DAWID MUSZYŃSKI: Widzowie zawsze sceptycznie podchodzą do seriali i filmów, w których główny bohater jest krewnym jakiejś znanej w popkulturze postaci. Nie miałaś obaw, jak fani przyjmą siostrzenicę Phryne Fisher? GERALDINE HAKEWILL: Oczywiście, że miałam. Trudno nie obawiać się tego, jak zareagują fani, gdy podchodzi się do takiej ikony powieści kryminalnych jak Phryne Fisher, stworzonej przez Kerry Greenwood. Zwłaszcza że ta postać jest od dawna obecna zarówno na małym, jak i dużym ekranie. Zrobienie nieformalnej, serialowej kontynuacji przenoszącej akcję do innych, bardziej nowoczesnych czasów i obsadzając w centrum zdarzeń siostrzenicę, o której fani nigdy nie słyszeli, było pewnym wyzwaniem. Dla mnie jednak to była ogromna szansa. Po pierwsze, zawsze chciałam zagrać w tym oryginalnym serialu. Raz nawet wystartowałam w castingu do jednej z ról gościnnych, ale jej nie dostałam. Później ogłoszono, że serial nie będzie kontynuowany i czułam, że moja szansa ostatecznie przepadła. Los okazał się jednak łaskawy i dostałam ofertę zagrania w Zagadkach kryminalnych nowej panny Fisher. Co ciekawe, powiedziano mi, że gdybym wtedy wygrała ten casting i zagrała gościnie, to zamknęłoby mi to drzwi do głównej roli, bo produkcja starała się nie wykorzystywać tych samych aktorów do innych ról. Tak więc dobrze się stało. Przeskok w czasie też chyba wam znacząco pomógł w oderwaniu się od oryginału. Zdecydowanie. Dzięki temu mogliśmy eksperymentować. Zmiana czasów to także przeskok technologiczny, co daje nowe możliwości zabijania ludzi i zacierania śladów. Zmienia się też odrobinę, choć nie za dużo, podejście do kobiet starających się rozwiązywać zagadki. A grana przeze mnie Peregrine Fisher jest podobna z charakteru do swojej ciotki. Silna. Niezależna. Znająca swoją wartość. Odziedziczyła po niej także talent detektywistyczny oraz impulsywność. No właśnie, łatwiej się zaciera ślady, bo przestępcy są bardziej świadomi tego, co robią, ale z drugiej strony policja jest też bardziej skuteczna i świadoma tego, co się dzieje. Kiedyś można było łatwiej zabić kogoś i nie ponieść za to konsekwencji (śmiech). Na szczęście czasy się zmieniły i technologia poszła tak daleko, że nawet po latach można znaleźć i osądzić sprawcę. Ale czasy, w których rozgrywa się nasz serial, też są bardzo specyficzne. Zaczyna się mówić o kosmitach jako o czymś realnym, czymś, co może być na Ziemi i odpowiadać za pewne wydarzenia. Oczywiście jest to zmyłka, by funkcjonariusze zgubili trop, ale pokazuje, jak w tamtych czasach ten przeskok technologiczny wpłynął na postrzeganie przez ludzi świata. Jak łatwo wierzyli w takie rzeczy. Niby czasy się zmieniły, ale tekst wygłaszany przez twoją serialową ciotkę pozostaje cały czas aktualny: "żyjemy w męskim świecie i to mi się nie podoba". To prawda. Mamy 2021 rok, a to zdanie jest nadal aktualne. Światem rządzą mężczyźni. Oczywiście udało się wprowadzić trochę zmian, ale to wciąż za mało, by to zdanie się zdezaktualizowało. Tak się zastanawiam, czy dla twojej bohaterki posiadanie tak znanej ciotki ułatwia pracę, czy raczej ją utrudnia? Jedno i drugie. Pomogło w ten sposób, że nagle odziedziczyła wielki dom, samochód i fortunę. Do tego może wykonywać zawód detektywa, który uwielbia i do którego ma smykałkę. Z drugiej strony to nazwisko niesie ze sobą pewne oczekiwania społeczne, które czasami na mojej bohaterce ciążą i są momenty, gdy ona nie jest w stanie tego udźwignąć. I choć nigdy tej swojej legendarnej ciotki nie poznała, stara się robić wszystko, by nie przynieść hańby rodzinie. A pamiętaj, że obraca się wśród ludzi, którzy znali jej ciotkę i cały czas ją do niej porównują.
foto. materiały prasowe
Ten serial wymaga od ciebie także dużej aktywności fizycznej. I bardzo mi się to w nim podoba. Większość rzeczy robię bez pomocy kaskadera. To mnie widzisz podczas walk czy różnego rodzaju skoków, jeśli są one bezpieczne. Oczywiście, to nie jest serial akcji, więc nie musiałam przygotowywać się do tej roli jak Chris Hemsworth do grania w nowej części przygód Thora. Mało kto jest w stanie przygotować się do roli tak jak Chris. Zdjęcie jego ramienia z finałowego dnia zdjęciowego Thor: miłość i grom jest obłędne. Ale jakie to jest ogromne poświęcenie dla roli! Do tego ilość jedzenia, które trzeba przyjmować, jest niewyobrażalna dla mnie. Lubię jeść, ale obserwując mojego znajomego, który trenował też do bardzo fizycznej roli i dostawał specjalny catering, doszłam do wniosku, że ja bym na takiej diecie nie wytrzymała dłużej niż tydzień. Nie jestem w stanie tak jak on zjeść podczas jednego posiedzenia całego kurczaka. To jest ponad moje siły (śmiech). Masz jakąś scenę, z której wykonania byłaś szczególnie zadowolona? W drugim sezonie w jednym z odcinków jest scena pościgu, w której muszę się rzucić na przeciwnika, powalić go na ziemię i obezwładnić. To było bardzo fajne i super wyszło przed kamerą. Ale liczę, że jeszcze więcej spektakularnych scen kaskaderskich przede mną.  Czy ten serial zmienił coś w twoim życiu? Pokazał mi, że mogę grać główną rolę w serialu, w którego w centrum jest kobieta, a partnerują jej mężczyźni. Dotychczas miałam na odwrót. To ja byłam takim kwiatkiem do kożucha dla ról męskich. Byłam obiektem westchnień dla bohaterów i nie miałam dużo do powiedzenia. Nie miałam nawet żadnych scen, w których mogłam pokazać swoje możliwości. I mówiąc szczerze, byłam już tym zmęczona. Teraz się to zmieniło. Nastała nowa era, w której częściej zatrudnia się kobiety do głównych ról. Trochę się z tobą nie zgodzę. Od jakichś 20 lat ta zmiana w telewizji jest widoczna. Mamy mnóstwo seriali z silnymi kobiecymi bohaterkami, które są głównymi postaciami. Tak z pamięci na szybko mogę wymienić chociażby Gotowe na wszystko, Doktor Quinn, Seks w wielkim mieście czy Ally McBeal. Teraz po prostu jest tego jeszcze więcej, gdyż mamy większy wybór produkcji dzięki np. serwisom streamingowym. Może masz rację. Jest coraz więcej projektów, przez co proporcje się zaczynają wyrównywać, choć wciąż faworyzowany jest widz męski. Przynajmniej takie mam wrażenie. Jednak to się zmienia i to bardzo szybko. Tu się z tobą zgodzę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj