Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe
Warto pamiętać, że i w Polsce pisze się bardzo dobrą fantasy z rozmachem. Przykładem jest chociażby seria Roberta M. Wegnera – na razie składająca się z dwóch zbiorów opowiadań i dwóch powieści. To, co zaczęło się jako krótkie, choć niezwykle klimatyczne i epickie, utwory, obecnie powoli swym rozmachem zaczyna przypominać najlepsze zachodnie serie. Twórczość Wegnera – za sprawą epickości, skoncentrowania na losach poszczególnych postaci zamieszanych w sprawy znacznie potężniejszych sił, a także odrobiny humoru – przypomina książki Eriksona, a przy tym nie jest tak pokręcona i skomplikowana.The Blade Itself
Choć powyższy nagłówek sugeruje, że mowa będzie o trylogii Pierwsze Prawo Joe Abercrombiego, to tak naprawę chodzi o serię książek osadzonych w tym samym świecie, bo brytyjski autor po ukończeniu trylogii osadził w nim kolejne trzy powieści, a także zbiór opowiadań (i pracuje nad następnym cyklem). W tych powieściach autor stara się naginać gatunkowe ramy i zaskakiwać czytelnika. Do tego dochodzi spora dawka humoru, krwawych pojedynków i bezwzględnego traktowania postaci.Księga Całości
Obecnie jest to raczej zapomniana seria, ale kilka(naście) lat temu Feliksa W. Kresa wymieniało się w czołówce rodzimych pisarzy fantastyki. Wykreowany przez niego świat jest surowy, prawa nim rządzące okrutne, bohaterowie niespecjalnie sympatyczni, a ich los zwykle nie do pozazdroszczenia. Sam cykl ma dość burzliwą historię: niektóre powieści były zmieniane lub rozwijane, a pomiędzy premierami poszczególnych tomów były długie przerwy. Sam autor też ogłaszał zawieszenie lub zakończenie kariery... i w końcu to zrobił, przez co czytelnicy nie poznali zakończenia tej historii. Na szczęście charakter poszczególnych tomów sprawia (w większości stanowią zamknięte całości), że nie jest to aż tak bolesne i nadal można cieszyć się lekturą.Miecz przeznaczenia
Na koniec cykl, którego nie mogło zabraknąć, czyli opowiadania i powieści Andrzeja Sapkowskiego o Wiedźminie. Ktoś może powiedzieć, że nie jest to typowa epicka fantasy – i będzie miał rację, bo u Sapkowskiego liczą się przede wszystkim inne rzeczy, jak humor, język, aluzje czy wreszcie skoncentrowanie się na postaciach, które zostały wplątane w ważne dla świata wydarzenia. Jeśli jeszcze ktoś przypadkiem utworów Sapkowskiego nie czytał i na przykład ograniczał się tylko do gier, to ten karygodny brak powinien jak najszybciej nadrobić. To sporo lektury, więc niespecjalnie się śpiesząc, można się wyrobić, zanim serialowa ekranizacja Netfliksa trafi na ekrany.Lubicie epicką fantasy? Wypróbujcie powieść Królewska Talia Marcina Mortki.
Strony:
- 1
- 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj