Honoré de Balzac publikował Stracone złudzenia w latach 1836-1843. Powieść wchodziła w cykl Komedii ludzkiej, a przez samego autora była uważana za jedną z najważniejszych.
Honoré de Balzac publikował Stracone złudzenia w latach 1836-1843. Powieść wchodziła w cykl Komedii ludzkiej, a przez samego autora była uważana za jedną z najważniejszych. Książka zdobyła uznanie dopiero po śmierci Balzaca. Za jego życia publikacje przechodziły bez większego zainteresowania lub zbierały negatywne recenzje wśród środowisk, które były w nich opisywane: dziennikarzy, krytyków literackich czy wydawców. Wzbudza to lekki uśmiech i od razu kojarzy się hipokryzją.
Głównym bohaterem Straconych złudzeń jest Lucien de Rubempré (Benjamin Voisin), młody idealista, który pragnie zostać poetą. Chłopak pisze wiersze w sielankowej scenerii francuskiej wsi. Dodatkowo swoje młodzieńcze uczucia ulokował w baronowej Louise de Bargeton (Cécile de France). Kobieta szybko ulega czarowi Luciena, co nie zostaje niezauważone przez miejscowych. Chłopak zmuszony jest opuścić Angoulême, a za swój cel obiera Paryż. Lucien stara się wykorzystać maksymalnie wszystkie możliwości, jakie stawia przed nim stolica Francji. Jednak finalnie zamiast wymarzonej pracy literata, zostaje dziennikarzem w dość charakterystycznym brukowcu „Korsarz”. Wprowadzony do redakcji przez Étienne’a Lousteau (Vincent Lacoste), szybko odkrywa, że w paryskim świecie nie ma miejsca na czułość, prawdę czy jakikolwiek sentyment. Recenzje są wykupywane, podobnie jak przekupywani są wydawcy. Lucien szybko odnajduje się w nowym świecie, stając się z dnia na dzień gwiazdą na salonach. Jego teksty przechodzą metamorfozę: nie mają już nic wspólnego z subtelnymi wierszami, ale cechują się ostrym językiem oraz wzniosłością. Chłopak staje się królem – od jego słów zależy, czy sztuka albo książka osiągną sukces. Niestety, Lucien boleśnie przekonuje się również o tym, że w tym świecie nie ma miejsca dla prawdziwych przyjaźni, miłości, a sam sukces jest ulotny.
Xavier Giannoli bardzo konsekwentnie prowadzi akcje filmu. Początkowo świat francuskiej wsi oraz pierwsze dni w Paryżu są powolne, skupiają się na postaci głównego bohatera. Chłopak pełny marzeń, z ideałami, gotowy jest poświęcić naprawdę wiele dla swojej kariery. Przedstawiany w Paryżu przez baronową jako kuzyn niezdarnie radzi sobie z etykietą. Poznaje też Nathana d’Anastazio (Xavier Dolan), który uchodzi za jednego z najlepszych literatów. Lucien pragnie być taki jak on, skrycie go podziwia, ale później chętnie wdaje się z nim w pyskówki. Według wydawcy Dauriata (Gerard Depardieu) dobrze mieć wroga w prasie, ponieważ nic tak nie wpływa na popularność jak otwarty konflikt.
Étienne wprowadza młodzieńca na salony, ale również do kuluarów świata teatru oraz ulicznych uciech. Właśnie na jednym ze spektakli Lucien spotyka Coralie (Salomé Dewaels), która zostaje jego miłością. Dziewczyna kocha chłopaka bez względu na jego status społeczny oraz majętność sakiewki. Jedynie ona oraz Nathan wydają się autentyczni w tym sztucznym widowisku i szczerze zależy im na chłopaku.
Lucien zostaje brutalnie postawiony w obliczu zupełnie nowego świata. Świata, w którym intrygi, nieczyste zagrania oraz przekupstwo odgrywają główne role. Bardzo szybko traci wszystkie swoje złudzenia. Wraz z rosnącą popularnością staje się coraz bardziej bezwzględny i nieczuły. Jego kręgosłup moralny zostaje właściwie złamany. Nie ma żadnych oporów, żeby niszczyć ludziom kariery czy pisać recenzje na zamówienie. Właściwie nie ma już śladu po pełnym marzeń chłopaku z Angoulême.
Obraz dwulicowości oraz zepsucia jest naprawdę wciągający. Daleko mu od moralizatorstwa. Zdecydowanie więcej tutaj ironii, kpiny oraz sztuczności. Świat paryski, zepsuty do szpiku kości, przepełniony jest plotkami, manipulacją oraz przekupstwem. Historia stopniowo nabiera tempa, a wątki szybko zaczynają się mnożyć. Reżyser zadbał również o postacie drugiego oraz trzeciego planu. Są bardzo dobrze poprowadzone, każda z nich ma swoją bogatą osobowość, a także ma dużo do powiedzenia (zwłaszcza głównemu bohaterowi).
Stracone złudzenia to uniwersalna produkcja. Czasy się zmieniają, ale pieniądz pozostaje pieniądzem. Upadek Luciena może wzbudzać pogardę czy litość, ale to, co w tym najbardziej dobitne, to zderzenie marzeń z okropieństwem i bezwzględnością świata. Pozostaje jedno pytanie: czy wszystko da się kupić?
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj