"Conan" był niskobudżetowym serialem, który emitowano od 22 września 1997 roku do 25 maja 1998 roku. Telewizyjna produkcja nie opierała fabuły na przygodach barbarzyńcy wymyślonych przez Roberta E. Howarda, lecz bardziej skupiała się na kinowych filmach z Arnoldem Schwarzeneggerem, które były bardzo luźną i mało wierną adaptacją przygód Cymeryjczyka. Pomimo tego pomiędzy serialem a filmami nie ma żadnej ciągłości. Chociaż animowany wersja "Conana" była bardzo popularny i doczekał się wielu sezonów, to jego aktorska wersja została anulowana po zaledwie jednym sezonie.

W tytułową rolę wcielił się niemiecki kulturysta, Ralf Moeller. Chociaż wizerunek Conana był wyraźnie podobny do stworzonego przez Arnolda Schwarzeneggera, to sama postać znacznie się od niego różniła. Nie był to małomówny barbarzyńca, który rozwiązuje wszystkie problemy za pomocą miecza. Zamiast tego Conan jest w serialu miłą, sympatyczną osobą, który wraz z wesołą kompanią wyrusza na humanitarną wyprawę.

Sama historia Conana jest prosta i klarowna. Bohater ucieka z niewoli, zdobywa pradawny miecz i zostanie poinformowany przez Croma, że ma zostać królem. Warunkiem jest pokonanie złego czarnoksiężnika Hissaha Zuhla (Jeremy Kemp), który zniewolił krainę Conana. Tym razem to właśnie Zuhl jest odpowiedzialny za śmierć rodziców barbarzyńcy, więc serial praktycznie skupia się na wendecie Conana skierowanej przeciwko Zuhlowi. Sam czarnoksiężnik pojawiał się w każdym odcinku wraz z "żywą" czaszką będącą jego sługą. Cały czas próbował zabić Conana, wysyłając przeciwko niemu hordy wojowników czy czarnoksiężników. W odróżnieniu od kinowych filmów i historii znanych z opowiadań Howarda, Conan podróżował z wierną i lojalną ekipą, w której znaleźli się wojowniczy Bayu (T.J. Storm), niemy zapaśnik Zzeben (Robert McRay), królowa złodziei Karella (Aly Dunne) oraz karzeł Otli (Danny Woodburn).

[image-browser playlist="608891" suggest=""]fot. © NBCUniversal

Twórcy próbowali inspirować się opowiadaniami Howarda. Postać Hissaha Zuhla była lekko oparta na czarnym charakterze z "Wieży Słoni", które także posłużyło za podstawę fabularną pierwszych dwóch odcinków. Przez niski budżet serialu nie był to też Conan podróżnik, który w opowiadaniach trudził się wieloma rzeczami w wielu miejscach znanego mu świata. W serialu bohater miał jeden cel - pokonać Zuhla i oswobodzić zniewolony lud. Główny bohater nie oddalał się z terytoriów należących do czarnoksiężnika. Przez powtarzającą się scenografie można było odnieść wrażenie, że bohaterowie ciągle są w tym samym miejscu, a fabuła kolejnych była monotonna i podobna do siebie.

Jeśli chodzi o bogów, można było zauważyć dużą różnicę związaną z postacią Croma. Nie był to już niewidzialny bóg, ale byt, często wspomagający Conana, który był mu wiernie oddany. Wątek ten to tak naprawdę wymysł scenarzystów, ponieważ Conan normalnie nie miał dużej wiary w bóstwa i uważał, że Crom po prostu obserwował walkę ludzi.

Pomijając Cymerię czy miasto Shadizar wszystkie miejsca i nazwiska w serialu zostały specjalnie do niego wymyślone. Czasami jednak scenarzyści próbowali coś przemycić z prac Roberta E. Howarda. W jednym odcinku jako słudzy Zuhla pojawiają się stwory Thotha Amona znane z opowiadań. W innym odcinku pojawia się nawet postać łudząco podobna do Czerwonej Sonii. W serialu pojawiła się też jedna charakterystyczna rzecz dla komiksów o barbarzyńcy. Conan ciągle powtarzał, że nie lubi magii, co znajdowało się w komiksach, a w książkach Howarda było nieobecne. Natomiast postać Karelly była oparta po części na Belit z "Królowej Czarnego Wybrzeża" oraz Valerii z filmów o Conanie, która natomiast także byłą oparta na Belit oraz Czerwonej Sonii. W całym serialu pojawiły się postacie pięknych i skąpo odzianych kobiet-amazonek, co było też cechą charakterystyczną tej produkcji. Dla wielu widzów może być zaskakujące, lecz sam Arnold Schwarzenegger zawitał na plan serialu, aby dać wskazówki Moellerowi, jak powinien zagrać postać Conana.

[image-browser playlist="608892" suggest=""]

fot. © NBCUniversal

Cały ton serialu był utrzymany w klimacie "Xeny: Wojowniczej księżniczki" oraz "Herkulesa", które były niezwykle popularne w tamtych czasach. W tym też leżał największy problem Conana. Historie barbarzyńcy przeważnie są mroczne, krwawe i brutalne, a serial, tak jak wspomniane produkcje, jest lekki, przygodowy i kompletnie bezkrwawy. Dlatego też produkcja spotkała się z bardzo przeciętnymi recenzjami fanów opowiadań Roberta E. Howarda oraz wielbicieli kinowych przygód Conana. Największa krytyka spadła na bardzo niską jakość produkcyjną serialu, złe aktorstwo, tanią choreografię walk czy za bardzo skomplikowaną historię. Wielu widzów nazywało "Conana" po prostu "tanią wersją Herkulesa i Xeny", która próbowała małym kosztem zarobić na sławie filmów z Arnoldem Schwarzeneggerem. Sam serial stanowi zamkniętą całość z finałem kończącym wątki, więc bez problemu można obejrzeć te 22 odcinki. Są oczywiście delikatne cliffhangery, które mogły rozwinąć nowe historie w drugim sezonie.

Conan jest to intrygująca postać, która zasługuje na dobrze zrealizowaną aktorską opowieść w telewizji lub kinie. Obecnie na wielkim ekranie gości "Conan Barbarzyńca" z Jasonem Momoą, który został zmiażdżony przez krytykę. Wielbicielom Cymeryjczyka pozostaje nadzieja, że kiedyś HBO zakupi prawa do postaci Conana i w końcu dostaną poważne, dobrze zrealizowane przygody barbarzyńcy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj