Komiksowy i serialowy Flashpoint mimo tych samych motywów różni niemalże wszystko. Zaważyło tu na pewno rozbudowane serialowe uniwersum, w którym osadzenie komiksowego pierwowzoru byłoby raczej niemożliwe. Co więc na serialowej ekranizacji straciliśmy, a co zyskaliśmy? I co różni pierwowzór od jego ekranizacji? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Świadomość

Główną różnicą między komiksem a serialem jest świadomość Barry'ego co do dokonanego czynu. W serialu celowo cofnął się w czasie i przebywając w alternatywnej linii czasowej, cały czas wiedział, co zrobił. Gdy początkowo twierdził, że odzyskał wszystko to, co odebrał mu Reverse Flash, to z czasem jednak zauważył, że stracił wszystko to, co do tej pory miał, a nowa rzeczywistość nadpisuje tę starą. Gdy myślał o prawdziwym świecie, wspomnienia te powoli zanikały. Zanikała także jego moc. W komiksie, jeśli chodzi o efekt Flashpoint, było w zasadzie podobnie. Barry stracił moc, zapominał o swoich prawdziwych wspomnieniach, a na ich miejsce pojawiały się nowe. Bohater tak samo celowo cofnął się w czasie i uratował swoją matkę, lecz gdy rzeczywistość się zmieniła, Barry nie był już świadomy, że sam jest temu wszystkiemu winien. Obwiniał za to swojego przeciwnika żółtego sprintera, który dopiero potem powiedział mu, jaka jest prawda.

Flash jako superbohater

Jeśli chodzi o postać Flasha (nie Barry'ego!) też istnieje znaczna różnica. W komiksie w stworzonej przez Barry'ego rzeczywistości nie ma Flasha. Nikt nie wie, kto to jest, nikt o nim nie słyszał, a Barry stracił swoją moc. Odzyskał ją dopiero dzięki Batmanowi, który pomógł mu odtworzyć wypadek, w którym Barry zyskał moc prędkości. W serialu w przeciwieństwie do komiksowego oryginału Barry co prawda stopniowo traci swoją moc, ale należy zaznaczyć, że cały czas ją ma. W świecie tym istnieje też Flash i jest nim Wally West współpracuje tam z Iris i we dwójkę ratują Central City przed metaludźmi.

Alternatywna rzeczywistość

Całkiem inna jest też zmieniona rzeczywistość. Bo gdy w serialu jest odmienna głównie dla otoczenia Barry'ego, tak w komiksie zmieniony jest niemalże cały świat. Serialowy Flash musi zmagać się z tym, że Iris i Joe są dla siebie bardzo oschli, że Caitlin nie uczestniczy w życiu pozostałych osób z teamu Flasha i jest lekarzem od dziecięcych oczu, czy że Cisco jest miliarderem i właścicielem firmy Ramon Industries, który nie chce angażować się w ratowanie Central City. W komiksie ta rzeczywistość ma się o wiele gorzej. Jednym z najgorszych skutków jest rozszerzony już na cały świat konflikt między Wonder Woman a Aquamanem. Zginęło przez niego bardzo dużo ludzi milion przez zatopienie zachodniej Europy przez Atlantydów, a trzydzieści dwa miliony zostało zabitych przez Amazonki, gdy te uznały, że Zjednoczone Królestwo będzie nową Temiskirą. Obie rasy chcą rządzić światem, a ich konflikt nie może być rozstrzygnięty, bo w tym pojedynku nie ma lepszego. W komiksie Bruce Wayne nie żyje, a Batmanem, który pomógł w odzyskaniu mocy Flashowi, jest jego ojciec Thomas.  
Źródło: The CW / spoilertv

Śmierć

Powodem, dzięki któremu Barry uświadomił sobie, jak wielki popełnił błąd była głównie śmierć. Uratował od niej bliską sobie osobę, jednak sprowadził ją na innych ludzi. Mimo iż osoby te były różne w komiksie i serialu, jest to jednak jakaś wspólna cecha. Komiks pokazał nam prawdziwą zagładę ludzkości, ale także śmierć konkretnych osób. Niewinnie zginęło jedno z dzieci, które wspólnie zamieniły się w Shazama i które chciały pomóc w głównym konflikcie. W serialu zaś poważnie ranny zostaje Wally. Było to jednym z wyznaczników, dzięki którym Barry wiedział, że musi wszystko odwrócić.

Skutki

Komiks i serial mówią o tym, że inni muszą płacić za szczęście Barry'ego. I on sam dochodzi do tego samego wniosku. Lecz gdy w komiksie stara się znaleźć sposób, by jednocześnie przywrócić prawdziwą linię czasową i uratować swoją matkę, tak w serialu jest świadomy, że może wybrać tylko jedno to pierwsze. Serial dał jednak coś więcej niż komiks, a mianowicie skutki całego Flashpointu po powrocie do normalności. Rzeczywistość powinna wrócić do normy, tak jednak nie jest. Iris i Joe nie odzywają się do siebie, w pracy towarzyszy mu niepałający do niego sympatią Julian, Diggle (z Arrow) ma syna zamiast córki, a brat Cisco nie żyje. Daje to dwukrotnie więcej powodów do rozważań i wzięcia odpowiedzialności za swój czyn przez głównego bohatera. Komiks zrestartował całe uniwersum i tego wszystkiego już nie ma tam dzieje się wszystko od nowa.

Reverse Flash

Głównego wroga Flasha zarówno w komiksie jak i w serialu łączy to, że jest on sumieniem Barry'ego i jak sam twierdzi to nie on jest tutaj wrogiem. Różnica w tej postaci przejawia się jednak w jej udziale w całej historii. W serialu bohater powstrzymał go przed zabiciem swojej matki, po czym uwięził go w opracowanej przez niego pułapce. Reverse Flash, gdy tylko ma okazję, mówi Barry'emu co złego zrobił, podkreślając tym samym fakt, że prędzej czy później będzie musiał go wypuścić i pozwolić mu jeszcze raz popełnić zbrodnię na bliskiej mu osobie. W komiksie wróg Barry'ego pojawia się dopiero w ostatecznej bitwie (pozostali superbohaterowie starają się powstrzymać Atlantydów i Amazonki) i dopiero wtedy uświadamia go, że to Barry jest wszystkiemu winien, a nie on.

Sposób naprawiania błędów

Powrót do normalnej rzeczywistości również ujęty jest w inny sposób. W serialu Flash zostaje zmuszony podjąć właściwą decyzję wypuszcza swojego wroga, pozwala mu na zabicie swojej matki i tym sposobem rzeczywistość wraca (a raczej powinna) do normy. W komiksowym oryginale Reverse Flash zostaje zabity przez Batmana, a Flash sam naprawia swój błąd. To właśnie główne różnice dzielące Flashpoint w komiksie i serialu. Jak oceniacie rozwiązania twórców serialu opartego się na tej historii przy 3. sezonie The Flash? Co byście zmienili? A co Wam się podobało? Podzielcie się tym w komentarzach!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj