Po I wojnie światowej czeski dramaturg Karel Capek wystawił sztukę R.U.R. Pojawiły się w niej mechaniczne stworzenia, które były niczym niewolnicy wykonujący stale te same zadania. Wtedy powstał termin robot, pochodzący od słowa "robota", a zatem "ciężka praca", "wysiłek". Roboty, cyborgi, droidy i sztuczne inteligencje – wachlarz możliwości stale się poszerza. Przez lata przekształca się w mniejszym bądź większym stopniu. Nie ulega jednak zmianie żywe zainteresowanie, jakie wywołują w widzach te skomplikowane maszyny.  W filmach roboty często są bardzo podobne do ludzi i właśnie to można uznać za główny powód zainteresowania nimi. Cyborgi doświadczają emocji, wyrażają opinie, więc łatwo się z nimi utożsamiamy. Może to wynikać z wieloletniej tradycji ludzkości. W tekście Lepiej chodźmy zapytać robota… (wstęp do antropologii) Sidey Myoo zwraca uwagę na fakt, iż tak właściwie od czasów starożytnych człowiek poszukuje antropomorfizmu. Rzeźby – a zatem kamień, coś nieożywionego – były formowane przez artystów w celu jak najdoskonalszego zaprezentowania cech ludzkich. Oznacza to, że wręcz poszukujemy nieludzkiego wytworu, aby go uczłowieczyć.
materiały prasowe
Odbiorcy są skłonni do traktowania robotów jak zwykłych ludzi, dlatego też podchodzą emocjonalnie do wszelkich scen filmowych z ich udziałem. Ze względu na ludzką zdolność odczuwania empatii automatycznie stawiamy się na miejscu drugiego człowieka czy postaci fikcyjnej. Roboty nie są traktowane wyłącznie jako użyteczne przedmioty w trybie sztucznej inteligencji. Potrzeba bliskości z ludźmi, w momencie braku możliwości jej realizacji, zostaje przeniesiona na niby-człowieka, pełniąc funkcję substytutu. Nic więc dziwnego, że zdarzają się w świecie rzeczywistym sytuacje niecodzienne, takie jak śluby z robotami. Kilka lat temu chiński inżynier sztucznej inteligencji Zheng Jiajia, zmęczony presją społeczną, by się ożenić, zdecydował się poślubić Yingying, czyli kobietę-robota, którą sam skonstruował. Inną istotną kwestią tego, dlaczego los maszyn w jakiś sposób nas aktywizuje, jest przyszłość. Fascynuje nas ta nieświadomość, niepewność dnia, roku następnego. Ożywione mechanizmy, kształtem przypominające nas samych, są sposobem zaspokojenia potrzeby poczucia przyszłości w tym momencie.  Poprzez obserwację na ekranie materializacji wyobrażeń o postaciach niebędących ludźmi możemy spekulować, jak będzie wyglądać przyszłość świata – czy synergia ludzi i maszyn jest oczywista, czy może jedynie prawdopodobna? To pobudza wyobraźnię i pozwala oderwać się od namacalnej rzeczywistości, w której wszystko jest już znane, spowszedniałe, a zachodzące zmiany, jeśli następują, to drogą ewolucji, etapami – w ten sposób unika się elementu zaskoczenia czy większych emocji, jakie może zapewnić futurystyczna wizja metalowych przyjaciół, szczególnie tych humanoidalnych. Ambitniejszych widzów ulubiony bohater-cyborg , bohater-droid itp. może skłonić do przemyśleń na temat tego, czy tożsamość polega wyłącznie na biologii, czy za kilkadziesiąt lat usamodzielnieni nieludzie powinni mieć prawa.

Kreacja filmowych nieludzi

Warto też zwrócić uwagę na sposób, w jaki kreowane są postaci cyborgów czy robotów. Są potężniejsze, wytrzymalsze, mądrzejsze, wydajniejsze niż człowiek. Zwykle przedstawia się je dwojako: albo podkreśla ich ekstremalne zdolności społeczne, albo ich brutalne i destrukcyjne zachowania, przy czym ten pierwszy model jest nieco bardziej rozpowszechniony. W rezultacie ludzcy bohaterowie żyją w zgodzie z robotami lub walczą z nimi. Maszyny stanowią dla człowieka narzędzie do zapewnienia sobie ponadludzkich cech, mających zagwarantować mu bezpieczeństwo, ewentualnie przewagę nad innymi. Z drugiej strony, bywają też zagrożeniem.
Źródło: materiały prasowe
WALL-E to przykład wyjątkowego robota, który z nikim nie walczy, nikogo nie zabija. Wykształcenie się u niego uczuć sprawiło, że nie tylko sprzątał zanieczyszczoną śmieciami Ziemię, ale również udomowił karalucha, zasadził roślinę oraz zaprzyjaźnił się z robotem Ewą. Nieszkodliwy, łagodny i niecodziennie empatyczny jak  na robota WALL- E podbił serca widzów. W filmie Terminator 2: Dzień sądu możemy obserwować wojnę między ludźmi a inteligentnymi cyborgami, ale również cyborga T-800 (Arnold Schwarzenegger) ochraniającego przyszłego przywódcę Ruchu Oporu, Johna Connora, przed śmiercią z rąk T-1000. Nieustępliwość nieludzi, bezwzględne wykonywanie zadań i osiąganie celów wbija widza w fotel. W Łowcy Androidów mamy do czynienia z człowiekiem, Rickiem Deckardem, który eliminuje nieposłuszne, buntujące się jednostki replikantów, natomiast robot w ujęciu narzędzia do realizacji celów człowieka objawia się nam w filmie Giganci ze stali. Umiejętności bokserskie i prezentacja siły maszyn dominują nad innymi cechami stalowych bohaterów. Warstwa emocjonalna jest odsunięta na bok, nie dotyczy robotów, lecz ludzi, a dokładniej relacji ojca z synem. Niemniej cechą wspólną w obu przypadkach jest ich nadzwyczajność, a ta zawsze fascynuje. Często na pierwszy plan wysuwają się ich zaawansowane umiejętności techniczne, dzięki czemu mogą wykonywać różne zawody, zwykle wykonywane przez ludzi, w przeciwieństwie do umiejętności posiadanych przez najpopularniejsze obecnie dostępne na rynku roboty. Technologiczny postęp nie jest nam obojętny, więc niektórzy mogą cenić maszyny, nie ze względu na nie same, lecz na gatunek science fiction. Przeszłość mieszająca się z przyszłością, usamodzielniające się, zaprojektowane przez człowieka systemy oraz niezwykle wytrzymałe roboty czy cyborgi kuszą, ponieważ trudno przewidzieć rozwój wydarzeń, kiedy fabuła wyrwana jest z ram racjonalności. Łatwiej o zaskoczenie, a w urozmaiconej formie ze szczękiem metalu efekt zostaje wzmocniony.
materiały prasowe
W dobie rozszerzającego się zakresu możliwości sztucznej inteligencji, jeszcze niedawno wydających się jedynie wytworem wyobraźni, filmy i seriale o tematyce "okołorobotycznej" mogą przyciągnąć nowych widzów. Skorelowane z postępem technologicznym postacie stanowią namiastkę przyszłości w tu i teraz, w jakiś sposób wpływają także na percepcję rozwoju technologii w świecie rzeczywistym, co wiąże się z popularnością maszyn wśród wyborów kinomaniaków.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj