Porównywać ze sobą książkę Colina Woodarda i serial emitowany przez NBC to zadanie karkołomne, o ile w ogóle nie niemożliwe. Choć twórcy telewizyjnej produkcji twierdzą, że wzorowali się na Republice Piratów i napisali scenariusze na jej podstawie, gdyby nie słowa ich samych, nikt by się tej inspiracji nie domyślił.

Czas akcji

Książka Woodarda skupia się przede wszystkim na złotej erze piractwa, czyli początkach XVIII wieku. Tytułowa republika piratów, czyli główny wątek książki, przestała istnieć w 1718 roku, kiedy przywrócono na Karaibach administrację kolonialną. 22 listopada 1718 roku niedaleko wybrzeży Północnej Karoliny zginął bodaj najsłynniejszy z piratów - Edward Thatch "Czarnobrody". Zabił go kapitan Robert Maynard, który w drodze powrotnej do rodzimego portu Hamtpon w Wirginii ku przestrodze przyszłym pokoleniom kazał nadziać głowę pirata na bukszpryt.

Akcja serialu Crossbones zaczyna się w 1729 roku na Santa Compana na Karaibach i już w 1. odcinku wiadomo, że głównym bohaterem będzie nie kto inny, tylko... Czarnobrody. Niestety biedak ma już swoje lata. Mieć pięćdziesiątkę w tamtym okresie i jeszcze parać się piractwem znaczyło tyle co stać nad grobem. Nietrudno się zatem dziwić, że grany przez Malkovicha Czarnobrody utracił bezpowrotnie swój znak firmowy, czyli czarną brodę.

[video-browser playlist="632346" suggest=""]

Wizerunek piratów

Już brak czarnej brody u głównego bohatera mógł wprawić niektórych w zakłopotanie, ale nawet przymykając oko na fizjonomię (niektórzy piraci ubrani byli niczym książę Persji) poszczególnych bohaterów, warto zwrócić uwagę na ich cechy charakterologiczne.

Woodard w swojej książce bardzo dużo miejsca poświęcił na próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie "Dlaczego?". Szukał przyczyn. Co pchnęło grupkę ludzi do przeciwstawienia się w największemu i najpotężniejszemu imperium w historii? Brak akceptacji dla istniejących, nieuczciwych norm, wg których jedni są ludźmi, a drudzy śmieciami, umiłowanie wolności, nuta romantyzmu w duszy, chęć bogacenia się itp. Wymieniać można by pewnie w nieskończoność. Wszystkie te cechy charakteru znalazły swe ujście na bezkresnych wodach oceanu. W "Republice Piratów" dominuje ruch. Buntownicy ciągle gdzieś wyruszają, napadają różnego rodzaju statki, mierzą się ze sztormami, chorobami itp. Stagnacja to ich największy wróg.

Czytaj również: "Republika Piratów": Legenda uzupełnia historię - recenzja

W Crossbones miejsce akcji się właściwie nie zmienia. Przez dziewięć ponad 40-minutowych odcinków siedzimy niemal wyłącznie na Santa Compana, niczym w jakimś kurorcie na Majorce. Jeśli ktoś z bohaterów musi jednak gdzieś popłynąć, dzieje się to na zasadzie ujęć: statek – ocean – miejsce docelowe. Piraci, może z racji wspomnianego już wcześniej podeszłego wieku, wolą snuć intrygi i romansować w najdziwniejszych konfiguracjach niż pić rum i wszczynać burdy.

Oprócz wyraźnej niechęci do oceanu (wynikającej rzecz jasna z przyczyn budżetowych) z pierwowzorem książkowym i rzeczywistym nie zgadzają się także podstawowe cechy charakteru poszczególnych piratów. Czarnobrody według Woodarda był człowiekiem bazującym przede wszystkim na strachu. Unikał przemocy, starając się raczej zmusić przeciwników do poddania się przed rozpoczęciem walki. Serialowy, grany przez Malkovicha Edward Thatch z wyglądu i charakteru przypomina podstarzałego buddystę. Chodzi powoli, odziany w długie szaty, nie podnosi głosu, robi sobie akupunkturę i mówi dziwaczną angielszczyzną. Po czym ni z tego, ni z owego wybucha i jest w stanie dokonać największego okrucieństwa z zimną krwią. Dwa biegunowo odległe wizerunki. Inny z piratów, Charles Vane, był w książce przedstawiany jako sadysta, a w serialu jest lojalnym współpracownikiem Czarnobrodego i gdyby nie to, że wszyscy do niego mówią per "Charlie", trudno byłoby zorientować się, że to on.

[video-browser playlist="632348" suggest=""]

Bitwy morskie

W książce Woodarda dominuje wspomniany już ruch. Opisywani piraci nie mogą usiedzieć w jednym miejscu i bez przerwy ruszają w morze atakować okręty, zdobywać skarby i rekrutować nowych ludzi. Mnóstwo jest opisów poszczególnych akcji pirackich z takimi plastycznymi szczegółami jak wielkość i prędkość okrętów, liczba dział na pokładzie czy też rodzaj tworzywa, z jakiego zbudowano kadłub. Czasami piraci atakowali dużo większe jednostki, a dzięki sprawnemu manewrowaniu, oddziaływaniu strachem i brakowi zaangażowania ze strony załogi przeciwnika udawało im się wyjść niemal bez szwanku. Wszystkie legendy o piractwie mają związek przede wszystkim z walką na morzu.

Przez cały sezon serialu szykujemy się w zasadzie na jedną bitwę morską - napad na wiozącą gigantyczne bogactwo flotyllę galeonów hiszpańskich. Nawet i do tej bitwy jednak nie dochodzi, bowiem Czarnobrody trafia na swojego odwiecznego rywala, Wiliama Jaggera – dowódcę Royal Navy, i wysadza jego statek za pomocą bomb-beczek. Nie ma abordażu, szczęku kordelasów i okrzyków "Arghhh!". Oczywiście ekranizacja wydarzeń opisanych przez Woodarda kosztuje, jednak ich pominięcie można uznać za niewybaczalne - pełnią one zarówno kluczową rolę w kreowaniu tożsamości piratów, jak i tworzeniu ducha całej książki.

[video-browser playlist="632350" suggest=""]

Cel

W Republice Piratów Woodard stara się przede wszystkim nieco "odromantycznić" obecny w kulturze popularnej obraz piractwa. Chce pokazać, co kierowało tymi młodymi ludźmi, jak różnorodne było ich środowisko (od idealistów przez ludzi nieco bardziej normalnych po bestie) i przybliżyć okres historyczny tzw. złotej ery piractwa. Niebezpodstawnie na okładce widnieje napis "Rzeczywistość barwniejsza niż literacka fikcja".

Crossbones to zaś zdecydowanie literacka fikcja - pod każdym możliwym względem. Nie zgadza się ani czas akcji, ani wydarzenia, które się dzieją (pojawiają się takie wynalazki jak chronometry i urządzenia do otwierania czaszek), ani bohaterowie. Próżno szukać w Republice Piratów i źródłach historycznych agenta Jego Królewskiej Mości czy chirurga Toma Love (Richard Coyle). Główny bohater serialu to w ogóle prawdziwy geniusz lub - jak niektórzy twierdzą - karaibski James Bond. Jest to zatem opowieść stricte przygodowa, a głównym celem jest po prostu rozrywka.

[video-browser playlist="632352" suggest=""]

Crossbones i Republika Piratów to twory od siebie niemal niezależne. Najważniejszym i niemal jedynym ich punktem stycznym jest główna postać, czyli Edward Thatch. Stwierdzenie, że autor scenariusza (Neil Cross) wzorował się na Republice Piratów, jest raczej chwytem marketingowym aniżeli prawdą.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj