały czas w dzieciństwie, śmiejąc się do łez. Rozdział o Annie i Lisie, które idą załatwiać sprawunki, bawi mnie do dziś, ilekroć go przeczytam. A wracam do Dzieci z Bullerbyn często. Może nie czytam całości, ale podczytuję fragmenty, bo ta książka oznacza dla mnie bezpieczeństwo, ciepło i zapach jagód, które zbierałam w lesie z dziadkiem. To będzie książka, którą ja też z radością podsunę swoim dzieciom, bo nie da się lepiej zacząć swojej czytelniczej przygody.

Seria o Ani z Zielonego Wzgórza – Lucy Maud Montgomery

źródło: Wydawnictwo Literackie
Kolejna seria książek, którą przeczytałam wiele, wiele razy. Był taki czas w moim życiu, że Ania była moją najlepszą przyjaciółką i to w jej towarzystwie czułam się najlepiej. Dzięki powieściom o jej losach nauczyłam się, że warto być nikim innym, jak tylko sobą. Ania ma bardzo wiele moich cech - cech, których kiedyś nie lubiłam, nie akceptowałam. Kiedy poznałam tę rudowłosą dziewczynkę, ona pomogła mi w osiągnięciu samoakceptacji. Rozbudziła we mnie myśli o tym, by może próbować pisać, by być niezależną, by podążać za marzeniami. By radośnie żyć. A tak poza tym, winię Gilberta Blythe’a za moje oczekiwania wobec mężczyzn!

Seria o Tomku Wilmowskim – Alfred Szklarski

źródło: MUZA
Łatwo zauważyć, że jestem fanką serii. Powód jest prosty – trudno mi się żegnać z ulubionymi bohaterami, za bardzo się z nimi zaprzyjaźniam. Kolekcję książek o przygodach Tomka także posiadam i także z przyjemnością do nich wracam. Powieści te zrobiły dla mnie coś bardzo ważnego: obudziły we mnie ciekawość świata, sprawiły, że zaczęłam marzyć o podróżowaniu (a teraz te marzenia spełniam). Geografia fizyczna świata stała się moim konikiem w szkole i jestem pewna, że umiem wymienić wszystkie europejskie stolice i większość tych z innych kontynentów. Śmiałam się, płakałam, wzruszałam i emocjonowałam razem z Tomkiem i to były piękne czasy. Ach, i zaczęłam się przykładać do nauki języków! Dzięki, Tomek!

Pan Tadeusz – Adam Mickiewicz

źródła: Rea
Cóż, należę do grona osób, które uwielbiają Pana Tadeusza i generalnie twórczość Mickiewicza, chociaż gdy w gimnazjum ta epopeja była lekturą, chyba tylko ja byłam potem wdzięczna za ten stan rzeczy. Jej lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Byłam zachwycona tym, jak nasz wieszcz narodowy odbierał świat, jak o nim opowiadał, jakich metafor i porównań używał. Jego geniusz mnie onieśmiela za każdym razem, gdy obcuję z jego twórczością. Pan Tadeusz sprawił, że zaczęłam odrywać klasyków literatury, a także nieśmiało podczytywać poezję. Dzięki temu poznałam potem wspaniałych poetów i pokochałam poezję. Dumą mojej biblioteczki jest kolekcjonerskie wydanie Pana Tadeusza sprzed stu lat. Team Adam Mickiewicz!
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj