Kiedyś Disney rządził w kinach niepodzielnie, tworząc filmy animowane, które przez dekady będą puszczane dzieciakom. Gdy w grę wszedł Pixar oraz DreamWorks, produkcje Disneya stały się tłem. Pierwszy krok do powrotu zrobiono wraz z animacją Zaplątani, ale krytycy są zgodni, że to dopiero Kraina lodu pokazuje prawdziwą magię Disneya, za jaką kochaliśmy to studio od początku.

Czytamy, że Kraina lodu jest nie tylko najlepszym filmem animowanym roku, ale także jednym z najbardziej wyjątkowych ostatnich lat. Jest zrobiona z sercem i prezentuje nam magię, która oczarowuje dzieci i dorosłych. Jest także zrealizowana z głową, gdyż udaje się stworzyć wyraziste bohaterki i morał, który może zmusić do myślenia nie tylko dzieci. Krytycy chwalą fantastyczną animację, humor lepszy niż w wielu innych tegorocznych filmach animowanych i efekt 3D, który jest odczuwalny i nie ogranicza się tylko do napisu na plakacie. Uważają, że tę produkcję za parę lat będziemy stawiać na równi z takimi klasykami, jak Król lew, Piękna i Bestia oraz Mała syrenka. Dużo dobrego czytamy także o świetnych, niegłupich piosenkach oraz bohaterach wzbudzających sympatię, na czele z bałwanem.

Negatywne głosy krytykują pójście na łatwiznę, czyli stworzenie filmu o księżniczkach, który nie różni się niczym od wielu innych produkcji tego typu. Obrywa się od niektórych skalkulowanej fabule, która nie wywołuje emocji, oraz nieciekawym, zwyczajnym piosenkom.

[info] Akcja skupia się na Annie, która wraz ze śmiałkiem z góry wyrusza na wyprawę, by odszukać Królową Śniegu i położyć kres zaklęciu, które sprowadziło na królestwo wieczną zimę. [/info]

Wielki Liberace to film produkowany przez stację HBO, który trafia do polskich kin dzięki dystrybutorowi Gutek Film. Produkcja Stevena Soderbergha, dla którego był to ostatni pełnometrażowy film w karierze (teraz skupia się m.in. na serialach), jest niebywale chwalona pod każdym względem. Komplementuje się nietypowy styl narracji, fantastyczne kreacje (Michael Douglas i Matt Damon), emocjonalną i przejmującą historię, fantastyczną scenografię i jednocześnie wyjątkową rozrywkowość. Chociaż film jest dramatem, czytamy, że oglądanie go sprawia dużą frajdę. 

Krytycy w negatywnych ocenach piszą, że film upraszcza zbyt wiele aspektów życia tytułowego bohatera. Jest pusty, pozbawiony emocji i nie potrafi przykuć uwagi widza na długo. Oferuje sporo dłużyzn oraz przeciętną historią, która z każdą minutą staje się zbyt sztampowa.

[info] "Wielki Liberace" to prawdziwa historia wielkiej gwiazdy estrady polskiego pochodzenia. Świat znał go jako Valentino Liberace - bajecznie bogatego, niewiarygodnie utalentowanego i kochanego przez publiczność celebrytę. Jego występy zawsze były wielkim wydarzeniem, a pełen przepychu styl stał się inspiracją m.in. dla Eltona Johna, Madonny czy Lady Gagi. Jednak jego prywatne życie odbiegało od wszystkiego, co wiedziały o nim miliony fanów. [/info]

NASZA RECENZJA

Ani słowa więcej to komedia romantyczna, która pokazuje, że ten gatunek może widzom zaoferować ambitną rozrywkę na najwyższym poziomie. Krytycy stawiają tę produkcję na równi z tak wyjątkowymi przedstawicielami gatunku, jak Poradnik pozytywnego myślenia oraz 500 dni miłości. Komplementują kreację niedawno zmarłego Jamesa Gandolfiniego oraz Julii-Louis Dreyfus oraz wyśmienitą chemię pomiędzy nimi. Czytamy, że jest to film chwytający za serce, ale jednocześnie nieckliwy i niesztampowy. Dużo dobrego mówi się o świetnym humorze. Komedia romantyczna, która ma przekonujący, prawdziwy romans pokazany z uczuciem i naprawdę potrafi rozśmieszyć. 

Jest jednak także negatywne spojrzenie, w którym czytamy, że film nie potrafi znaleźć równowagi pomiędzy komedią i dramatem. Niektórym nie pasują główni aktorzy, którzy nie potrafią przekonać do bycia parą. Obrywa się także fabule i zbyt hollywoodzkiemu opowiadaniu historii. 

[info] Akcja skupia się na rozwiedzionej kobiecie, której dzieci niedługo opuszczą dom. W humorystyczny sposób próbuje radzić sobie z dwoma związkami i zastanawia się, czy destrukcyjny były jej przyjaciółki będzie jej źródłem szczęścia. [/info]

Ostatnie piętro to thriller psychologiczny w reżyserii Tadeusza Króla opowiadający o śledztwie w jednostce wojskowej. Po pokazie na festiwalu w Gdyni recenzje były bardzo mieszane. Niektórzy chwalili, że film zwraca uwagę na problem paranoi polskiego społeczeństwa, inni narzekali na bardzo słaby warsztat Króla, który zrobił film trudny w odbiorze dla przeciętnego widza.

[info] Akcja filmu, rozgrywająca się w prowincjonalnym polskim miasteczku, z minuty na minutę zmienia się z lekkiej opowieści w budzący grozę thriller, po którym na drżących nogach wychodzi się z kina. Scenariusz został oparty na autentycznych wydarzeniach, które rozegrały się kilka lat temu w niewielkiej miejscowości w Polsce. [/info]

Fiodor Bondarczuk, twórca popularnej "9 kompanii", powraca do kina wojennego obrazem Stalingrad, lecz tym razem z większym budżetem (30 mln dolarów). Film podbił rosyjskie kina, gdzie widzowie bardzo go komplementują za świetną historię, wyśmienite widowisko wojenne i znakomitą rozrywkę. 

[info] Akcja rozgrywa się w 1942 roku i rozpoczyna w momencie, gdy Niemcy okupują Wołgę. Po nieudanych próbach kontrofensywy sowieckie wojska muszą się wycofać. Kilku żołnierzom udaje się jednak przekroczyć rzekę i ukryć w domu, gdzie poznają dziewczynę. Niemcy zajęli jej dom, więc nie miała kiedy uciec z linii frontu. W obliczu kluczowej dla wojny bitwy o Stalingrad rozgrywa się historia trzech żołnierzy, którzy chcą uratować kobietę.  [/info]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj