Trzeba zwrócić uwagę na to, że Johnson bardzo rzadko lajkuje i odpisuje na komentarze swoich fanów. Trudno się jednak dziwić - ogromna część jego postów ma ponad 2 tys. komentarzy, więc nawet ich przeglądanie, choćby pobieżne, byłoby karkołomnym zajęciem. Facebook jest więc portalem, na którym aktywność aktora przejawia się w najmniejszym stopniu. Na Twitterze sprawa wygląda o wiele lepiej – aktor codziennie odpisuje na kilka tweetów, często od osób, których konta są mało popularne.
Źródło: Twitter
Źródło: Twitter
Największą furorę wśród fanów The Rock robi na Instagramie, głównie przez to, że zdarza mu się regramować na swój profil zdjęcia i filmiki innych użytkowników. Jeżeli już tak się stanie, konto tej osoby natychmiast zyskuje kilka tysięcy nowych fanów, a inni rozpływają się w zachwytach nad tym, że gwiazdor polubił i skomentował daną zawartość. Jedna historia opublikowana na Instagramie, która odbiła się szerokim echem, to ta, która dotyczyła nowych psiaków Dwayne'a. Kilka miesięcy temu postanowił kupić dwa małe buldogi francuskie, które nazwał Brutus i Hobbs. Często wypuszczał je do ogródka i pewnym momencie oba razem skoczyły do basenu. O ile Hobbs (jak to pies) potrafił unieść się nad poziomem wody, to Brutus jak cegła poszedł na dno. Na szczęście The Rock szybko zorientował się, że jego mały psiak tonie, więc natychmiast wskoczył do wody. Z tego wydarzenia pochodzi bardzo popularne zdjęcie aktora, pod którym przestrzega przed takimi sytuacjami, a co najważniejsze, zaznacza, by w trakcie akcji ratunkowej upewnić się, że nie macie w kieszeni telefonu komórkowego. On miał... Niestety miesiąc później psiak, którego uratował od pewnego utonięcia, zjadł trujące grzyby, które zniszczyły mu nerki. Aktor musiał szczeniaka uśpić. Jak widać, Johnsonowi zdarza się także mówić o przykrych sytuacjach. Drugi z jego psiaków, czyli Hobbs, bardzo często towarzyszy Dwayne'owi przy treningach.
Źródło: Instagram
Trudno stwierdzić, czy aktor zobowiązany jest do promowania produkcji ze swoim udziałem na swoich profilach (a przecież taki zasięg to potężne narzędzie promocyjne), ale jeżeli tak, to robi to w sposób mistrzowski – swobodny i autorski. Każde selfie jest wykonane z pomysłem, a opis nie ogranicza się do jednego czy dwóch słów, lecz jest wyczerpujące i ciekawe, co nie zdarza się nawet najaktywniejszym osobom. The Rock promuje także siebie i swoją działalność niezwiązaną z aktorstwem, co jest oczywiste.
Źródło: Facebook
Działalność Dwayne’a Johnsona na portalach społecznościowych to wręcz modelowy przykład aktywności gwiazdy w internecie. Zarzucić ewentualnie można mu czasem zbyt długie opisy, które leniwy (czyli niemal każdy tak naprawdę) czytelnik może skwitować krótkim „tl;dr”, trudno jednak zarzucić aktorowi, że na jego profilach jest nudno. Wręcz przeciwnie - Johnson rozpieszcza swoich fanów, codziennie wrzucając sporo materiałów, i to bardzo różnych: od profesjonalnych i amatorskich zdjęć na siłowni przez zabawne selfie po promocyjne zdjęcia nadchodzących produkcji z jego udziałem. Jeśli więc jesteście fanami The Rocka, to natychmiast musicie zacząć śledzić jego profile. Jest tam dużo dobroci.
Za dostarczenie danych z monitoringu internetu dziękujemy największym specom w tym temacie czyli ekipie Brand24

Zobacz inne artykuły z tej serii: Stars of Social Media

   
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj