W porównaniu z poprzednim rokiem, jeśli chodzi o sprzedaż biletów w USA, zanotowano wzrost według comScore o 13, 6% w porównaniu z analogicznym okresem w 2017 roku. W osiągnięciu tego wyniku Amerykanom na pewno "pomogło" to, że ich reprezentacja nie dostała się na Mundial w Rosji, a piłka nożna nie jest tak bardzo popularnym sportem w tym kraju, żeby przyciągnąć wielu ludzi przed ekrany telewizorów bez udziału ich narodowej drużyny. Okres letni zaczął się dla widzów wcześniej niż dotychczas, ponieważ Marvel Studios przyspieszyło premierę oczekiwanego przez ogromną rzeszę widzów widowiska Avengers: Infinity War. Obraz stał się wielkim zwycięzcą sezonu letniego, gromadząc w Stanach Zjednoczonych 678 mln dolarów a na całym świecie 2,05 mld dolarów. Doskonale poradziła sobie również inna marka należąca do Disneya, mianowicie animacja Incredibles 2. Widzowie musieli czekać na sequel przygód superbohaterskiej rodzinki aż 14 lat, jednak było warto. Znakomite recenzje tylko przyczyniły się do tego, że widzowie szturmem uderzyli do kin i zostawili w kasie 602 mln dolarów w USA i 1, 17 mld dolarów globalnie. Powody do zadowolenia ma również Universal Pictures z jedną ze swoich obecnie flagowych serii. Jurassic World: Fallen Kingdom. Obraz, mimo że nie miał aż tylu przychylnych recenzji, przyciągnął ludzi przed ekrany, zgarniając 415 mln dolarów w samych Stanach Zjednoczonych i aż 1,3 mld dolarów na świecie. Nieoczekiwanym hitem wytwórni Warner Bros. w ostatnich tygodniach sezonu letniego stała się komedia Crazy Rich Asians. Produkcja do tej pory zgarnęła w USA 165 mln dolarów, zbierając przy tym dobre recenzje. Ta liczba na pewno się jeszcze powiększy. Bezapelacyjnie to jeden z tytułów, które wyraźnie zaznaczają swoją obecność i pojawią się w artykułach o tym, jakie filmy 2018 roku zapadły w pamięć. Jak pokazuje lista największych letnich hitów, widzom nadal nie nudzą się sequele oraz spin-offy. Wystarczy spojrzeć na dziesięć najbardziej dochodowych filmów na świecie w tym okresie, by stwierdzić, że znajduje się na niej siedem produkcji będących częściami znanych widzom marek. Wystarczy wspomnieć Jurassic World: Fallen Kingdom czy Mission: Impossible - Fallout. Doskonale w box office radzą sobie także ciągle produkcje superbohaterskie. Takie widowiska jak  Avengers: Infinity WarAnt-Man and the WaspDeadpool 2 znalazły się w czołówce list najbardziej kasowych letnich przebojów zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na świecie. Konkluzja z takiego faktu jest prosta, widzowie, którzy w dzisiejszych czasach przy szalonym tempie życia nie mają czasu, aby zajrzeć do kina, wolą wydać ciężko zarobione pieniądze na sprawdzony produkt. Jest on dla nich marką samą w sobie i pragną zasiąść na dwie godziny przed sprawdzoną historią niż nowym filmem debiutującego reżysera czy przygodami nieznanych im bohaterów. Zapewne ta tendencja przez kilka najbliższych lat się nie zmieni, oczywiście z pewnymi wyjątkami, jakie zawsze się pojawiają. Nowym seriom jest strasznie trudno dzisiaj się przebić i zbudować własną markę, mimo że między innymi opierają się na znanym widzom fundamencie literackim. Doskonałym tego przykładem jest film The Darkest Minds bazujący na serii powieści dla młodzieży autorstwa Alexandry Bracken. Film nie zebrał przychylnych recenzji i do tej pory zebrał w światowym box office od 1 sierpnia zaledwie 38 mln dolarów. Miał być nowy kasowy cykl na miarę Igrzysk śmierci, a zapewne zakończy się na jednym filmie. Jednak tegoroczny sezon letni to również jedna spora porażka marki, która w ostatnich latach wydawała się być gwarantem sukcesu. Chodzi oczywiście o spin-off Gwiezdnych wojenSolo: A Star Wars Story. Film zarobił co prawda w Stanach Zjednoczonych 213 mln dolarów, ale globalnie zgromadził zaledwie (jak na standardy tej marki) 392 mln dolarów. Oczywiście w tym wypadku dużo do tej porażki dołożyły zakulisowe problemy produkcji. Najpierw w trakcie zdjęć zwolniono duet reżyserski Phil Lord Christopher Miller, a potem również pojawiały się plotki o między innymi dodatkowych lekcjach aktorstwa dla części obsady, w tym dla grającego główną rolę Aldena Ehrenreicha. W związku z tym widzowie spodziewali się czegoś naprawdę kiepskiego i nie zdecydowali się zaryzykować swoich pieniędzy na wadliwy produkt. Efekt nie okazał się według mnie zły, dało się obejrzeć ten film bez zgrzytania zębami i dobrze się bawić, ale w tym wypadku czarny PR  zadziałał w punkt. Z drugiej strony cieszy w sezonie letnim to, że w cieniu wielkich blockbusterów dobrze w kinach radziły sobie produkcje, które będą potencjalnymi oscarowymi faworytami. Mam na myśli tutaj konkretnie dwa tytuły. Pierwszy z nich to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy horror ostatnich lat, czyli Hereditary. Dzieło debiutanta w pełnym metrażu, Ariego Astera zgromadził w USA 44 mln dolarów zaś na świecie zebrało 79 mln dolarów. Drugi z obrazów to nowy film Spike'a Lee, Czarne bractwo. BlackKklansman. Produkcja zarobiła do tej pory 40 mln w Stanach Zjednoczonych i 56 mln dolarów globalnie notując najlepsze otwarcie tego znanego reżysera od 12 lat. Poniżej przedstawiam dwie listy dziesięciu produkcji. Pierwsza galeria to najbardziej kasowe filmy 2018 roku w USA.
fot. Marvel
+4 więcej
Druga galeria to najbardziej kasowe filmy 2018 roku globalnie.
fot. Marvel
+4 więcej

Poznaj klawiaturę multimedialną Logitech K400+
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj