W szkole istnieją różne miejsca. Dla uczniów najważniejsze (oprócz dzwonka kończącego zajęcia, rzecz jasna) są klasy. To tam spędzają najwięcej czasu, to tam głównie toczy się ich życie. Na korytarzach zaś następuje "szersze życie towarzyskie" - spotyka się brać uczniowska z różnych klas, ale często pod czujnym okiem kadry nauczycielskiej. Istnieją jednak miejsca, do których uczniowie zaglądają bardzo rzadko i nad którymi unosi się pewna otoczka grozy, tajemniczości, niepewności jutra. A nawet najbliższej lekcji. Takimi miejscami są pokój nauczycielski oraz gabinet dyrektora. I to właśnie na odkryciu ich tajemnicy próbował skupić się, w komediowy sposób, sitcom Duża przerwa.

Akcja miała swoje miejsce w I (i jedynym) liceum ogólnokształcącym w Porębowie - obiekcie, w którym wiedzę, mniej lub bardziej chłonnie, zdobywało 230 uczniów. Na czele tej instytucji stała osoba dyrektora Zenona Połecia (Sławomir Orzechowski). Próbował on być twardym "nosicielem" kaganka oświaty, nieustępliwym w swoich zasadach, jednak często sytuacja wymykała mu się spod kontroli, na co tylko musiał patrzeć dobrodusznym wzrokiem. W ogarnianiu szkolnego chaosu średnio pomagała mu pani Jadzia (Bernadetta Machała-Krzemińska) - jego sekretarka, reprezentującą jedną z głównych cech każdej sekretarki: wszystko było dla niej ważniejsze od pracy (cały czas marzyła o byciu aktorką). Jednak sam dyrektor, nawet gdyby uczył WOS-u, i sekretarka nie wyedukują młodych ludzi. Do tego potrzebni byli… nauczyciele.

Grono pedagogiczne liceum stanowiło całkiem sporą gromadkę indywiduów, którzy z jednej strony byli do granic możliwości stereotypowi jako nauczyciele danego przedmiotu, z drugiej posiadali jednak swoje własne, ludzkie przywary. Była więc polonistka z głębokiego powołania - pani Targońska (o twarzy i sposobie bycia Beaty Tyszkiewicz), stary, ale bardzo dobry nauczyciel historii - Czetwertyński (Stanisław Brudny), a także ostra i surowa pani Chwiołko od biologii (Joanna Sienkiewicz). W młodszej kadrze też nie brakowało ciekawych przypadków - był i chemik Szwadzianiec (Andrzej Szczytko), próbujący ciągle udowodnić, że to on lepiej pasuje na dyrektora, był idący z duchem czasu ksiądz Lato (Tadeusz Chudecki) oraz Czajka (Piotr Pręgowski), dawny wojskowy, który jako nauczyciel przysposobienia obronnego starał się wnieść do szkoły koszarowego ducha. Ekipę uzupełniali: marząca o wielkiej miłości, ale twardo stąpająca po ziemi matematyczka Zuchwałko (Ewa Konstancja Bułhak), w późniejszym czasie zastąpiona przez swoją siostrę (Monika Rak), wuefista Jaskuła (Andrzej Mastalerz) ze sportową przeszłością i dobroduszna nauczycielka geografii, Kupiszek (Ewa Oksza-Łapicka).

Na początku serialu do grona pedagogicznego dołączyła nowa osoba - nauczycielka francuskiego, Julia Rubin (ostatnio znów popularna Katarzyna Skrzynecka). Na rozmowę o pracę przyszła wprost sprzed kościelnego ołtarza (i to jeszcze przed sakramentalnym "Tak!"). Na pierwszy rzut oka dysponowała ona powalającą urodą, która mogłaby ją w sumie "ustawić" w życiu. Jednak była typem, który chciał coś samodzielnie osiągnąć. Dlatego porzuciła możliwość wygodnego życia u boku bogatego męża i wybrała rzeczywistość polskiej szkoły… Tam musiała mierzyć się nie tylko z kolegami z pracy, ale także z uczniami. Najczęstszymi ich przedstawicielami w pokoju nauczycielskim byli: zdolny, ale leniwy Karola (Jan Rekiel) oraz ambitna, acz trochę roztrzepana Monika (Joanna Jabłczyńska).

Duża przerwa doczekała się w sumie tylko 16 odcinków, wypełnionych walką nauczycieli o to, by jakoś wytrwać w dżungli szkoły (i zanadto nie zwariować) oraz coś w głowach wychowanków zostawić. Za serialem stała firma producencka Besta Film. Pomysł wyszedł od jednego z jej twórców - Stanisława Krzemińskiego, zaś reżyserią zajął się drugi - Mirosław Bork. Produkcja prezentowała humor umiarkowany - nie były to żarty tak inteligentnie zbudowane, że trzeba było być niezłym erudytą, by się przy nich dobrze bawić, ale nie był to też humor baaardzo niskich lotów, operujący wyłącznie odwołaniami do seksu i innych czynności fizjologicznych. Tytułową piosenkę, "Szkoła daje życie", wykonały: Ewa Konstancja Bułhak, Katarzyna Skrzynecka oraz "Grono Nauczycielskie".

Jednak Duża przerwa ma inną zaletę. Zachowała w sobie obraz szkoły z przełomu wieków - a także sprzed pewnego przełomu obyczajowego. Epoka wszechobecnych telefonów komórkowych i internetu dopiero nadchodziła. Problemami były głównie papierosy oraz ściągi wypadające uczniom z różnych miejsc. Czasy zwariowanych ekscesów młodzieży i życia w wirtualu, jakie znamy dziś, miały dopiero nadejść.

Czytaj również: Liam Neeson zagra w "Arrow"?

W najbliższym czasie w naszej telewizji zagości nowy serial o szkole - Szkoła. Widząc już pierwsze zapowiedzi (wszak to produkcja z tak uwielbianego ostatnio nurtu paradokumentów), można odnieść wrażenie, że na niej też będzie można się śmiać, ale... przez łzy: z jednej strony narzekając na poziom telewizji, a z drugiej - młodzieży (albo, dokładniej, jej medialnej reprezentacji).

Może dlatego lepiej warto pośmiać się z Dużej przerwy?

"Duża przerwa"
Gatunek:  komedia W rolach głównych: Sławomir Orzechowski, Katarzyna Skrzynecka, Stanisław Brudny, Beata Tyszkiewicz
Liczba sezonów/odcinków: 1/16
Lata emisji: 2000 Odcinki polecane: 
"Panna młoda", "Paryż w Porębowie", "Praktykant"

Dostępność: -
czytaj o serialu w naszej bazie
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj