5. Dunkierka

Historia inspirowana faktami to pokaz Christophera Nolana w najwyższej formie. Znakomity spektakl osadzony w szatach kina wojennego, w którym budowanie napięcia i strach przed niewidzialnym wrogiem są ważniejsze, niż jakaś walka z zbliżającymi się nazistami. Jeden z takich filmów, który potrafi każdemu udowodnić, dlaczego Nolan to reżyser wyjątkowy: kapitalnie prowadzi historię opierając się na emocjach i grupie postaci, nie indywidualnościach. Obsadzenie mniej znanych twarzy w centralnych rolach sprawiło, że widz może uwierzyć w tę opowieść i - choć może przeszkadzać przesadzenie z patosem pod koniec - pozostawia on ze zrozumieniem wyjątkowości wydarzenia, które miało naprawdę miejsce.

4. Memento

Memento to paranoiczna opowieść koncentrująca się wokół kwestii iluzji pamięci. Nolan opowiedział historię tego filmu w odwrotnym porządku chronologicznym, a każda kolejna scena wyjaśnia poprzednią. Film został tak specyficznie skonstruowany, by jednocześnie poznawać dwie różne historie. Jedna z nich traktuje o perypetiach Leonarda tropiącego mordercę swojej żony, druga zaś to opowieść samego bohatera o czasach sprzed wypadku. Siła Memento to przede wszystkim oryginalny i ciekawy scenariusz, który na dodatek został w mistrzowski sposób zekranizowany przez Christophera Nolana. Mimo trudnego zadania jakie przed sobą postawił, każda ze scen ma swoje uzasadnienie i jest  niezbędna, by wszystko się ze sobą łączyło. Każdy z przedstawionych widzowi gestów, dialogów i zdarzeń czemuś służy; w efekcie, oglądając film, wiemy doskonale, co czuje oraz jak odbiera świat człowiek cierpiący na brak pamięci krótkotrwałej.

3. The Dark Knight

Mroczny rycerz z założenia opiera się na tych komiksach Franka Millera, w których Bruce Wayne stawał się coraz bardziej zgorzkniały i złamany życiem. W przeciwieństwie do filmu Batman – Początek, każda ważniejsza postać ewoluuje w taki czy inny sposób, zmieniając swoje nastawienie zarówno do otaczającego ją świata, innych ludzi, jak i do samej siebie. Niesamowity jest także klimat filmu. Widz po prostu zanurza się w nim podczas oglądania kolejnych minut. Mroczny rycerz to jeden z najlepszych filmów superbohaterskich w historii kina. Dopracowany pod każdym względem, zapierający dech w piersiach. Oszałamiające efekty specjalne, fantastyczne sceny walk, ujęcia z olbrzymiej wysokości wieżowców, wpisująca się w klimat muzyka itd. Najczęściej komentowanym elementem filmu jest oczywiście rola Jokera. Tragiczna śmierć Heatha Ledgera nadała jej bowiem nowy wymiar – niemal mistyczny. Postać przesycona diabolicznym chichotem i ustawicznym mlaskaniem jest na tyle charakterystyczna, że na stałe zapisała się w kanonie kinematografii.

2. The Prestige

Prestiż opowiada historię dwóch iluzjonistów, którzy zaciekle walczą o miano najlepszego. Z czasem ich rywalizacja schodzi na dalszy plan, zastąpiona przez obsesyjną chęć pokonania rywala. Z biegiem akcji film coraz bardziej zadziwia i intryguje. Prestiż zmusza widza do uważnego przypatrywania się scenom i nieraz wywołuje głęboką konsternację. Miejscami co prawda pojawia się tu zbytnia skłonność do dopowiadania, a chciałoby się, aby tu i ówdzie pewne składowe pozostały bardziej mgliste. Nie należy jednak zapominać, że wciąż jest to przede wszystkim produkt rozrywkowy. Świetnie także dobrano głównych bohaterów. Christian Bale bez maski nietoperza, Jackman bez szponów z adamantium – Nolan w pewnym sensie zdjął z obu panów te komiksowe przywiązania i dał przypomnieć światu, że to naprawdę świetni aktorzy nie tylko dla kina superbohaterskiego. Prestiż jest zatem niezwykle cennym dla kinomana doświadczeniem, a częste zwroty akcji nie pozwalają na nudę. Reżyser często myli tropy i do końca nie pozwala na przewidzenie rozwiązania akcji.

1. Inception

I w ten sposób przechodzimy do najlepszego filmu Christophera Nolana. Jest to oczywiście kwestia sporna, ale niewątpliwie brytyjski reżyser zafundował nam tutaj rozrywkę na najwyższym poziomie. Niespełna dwuipółgodzinny film zapiera dech w piersiach. Znakomita obsada aktorska, monumentalna muzyka Hansa Zimmera i hipnotyzujące efekty specjalne tworzą niezapomniany spektakl. Christopher Nolan wykazuje przy tym niebywały kunszt – w pewnym momencie akcja prowadzona jest jednocześnie na trzech płaszczyznach fabularnych. Warto do tego dodać kulminacyjną sekwencję, która trwa niemalże pół godziny. Nolan pokazuje nam pewne ramy swojego przedstawienia, które jedynie staną się ekranem, który sami będziemy sobie wyobrażać i interpretować. Incepcja nie jest filmem na jeden raz, o którym zapomina się zaraz po seansie. Będziecie do niego wracali, analizowali, tworzyli nowe teorie. Bez wątpienia jest to jedno z silniejszych doświadczeń percepcyjnych, jakie można doznać w kinie czy przed telewizorem.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj