Superprodukcja z udziałem zombie kosztowała 190 mln dolarów, choć początkowo zakładano 120 mln dolarów. Wpływ na to miały zakulisowe problemy związane z ciągłymi zmianami scenariusza i dokrętkami. Właśnie one były powodem spekulacji, że World War Z będzie największą klapą sezonu letniego w kinach. W debiucie obraz z Bradem Pittem zaskoczył wszystkich, zarabiając ponad oczekiwania. Efektem jest zielone światło dla sequela.
Obraz luźno oparto na książce "Wojna Zombie" Maxa Brooksa. Twórcy postawili sobie za cel stworzyć coś świeżego w gatunku. Wiadome było, że z uwagi na ogromne pieniądze nikt nie będzie ryzykować z typowym dla filmów o zombie rozlewem krwi. Ten element zostaje tutaj stonowany i zastąpiony kompletnie świeżym i oryginalnym podejściem do tematu, w którym żywe trupy nie są powolnymi stworzeniami chcącymi zjeść mózg ofiary, ale potęgą natury, która niczym ławica ryb brnie przed siebie nie zważając na nic. Świeżość to jedna z cech, którą krytycy podkreślają przy okazji recenzji tego filmu. Chwalą rozmach, ciekawe podejście do tematu i stworzenie dobrej rozrywki. Negatywnie wypowiadają się natomiast o tej części scenariusza, która skupia się na bohaterach - za mały nacisk położono na postacie. Nie ma tu tylu emocji, ile być powinno. Co ciekawe - w tym przypadku widzowie wypowiadają się o wiele bardziej pochlebnie niż zagraniczna prasa. Pojawiają się głosy, że jest to jedna z największych pozytywnych niespodzianek sezonu letniego w kinach. Film zebrał lepsze recenzje niż oczekiwany Człowiek ze stali.
World War Z wydaje się filmem dla każdego kinomana, który oczekuje po katastroficznym widowisku wielkiego rozmachu i niegłupiej historii. Fani zombie mający nadzieję na hektolitry krwi i pożeranie mózgów mogą poczuć się zawiedzeni.
[info] Po 10 latach strasznej i wyniszczającej wojny ludzi z zombie, świat nie jest już taki, jak dawniej. Ludzie nie są na szczycie łańcucha pokarmowego, a Ziemia jest opanowana przez potwory z piekła rodem. [/info]
Najnowsze dzieło Pixara pt. Monsters University to prequel jednego z najlepszych filmów animowanych tejże wytwórni - Potwory i spółka. Studio zawsze trzymało fantastyczny poziom, w każdym filmie zaskakując świeżością, pomysłem, humorem oraz równowagą w tworzeniu rozrywki dla dzieci i dorosłych. Wszyscy są zgodni, że Uniwersytetowi potwornemu daleko do poziomu pierwszej części, ale tak czy owak jest to przednia zabawa, pełna uroku i świetnego humoru.
Krytycy zarzucają studiu pójście na łatwiznę, tworząc historię banalną, oklepaną, nudną i pozbawioną wyjątkowego czynnika pierwszej odsłony. Takie opinie są w zdecydowanej mniejszości, ale możemy śmiało stwierdzić, że jest w tym ziarno prawdy. Kolejna animacja studia nie ma tej świeżości, nie bawi tak jak część pierwsza, ale pomimo tego nadal ma niebywały urok, który po senasie pozostawia nas w pozytywnym nastroju.
[info] Uniwersytet Potworny", to najnowszy film studia Disney • Pixar, który opowiada o początkach przyjaźni Mike'a Wazowskiego i Jamesa P. Sullivana. Wybierzcie się razem z nimi w szaleńczą podróż po studenckich latach i poznajcie tajniki "Straszologii"! [opis dystrybutora] [/info]
Dziewczyna z lilią to kino francuskie z gatunku tych nietypowych i specyficznych. Komedio-dramat z Audrey Tatou oraz coraz bardziej popularnym Omarem Sy ma nas oczarować imponującą warstwą wizualną i zagrać na emocjach. Tak naprawdę to kolejny film Michele'a Gondry'ego, który udowadnia, że jest reżyserem z niesamowitą wyobraźnią, którego każde dzieło jest wyjątkowe i w jakimś stopniu zapada w pamięć. Czy obraz zaprezentuje poziom "Zakochanego bez pamięci"?
[info] Colin - młody i bogaty wynalazca - ma praktycznie wszystko, czego zapragnie, z wyjątkiem miłości. Za sprawą przyjaciół poznaje piękną Chloe. Wzajemna fascynacja od pierwszego wejrzenia szybko przeradza się w miłość na całe życie. Po wymarzonym ślubie udają się w podróż. Po powrocie Chloe zapada na bardzo rzadką chorobę – w jej płucach zaczyna rozwijać się lilia wodna. Colin postanawia sięgnąć po bardzo niekonwencjonalne metody kuracji. Zrobi wszystko, aby uratować ukochaną. [/info]