Jestem jedną z tych osób, która za żadne skarby nie da się przekonać do grania na kablu – mimo tego, że regularnie zapominam o podłączaniu kontrolera, przez co często tuż po uruchomieniu konsoli wita mnie smutny komunikat o rozładowanej baterii. Z jakiegoś nieznanego mi powodu do tej pory nie miałem okazji sprawdzić stacji ładujących, a szkoda, bo okazało się, że to bardzo wygodne rozwiązanie. Przekonałem się o tym, gdy do testów trafiło do mnie Duo Charging Stand od firmy Gioteck.  Mogłoby się wydawać, że przy tego typu produkcie ciężko o jakąkolwiek innowację. Jego przeznaczenie jest przecież banalnie proste: ma on po prostu ładować kontrolery, najlepiej szybko i sprawnie. Tutaj producent zdecydował się jednak na ciekawy krok i wprowadził wymienne panele o różnych barwach. Niektórym takie coś może wydać się zbędnym dodatkiem, ale w tym szaleństwie jest metoda, bo ich kolory "dopasowano" do kolorów paneli samego PlayStation 5. Tym samym nie musicie obawiać się, że klasyczna, biało-czarna ładowarka będzie mocno rzucać się w oczy czy wyróżniać na tle konsoli, którą zdecydowaliście się w taki sposób upiększyć.  Wymienne, plastikowe płytki dostępne są w następujących kolorach: białym, czarnym, czerwonym, jasnoniebieskim, fioletowym i różowym. Ich wymiana jest niezwykle prosta: wystarczy tylko pociągnąć je do tyłu, by wyskoczyły z uchwytów. Trudno natomiast powiedzieć, czy takie rozwiązanie będzie trwałe: zaczepy wydają się mocne, ale ciężko przewidzieć, jak zniosą próbę czasu. Nie jest to jednak coś, co zmienia się często i regularnie. Wydaje mi się, że każdy szybko dobierze sobie najbardziej odpowiadający kolor i zmieni go ponownie dopiero po dłuższym czasie – kilku tygodniach czy nawet miesiącach. Poza tymi panelami wygląd Gioteck Duo Charging Stand jest raczej typowy. Mamy jedną dość sporą bryłę z wyraźnymi wycięciami wskazującymi na to, gdzie powinno się umieścić kontrolery. Nacelowanie we właściwe miejsce nie jest trudne, choć kilka razy w delikatnym półmroku musiałem się nieco "namęczyć", by trafić w port. Na froncie znalazły się dwie diody LED, które informują o stanie baterii: barwa niebieska oznacza w pełni naładowany akumulator, pomarańczowa wskazuje zaś, że ładowanie jeszcze trwa. To proste, a jednocześnie przejrzyste rozwiązanie.  Całość działa na zasadzie "plug and play". Wystarczy wyjąć stację z pudełka i podłączyć ją przy pomocy załączonego w zestawie kabla USB / USB-C do dowolnej ładowarki lub nawet jednego z portów w PS5 (przypominam, że z przodu znajdziecie jeden, a z tyłu aż dwa takie porty), by korzystać z możliwości ładowania w trybie uśpienia.  Ciekawym pomysłem było dołączenie dodatkowego portu USB-C w samej ładowarce. Dzięki temu możecie wykorzystać go do podładowania dodatkowego urządzenia: na przykład innego kontrolera, telefonu czy słuchawek. 
fot. materiały własne
+2 więcej
Jeśli chodzi o działanie, to Gioteck Duo Charging Stand... po prostu spełnia swoją funkcję. Ma ładować kontrolery i dokładnie to robi. Nie ma w tym żadnej większej filozofii, a podczas kilku dni użytkowania nie natrafiłem na problemy. Obecność kolorowych paneli w zestawie i możliwość ładowania innego urządzenia poprzez dodatkowy port USB-C to zaś ciekawy dodatek, który wyróżnia ten sprzęt na tle konkurencji i być może w przypadku niektórych odbiorców będzie tym, co zadecyduje o wyborze sprzętu Gioteck, a nie rozwiązań innej firmy. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj