O kolejnej edycji tej jakże kultowej już serii - "Grand Theft Auto" - plotki krążą od dłuższego czasu. Kilka dni temu mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć realny fragment gry podczas pokazu zorganizowanego przez firmy Cenega i Rockstar.

Najnowsza odsłona cyklu raz jeszcze zabierze gracza do Los Santos - miasta bezpośrednio wzorowanego na amerykańskim Los Angeles. Dowiedzieliśmy się, że twórcy zbudowali największą mapę, jaka dotychczas powstała na potrzeby "GTA". Powierzchnia miasta przekraczać ma wymiary plansz znanych z "IV", "San Andreas" oraz "Red Dead Redemption" połączonych razem. Twórcy zastosowali silnik gry znany z poprzedniej części, jednak dzięki licznym usprawnieniom pozwoli on na jeszcze dokładniejsze oddanie dynamiki rzeczywistego miasta. Po raz pierwszy w serii "GTA" wprowadzono tzw. "żywy świat". Przemierzając otaczające Los Santos tereny zielone napotkamy niezliczoną liczbę zwierząt, a nurkując w zbiornikach wodnych możemy znaleźć się w zagrożeniu pobliskich rekinów. Udoskonalony silnik napędzający "V" pozwala też na jeszcze dokładniejsze i szybsze renderowanie mapy - w czasie pokazu widzieliśmy panoramę miasta ukazaną z lotu spadochronem. Widok ten robił naprawdę niezłe wrażenie! Jeśli chodzi o sam świat gry, należy wspomnieć o kolejnym bardzo ciekawym jego aspekcie - niesamowicie prezentuje się nowy model odpowiedzialny za tworzenie fal na otwartym morzu. Rozpędzona łódź nie płynie już po płaskiej tafli wody jak dotychczas, lecz po niekiedy intensywnych falach, które zależnie od kąta wpłynięcia na nie mają znaczenie dla sterowność samej motorówki. Podobnie zresztą sprawa wygląda, gdy jeden z bohaterów znajdzie się na otwartym morzu. Warto zaznaczyć też, że w "V" dodano możliwość nurkowania - każda z łodzi wyposażona jest w sprzęt do nurkowania, w który z łatwością może wskoczyć nasz bohater.

[image-browser playlist="591112" suggest=""]

Skupmy się teraz na fabule samej gry, gdyż w tej odsłonie uległa ona diametralnej zmianie w stosunku do poprzednich części, które wytrwale kultywowały obrany na samym początku serii model. W GTA V wprowadzono aż trzech bohaterów, w których będzie mógł wcielić się gracz. Każdy z nich wiedzie na pozór zupełnie inne życie, ma diametralnie różny charakter i zamieszkuje inne części Los Santos. Łączy ich przyjaźń i ciągła potrzeba adrenaliny. Jak w czasie pokazu zaznaczał prowadzący, takie podejście do narracji pozwala na spojrzenie na jedną wspólną historię z trzech różnych punktów widzenia. Zależnie od naszych upodobań, mamy możliwość faworyzowania wybranej z postaci, przez co będzie ona stale powiększała swoje umiejętności nabywane w trakcie postępu gry. W czasie misji, które trójka bohaterów wykonuje jednocześnie, gracz przełącza się pomiędzy nimi, zyskując szerszy wgląd w rozwijającą się sytuację. Michael, Trevor i Franklin - bo tak nazywają się bohaterowie GTA V - wykonują zadania odpowiadające ich cechom charakterów. Praktycznie nie da się prowadzić wspólnej misji za pomocą tylko jednej z postaci (oczywiście będą też jedno- i dwuosobowe), ponieważ gdy któraś z nich - sterowana poprzez sztuczną inteligencję - zginie, to zadanie kończy się porażką. Same misje, których podobnie jak w "IV" jest bardzo dużo, zostały znacznie rozbudowane. Aby podjąć się danego zlecenia, nasi bohaterowie muszą się do niego najpierw przygotować. Często polegać będzie to na zebraniu stosownej broni i pojazdów. Należy też samemu zaplanować ciąg wydarzeń, który nastąpi po wykonaniu misji. W przypadku fragmentu pokazanego nam w czasie pokazu, bohater udawał się do oddalonego od patrolowanych stref punktu, w którym zostawił wcześniej swój ewakuacyjny pojazd.

Nowa forma operowania w trakcie zadań wydaje się sprawdzać znakomicie, a dodatkowo nadaje akcji znacznie więcej dynamiki. Gracz musi wykonywać więcej czynności, próbując zapanować nad sytuacją z różnych punktów, w których znajdują Michael, Trevor bądź Franklin. Zachowano także spójność w trakcie samej rozgrywki. Dla przykładu, gdy jeden z bohaterów posłuży się wyrzutnią rakiet, a gracz w tym momencie wskoczy w ciało innego bohatera, to zdąży jeszcze zauważyć lecący nieopodal pocisk. Dowiedzieliśmy się również, że sam system walki w "GTA V" został nieco oparty na tym, który znany jest z ostatniej części "Maxa Payne’a" - póki co nie wiele wiadomo więcej. W trakcie pokazu mogliśmy jedynie wyłapać, że zastosowano bardziej rozbudowany system wyboru i konfiguracji broni, pomiędzy którą gracz może przełączać się w trakcie rozgrywki.

[image-browser playlist="591113" suggest=""]

Jeśli chodzi o wspomniane już zmiany względem poprzednich części, to jedną z istotniejszych będzie sam sposób wprowadzenia w fabułę "V". Postanowiono odejść od modelu "od biedaka do bogacza", w którym na początku gry bohater był nieco zagubionym żółtodziobem w nowym dla niego mieście. Tym razem gracz od razu wciela się w trzy odrębne postacie, z których każda od dłuższego czasu wiedzie pozornie ustatkowane życie w Los Santos.

Między bohaterami przełączamy się swobodnie - mapka oddala się do widoku całego miasta, po czym przybliża do położenia określonego bohatera. Za każdym razem, gdy wybieramy inną postać, zastajemy ją w innej sytuacji. W czasie pokazu trafiliśmy w skórę cierpiącego na zaburzenia psychiczne Trevora, który leżał prawie nagi na plaży, a wokół niego znajdowały się porozrzucane ciała. W założeniu ma to pokazać, że w czasie poza naszą kontrolą bohaterowie wiodą swoje własne życie; raz trafimy na sytuację podobną do tej wspomnianej, a raz na moment, gdy bohater właśnie myje zęby. Funkcja przełączania się pomiędzy postaciami jest też jedną z metod "szybkiego podróżowania". Nigdy nie będziemy znali dokładnej lokalizacji, w której znajduje się wybrany przez nas bohater, ale wiemy mniej więcej, w jakich rejonach miasta się obraca. Co ciekawe, twórcy już niebawem planują ogłosić jeszcze jedną metodę, za pomocą której w nowej części będziemy mogli szybko zmieniać lokalizację.

Ogromna wręcz mapa Los Santos stwarza równie potężne możliwości, z których korzystać można w czasie rozgrywki poza misją. Spacerując po ulicach stworzonego przez Rockstara miasta możemy korzystać z niezliczonej liczby miejsc, do których przywykliśmy w codziennym życiu. Standardowo już możemy wybrać się naszym bohaterem do sklepu z ubraniami, ale również skorzystać z oferty studia tatuażu czy… uprawiać jogę na plaży albo wsiąść w jeden z busów dla turystów i udać się na zwiedzanie okolicy. W trakcie poruszania się po mieście poza misją łatwo nawiązać interakcje ze spotkanymi ludźmi. Od czasu do czasu możemy znaleźć się w sytuacji, w której ktoś poprosi nas o pomoc, a bohater zyska na tym kilka dolarów. W trakcie pokazu Michaela zaczepiła pewna celebrytka i poprosiła o pomoc w ucieczce przed paparazzi… oczywiście przy pomocy jej luksusowego AMG.

Ważną cechą GTA V zwłaszcza dla nas, Polaków, będzie długo wyczekiwane spolszczenie (w formie napisów), oficjalnie wydane przez studio Cenega. W czasie prezentacji zwrócono na ten fakt dużą uwagę. Rockstar poprzez jedną ze swoich firm nadzorować będzie polskie wydanie gry, tak by było ono w pełni profesjonalne, nie odbiegające jakościowo od produktu oferowanego na rynku amerykańskim. Uruchomiono także polski kanał na YouTube, na którym pojawiać będą się materiały promocyjne. Według zapowiedzi będą one publikowane jednocześnie z premierami na kanale oficjalnym. Studio wkracza ze swoją ofertą na więcej rynków niż dotychczas, bowiem "GTA V" ma przebić sukces kasowy poprzedniej części. Poprzednia, czwarta odsłona, pomimo ogromnego nakładu ponad 100 mln dolarów, odniosła największy sukces finansowy w historii rynku gier.

Wiele z wymienionych tutaj już informacji można było znaleźć we wcześniejszych materiałach. My prezentujemy Wam jedynie to, co udało nam się zobaczyć na samym pokazie. Studio Rockstar jest znane z obawy przed przeciekami i wyjątkowej ostrożności w kwestii upubliczniania materiałów, więc na pewno do chwili premiery nie poznamy zbyt wielu dalszych szczegółów dotyczących samej warstwy fabularnej. Niemniej jednak pierwszy kontakt z grą z pewnością spełnił nasze oczekiwania. Z wielką niecierpliwością oczekujemy intensywnej kampanii reklamowej GTA V jak i premiery samej gry.

Tytuł zadebiutuje na naszym rynku w języku polskim 17 września bieżącego roku.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj