Tekst zawiera treści przeznaczone dla osób dorosłych

Twórczość Marka Koterskiego charakteryzuje się dość specyficznym poczuciem humoru. To słodko-gorzkie obrazy stanowiące satyrę na nasze codzienne życie i stereotypy narodowe. To także kopalnia kultowych tekstów i scen, które nie tylko bawią, ale dają też do myślenia. Piętnasta rocznica premiery filmu Dzień świra to doskonała okazja, by przypomnieć sobie najlepsze z nich

Lekcja angielskiego

Miauczyński nigdy zbyt dobrym ojcem nie był, zaś fakt, że jego syn jest nieco mniej rozgarnięty, bynajmniej nie pomaga. Najlepszym przykładem tego jest scena, w której nasz bohater, nauczyciel języka polskiego, przepytuje swe dziecię z "anglika". Demonstracja frustracji językowych jest tutaj na najwyższym poziomie, a nieco spolonizowany Szekspir przeszedł już do legendy.

Wypłata

Problem wypłaty nie do końca dostosowanej do wykształcenia i ogromu wysiłku włożonego w edukację. Miauczyński komentuje to we właściwy sposób. Nie można mu przy tym odmówić poetyckości i dramaturgii, która po dziś dzień towarzyszy tak wielu, stojącym przed bankomatami pod koniec miesiąca.

Równouprawnienie

Równouprawnienie to kwestia, która w dzisiejszych czasach jest dość kontrowersyjna. Tak samo może być odebrany komentarz głównego bohatera w tej sprawie. Jednak ciężko odmówić mu ziarenka prawdy, dla niektórych bolesnej. Czyżby Koterski przewidział przyszłość?

Robotnicy

Tej sceny nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Któż z nas, wstających do pracy nieco później, nie został obudzony przez robotników pracujących przy wymianie płyt chodnikowych albo cudowny zapach trawy, któremu towarzyszył ryk kosiarki?

Skąd Litwini wracają

Każdy z nas ma takiego znajomego bądź sąsiada, który bierze wszystko na serio lub odpowiada na pytania retoryczne. Najgorzej jest, kiedy to przemyślenie nachodzi go o najmniej odpowiedniej porze. W scenie tej pojawia się Andrzej Grabowski, który ze swej roli wywiązuje się znakomicie.

Żółtki

Taki znajomy czy sąsiad, prócz bycia lekko spowolnionym  w myśleniu, bywa też ksenofobem i paranoikiem. Koterski po raz kolejny udowadnia tutaj, że potrafi poważne problemy przedstawić w sposób tak absurdalny, że aż śmieszny, a Andrzej Grabowski ponownie mu w tym pomaga.

Modlitwa

Nie tylko równouprawnienie, ksenofobia czy homofobia są tematami, jakich reżyser nie boi się poruszać. To także zawiść, w tym wypadku zmieszana z religią. Dla niektórych ta scena może być niczym cios w twarz, mocna, kontrowersyjna i balansująca na granicy dobrego smaku. Koterski miał tu wyraźnie na celu terapię szokową i zamierzenie swoje, bez dwóch zdań, osiągnął. A jakie są Wasze ulubione sceny z Dnia świra? Chętnie poczytamy o tym w komentarzach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj