O 3. sezonie "Arrow", stroju Atoma, a także o skomplikowanej relacji z Felicity opowiada nam Brandon Routh wcielający się w Raya Palmera a.k.a. Atoma.
Już 5 kwietnia na kanale Universal Channel o godzinie 21:00 zostanie wyemitowany odcinek "
Arrow", w którym po raz pierwszy widzowie będą mogli zobaczyć strój Atoma. Z Brandonem Routhem rozmawia Marcin Rączka.
MARCIN RĄCZKA: Jaka była twoja pierwsza reakcja na angaż w „Arrow”? Gdy dowiedziałeś się, że zagrasz Raya Palmera a.k.a. Atoma, zajrzałeś do komiksów?
BRANDON ROUTH: Byłem bardzo podekscytowany możliwością zagrania Raya Palmera. Podobał mi się pomysł wykreowania bohatera, który jest mądry, nieco ekscentryczny i szybko mówi. Okazja do zagrania innego superbohatera też była ekscytująca. Nie wiedziałem zbyt wiele o Atomie, więc tak - czytałem kilka komiksów, by lepiej go poznać i zrozumieć.
Strój Atoma jest napakowany technologią i elektroniką. Jak się w nim czujesz? I jak porównasz go do stroju Supermana?
To zupełnie inny kostium niż ten Supermana, ale jednocześnie w pewnych aspektach podobny. Oba są bardzo dopasowane do ciała. To inne doświadczenie, gdy gra się superbohatera, którego moce oparte są na technologii. Czuję się w nim jak robot. Kostium jest cały czas w trakcie tworzenia. Ray nie urodził się superbohaterem, on dopiero się nim staje. To fajna podróż!
Jak oceniasz relację z Felicity, która rozwija się w każdym odcinku? Emily Bett Rickards jest tak sympatyczna jak jej serialowe alter ego?
Emily jest fantastyczna, kochana i jak Felicity - bardzo inteligentna. Podoba mi się kierunek, w jakim rozwija się ta relacja. Dzieje się to przed ich oczami i przez długi czas nie zdają sobie sprawy z tego, że się sobie podobają. To jednak bardzo skomplikowany związek, dzięki czemu jest świetnym dramatem i historią.
[video-browser playlist="676252" suggest=""]
Można odnieść wrażenie, że stałeś się źródłem humoru w „Arrow”. Czy to oznacza, że bardziej lubisz wcielać się w role komediowe niż w poważnych bohaterów dramatycznych?
Uwielbiam komediowe elementy Raya Palmera. Komedia to mój ulubiony gatunek, dlatego świetnie się bawię z tym bohaterem.
Jakie dostrzegasz różnice pomiędzy tworzeniem dużego blockbustera a realizowaniem kolejnych odcinków „Arrow”?
Harmonogram pracy w telewizji jest bardzo wymagający, bo nie mamy wiele czasu na nakręcenie całego odcinka. Jest to zabawne, ale jednocześnie szalone i dynamiczne.
W telewizji występujesz od dłuższego czasu. Czy uważasz, że obecnie na małym ekranie powstają lepsze i dojrzalsze produkcje niż kiedyś?
Wszystko zależy od przygotowanej historii, a także od osoby, która tę historię opowiada. Niektóre można opowiedzieć fantastycznie w filmach, inne z kolei lepiej rozciągnąć i dać im więcej czasu w serialu telewizyjnym.
Czytaj również: „Arrow” – Oliver i Felicity wymieniają się prezentami w komiksie „Arrow: Season 2.5″
Śledzisz w telewizji inne seriale oparte na komiksach?
Razem z żoną oglądamy "
The Walking Dead", a także "
The Flash".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h