Apple TV+ - pierwsze wrażenie
Największą niewiadomą było to, jaki model dystrybucji obierze nowa usługa. Od tygodni Apple karmiło nas informacjami na temat produkcji oryginalnych, na które wydano miliardy dolarów, ale nie wspominano nic o licencjonowanych treściach. Nie był to zabieg marketingowy, który miał podsycić zainteresowanie nową platformą. Nic z tych rzeczy. Apple TV+ oferuje wyłącznie dostęp do treści oryginalnych realizowanych na zlecenie korporacji. Czy to oznacza, że w serwisie znajdziemy tylko osiem produkcji udostępnionych w dniu premiery? I tak, i nie. Widz, który po raz pierwszy ma do czynienia z platformą Apple, może poczuć się nieco skołowany, kiedy uruchomi Apple TV+. Zwłaszcza jeśli jest jednym z tych szczęśliwców, którzy posiadają telewizor kompatybilny z Apple TV – w webowej wersji serwisu znajdzie bowiem o wiele mniej treści niż w apce na smart TV.Apple TV+ - treści dostępne w subskrypcji i płatne ekstra
Zatrzymajmy się tu na chwilę. Nie bez powodu raz wspominam o Apple TV, a raz o Apple TV+, gdyż mamy tu do czynienia z dwoma produktami. Apple TV jest aplikacją, która od lat jest częścią środowiska Apple. Znajdziemy w niej filmy i seriale dostępne do kupienia bądź wypożyczenia, a za każdy z nich trzeba płacić oddzielnie. Z kolei Apple TV+ jest usługą, która funkcjonuje w ramach Apple TV. W zamian za opłacanie abonamentu daje nieograniczony dostęp do biblioteki treści oryginalnych od Apple. I o ile na telewizorach funkcjonuje pełnoprawna wersja Apple TV, to z poziomu przeglądarki otrzymujemy dostęp wyłącznie do biblioteki Apple TV+. Mało klarowne rozwiązanie. O samych produkcjach nie będę się rozpisywać, to temat na zupełnie inny materiał. Tu chciałbym skupić się przede wszystkim na funkcjonowaniu serwisu. A w tej materii jest sporo do poprawy. Zacznijmy od aplikacji telewizyjnej, którą miał okazję testować nasz redakcyjny kolega Adam Siennica. Na pierwszy rzut oka serwis nie wyróżnia się na tle konkurencyjnych platform i sprawia wrażenie serwisu bogatego w najróżniejsze treści. Ale produkcje oryginalne przeplatane są z filmami i serialami, za które trzeba płacić ekstra (to te udostępniane w ramach Apple TV). Jeśli ktoś odpalił aplikację po raz pierwszy dopiero w dniu premiery Apple TV+, może pomyśleć, że korporacja chce go naciągnąć – nie dość, że pobiera opłaty za abonament, to jeszcze żąda dodatkowych opłat za wybrane produkcje. Problem tkwi w mało oczywistym rozłożeniu poszczególnych sekcji. Produkcje z Apple TV+ otrzymały co prawda własny slider, ale znajduje się on na samym dole serwisu, nie został dostatecznie wyróżniony. Za to od strony technologicznej nie można jej zbyt wiele zarzucić. Filmy odpalają się w najwyższej jakości, można szybko i łatwo zmienić ścieżkę dźwiękową oraz napisy. Nie działa jedynie przycisk do przewijania czołówki Za to kiedy w końcu udało mi się uruchomić aplikację webową na iPadowym koncie, nie mogłem uwierzyć w to, że Apple wypuściło tak niedopracowany produkt. Odcinki nie zawsze chciały się odpalać, ich jakość pozostawiała wiele do życzenia, a serwis notorycznie zapominał, w którym momencie skończyłem oglądanie danej produkcji.Apple TV+ - piękny serwis dla drużyny Apple
Być może w Stanach Zjednoczonych inwestowanie w Apple TV+ ma sens. Na tamtejszym rynku królują urządzenia od Apple, a koszt subskrypcji w dolarach jest symboliczny w porównaniu do tamtejszych zarobków. Gdyby w Polsce cena usługi była zauważalnie niższa niż abonament HBO Go, mogłaby stanowić ciekawą alternatywę dla konkurencyjnych platform. Niestety, rozpoczynanie okresu próbnego w tym momencie jest po prostu nieopłacalne - widz zdąży obejrzeć trzy odcinki serialu i okres promocyjny dobiegnie końca. O wiele bardziej opłaca się poczekać kilka miesięcy, aż wyjdą wszystkie odcinki serialu, który nas interesuje i dopiero wtedy rozpocząć oglądanie. Bo dziś biblioteka Apple TV+ wieje pustkami i tylko najwięksi fani Apple z Polski będą skłonni regularnie opłacać dostęp do tej platformy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj