Bohaterki w filmach będących adaptacjami komiksów owszem są, ale nie stanowią zbyt pokaźnego grona – wystarczy zerknąć w obsady filmów Marvela i DC. A i nie zawsze to barwne i ciekawe postacie. Jak to więc jest z tymi komiksowymi bohaterkami?
Selina Kyle (Anne Hathaway), czyli Kobieta-Kot z filmu Nolana The Dark Knight Rises to istny seksapil, a także urok osobisty i naprawdę dobra rola Anne Hathaway, która swoją bohaterkę uczyniła postacią intrygującą, a to przecież bardzo ważne. Jej Selina jest odrobinę arogancka, potrafi zaskoczyć – także ciętym językiem – a jak na Kobietę-Kota przystało, rusza się znakomicie. To niesamowite, jak różnie można wypaść w roli tej samej bohaterki – przypomina się przecież Halle Berry i jej nieszczęsna historia ze Złotymi Malinami. Anne Hathaway udało się na szczęście zagrać w znacznie lepszym filmie, niż Catwoman z 2004 roku.
Kobiety serii X-Men
Jean Grey (Famke Janssen) to ikoniczna postać z filmów o X-Menach. Wcielała się w nią prócz Famke Janssen także Sophie Turner. Jest jedną z najpotężniejszych mutantów, a jej moce, czyli telekineza czy telepatia już nieraz okazały się bardzo przydatne, lecz także również niebezpieczne. Filmy z serii X-man nie były może nigdy szczególnie wybitne, ale rola Famke Janssen zapadała w pamięć. Podobnie jak Storm (Halle Berry), choć w tym wypadku pamięta się głównie odrobinę kiczowatą stylistykę, a także fakt, że Storm nie była raczej pierwszoplanową bohaterką. Za to Anna Paquin aż czterokrotnie udanie wcielała się w Rogue, młodziutką mutantkę, której moc absorbowania energii innych ludzi stała się w dużej mierze przyczyną jej mało szczęśliwego życia. Chyba najbardziej intrygującą mutantką jest Mystique, grana przez Rebecca Romijn oraz Jennifer Lawrence. Z racji swoich umiejętności to kobieta niezwykle przebiegła, ale i fascynująca.
Elektra (Jennifer Garner) - swego czasu powstały kinowe przygody Daredevila, w których wprowadzono Elektr. Potem aktorka dostała swój własny film, który okazał się artystyczną i komercyjną klapą. Jedna z tych prób wypromowania superbohaterki w kinie, które były całkowicie nieudane. Postać mdła, nieciekawa, pozbawiona pazura i charakteru. Kompletnie nieprzekonująca i pozbawione tajemniczej aury. W serialu Daredevil pokazano jak powinna wyglądać o wiele lepsza Elektra.
Carol Ferris (Blake Lively) - kobieca bohaterka nieudanego filmu Green Lantern. Nie można odmówić uroku Blake Lively, która ma swoistą ekranową charyzmę, a jej chemia z Ryanem Reynoldsem jest niezaprzeczalna. Szkoda, że jej postać jest tak słabo rozpisana. Zwyczajna, stereotypowa dama w opałach, która nie ma zbyt wiele do roboty.