Na koncie ma już dwa Oscary oraz szereg nominacji do Emmy, Złotych Globów i innych nagród. Swoimi umiejętnościami i charyzmą mógłby obdzielić całe pokolenie aktorów. Oto siedem najbardziej znanych wcieleń Kevina Spaceya z małego i dużego ekranu (kolejność chronologiczna):

1. Roger "Verbal" Kint
(The Usual Suspects)

O ile za dzieło życia Bryana Singera może zostać uznana seria filmów X-Men, to jego wielka kariera w Hollywood zaczęła się od sukcesu Podejrzanych. Ten zaś nie byłby możliwy, gdyby nie Kevin Spacey. Jako Verbal Kint przez półtorej godziny filmu opowiadał nam historię wielkiego przestępstwa, do jakiego doszło w jednym z kalifornijskich miast. Z pasją przedstawiał Keysera Söze, mitycznego gangstera, który ponoć stał za wszystkimi wydarzeniami. Dzięki fenomenalnej grze Spaceya i błyskotliwemu scenariuszowi Christophera McQuarrie widzowie są wodzeni za nos i aż do finału nie zdają sobie sprawy, kim jest tajemniczy turecki kryminalista.

2. John Doe
(Siedem)

Dziś już nie jest żadną tajemnicą, że Kevin Spacey w filmie Davida Finchera się pojawia i kogo w nim gra. Przed premierą Siedem było jednak zupełnie inaczej. W roku 1995 publiczność szła do kin na kryminał z Morganem Freemanem i Bradem Pittem w rolach głównych, przez większość filmu zastanawiając się jedynie, jak może wyglądać twarz Johna Doe. Wtem na ekranie pojawił się Spacey… i wszystkim zgodnie opadły szczęki. Na życzenie aktora (oraz oczywiście reżysera) jego nazwisko nie pojawiło się w żadnych materiałach promocyjnych ani w czołówce filmu. John Doe to nie tylko kolejna znakomita rola Spaceya, ale także jedna z największych niespodzianek w historii kina.

3. Jack Vincennes
(L.A. Confidential)

W 1997 roku, kiedy Tajemnice Los Angeles wchodziły do kin, Spacey był już wielką gwiazdą. Na plakatach jego nazwisko znalazło się przed Russellem Crowe'em, Guyem Pearce'em, Kim Basinger, Dannym DeVito i Jamesem Cromwellem, choć to nie do niego należała główna rola. Spacey dla odmiany stanął po drugiej stronie barykady prawnej i wcielił się w sierżanta Jacka Vincennesa pracującego w wydziale narkotykowym. Jak można się domyśleć po castingu, Jack nie jest jednak postacią krystalicznie czystą i można dopisać go do listy bohaterów bajronicznych, a rolę Spaceya - do listy jego najlepszych występów.

4. Lester Burnham
(American Beauty)

W Podejrzanych i Siedem Spacey udowodnił, że potrafi zagrać kryminalistów i świetnie czuje się w roli czarnego charakteru. W 1999 roku w filmie Sama Mendesa zobaczyliśmy go jednak z zupełnie innej strony. Grany przez niego Lester Burnham to człowiek znudzony życiem, niezadowolony z przebiegu swojego amerykańskiego snu. Jego kryzys wieku średniego zaczyna się od poznania koleżanki ze szkoły swojej córki. Od tej chwili zaczyna ćwiczyć, zmienia pracę, kupuje nowe auto…  a Kevin Spacey zmienia się z pewnego siebie mężczyzny, do jakiego nas przyzwyczaił, w bojącego się skaleczenia, wrażliwego chłopca. Jeden z najbardziej zasłużonych Oscarów za główną rolę męską w historii Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.

5. prot
(K-PAX)

Psychiatra o aparycji Jeffa Bridgesa pewnego dnia przyjmuje nowego pacjenta, który twierdzi, że jest kosmitą z odległej planety. Wszyscy biorą granego przez Kevina Spaceya prota (imię pisane z małej litery) za szaleńca, dopóki nie słyszą tego, co ma do powiedzenia, oraz nie poznają jego inteligencji i wydających się wręcz nie z tego świata zdolności. K-PAX nie daje ostatecznej odpowiedzi, czy racja jest po stronie lekarza, czy pacjenta, natomiast podaje w wątpliwość pochodzenia samego aktora. Żeby zagrać tak dobrze jak Kevin Spacey, być może rzeczywiście trzeba być nie z tej planety.

6. Lex Luthor
(Superman Returns)

Gdy Bryan Singer objął stołek reżysera nowego filmu o Człowieku ze stali, było pewne, że muzyką zajmie się jego stały współpracownik John Ottman, a rolę Lexa Luthora po Gene Hackmanie przejmie Kevin Spacey. Cała produkcja ostatecznie okazała się być jednym wielkim niewykorzystanym potencjałem i pomimo niezłych wyników w box office nie doczekała się dalszego ciągu. Być może Singer zawiódł jako reżyser, a Brandon Routh nie był najlepszym Supermanem, ale Spacey do roli słynnego komiksowego antagonisty wydawał się być stworzony i wycisnął z niej tyle, ile się dało. A że w gruncie rzeczy nie dało się wiele, to inna historia.

7. Frank Underwood
(House of Cards)

Czarny charakter? Jest. David Fincher na pokładzie? Jest. Bohater bazujący na sztukach Szekspira? Jest. Tej roli nie mógł dostać po prostu nikt inny, jak i też nikt inny nie mógł odegrać jej lepiej. Kevin Spacey jako toczący polityczne boje na korytarzach Białego Domu i ulicach Waszyngtonu Frank Underwood rozkochał w sobie nową publiczność i stworzył kolejnego antybohatera, który na zawsze zapisze się w historii telewizji. Ubrany w elegancki garnitur pnie się coraz wyżej i imponuje swoją charyzmą. Czasem chcielibyśmy nawet, żeby w naszym parlamencie ktoś taki zasiadał. Niemniej gdy już zaczynamy tak myśleć, Underwood odwraca się wprost do kamery, recytując mrożące krew w żyłach solilokwium i wyprowadzając nas z błędu.


[image-browser playlist="577443" suggest=""]Drugi sezon House of Cards można oglądać w każdy wtorek o 21.00 w ale kino+.





To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj