Star Wars: Episode VII ("Star Wars: The Force Awakens") to VII część Gwiezdnej Sagi, która wczoraj doczekała się pierwszego teasera. Nadal nie wiemy kompletnie nic o fabule filmu poza tym, że akcja rozgrywa się 32 lata po wydarzeniach z Powrotu Jedi

Czy zwiastun coś nam zdradza? Otwarcie kompletnie nic, ale dzięki analizie i delikatnym oparciu na plotkach możemy z niego wyjąć kilka ciekawych informacji, mogących nam sugerować coś na temat fabuły.

Sam zwiastun spełnia swoją rolę wyśmienicie, bo nie miał nic nam zdradzać, a wywołać emocje - i to robi fantastycznie. Wielu z Was pamięta, że po decyzji Lucasfilmu odnośnie Expanded Universe głośno krytykowałem i złorzeczyłem, ale teraz z czystym sumieniem chwalę. Po prostu bycie fanem "Gwiezdnych Wojen" nie polega na uwielbianiu tylko do filmu, książki czy gry - to uwielbienie do całego uniwersum, a ten zwiastun pobudza te uczucia i przypomina o tym bardzo mocno.

[video-browser playlist="613594" suggest=""]

John Boyega jako szturmowiec Imperium

Widzimy tutaj aktora znanego z Attack the Block, który według zapowiedzi jest obok Daisy Ridley centralną postacią wśród nowych bohaterów. Zauważmy jego przerażenie, które powinno być podyktowane czymś, co widzi, ale gdy się wsłuchamy, dojdziemy do wniosku, że dotyczy ono czegoś innego. W 20 sekundzie wyraźnie słychać dźwięki wydawane przez imperialnego droida zwiadowczego, którego doskonale pamiętamy z Gwiezdne Wojny: Część V - Imperium Kontratakuje. Czyżby miały potwierdzić się plotki, że postać Boyegi to dezerter? Co do faktu, że jest on czarnoskóry - minęło bardzo dużo lat od czasu klonów, a już na początku istnienia Imperium prowadzony był normalny nabór - o czym mogliśmy się przekonać także w serialu Star Wars Rebelianci. Imperium nie lubiło nieludzi, a do koloru ludzkiej skóry nic nie miało. Jeśli komuś przeszkadza fakt, że bohater jest czarnoskóry, wystarczy wspomnieć, że słynny czarnoskóry aktor - James Earl Jones - jest głosem Dartha Vadera.

[image-browser playlist="579760" suggest=""]

Nowy droid

No i potwierdza się kolejna plotka. Portal MakingStarWars pisał swego czasu o tym droidzie, dokładnie go opisując. Wygląda on jak pomieszanie droida astromechanicznego z pit droidem z Mrocznego Widma, co może sugerować mała i podobna główka. Rzekomo ma on odgrywać istotną rolę, gdyż należy do postaci Daisy Ridley, ale nie bójcie się - nadal Artoo jest najważniejszy. W końcu to pierwszy "aktor" ogłoszony w tym filmie. Bardziej istotne jednak w scenie z droidem-kulką jest tło, w którym widzimy ścigacze, znane również z epizodu I. Czy to oznacza, że jesteśmy na Tatooine? Niekoniecznie...

[image-browser playlist="579761" suggest=""]

Szturmowcy lecą na akcję

Widzimy tutaj grupę szturmowców w trochę zaktualizowanych kombinezonach i z nowymi blasterami. Wygląd zgodny z plotkami i jedynie delikatnie poprawiający to, co znamy. Ciekawy jest kadr, gdy otwiera się klapa. Kiedy przyjrzymy się, wyraźnie widać, że jest noc i na 99% jest tutaj woda. Samo ujęcie jednak może sugerować coś zupełnie innego, co chciałbym absolutnie zobaczyć - pokazanie akcji z perspektywy tych złych. 

[image-browser playlist="579762" suggest=""]

Daisy Ridley - czy to córka Hana i Lei?

Tak naprawdę to tutaj nie pojawia się zbyt wiele sugestii odnośnie tego, kim ona jest. Wydają się jednak potwierdzać plotki, że mieszka na tej pustynnej planecie i zajmuje się zbieraniem złomu. Jej pojazd wydaje się mieć sporo miejsca na ewentualny ładunek. Widzimy jednak zdenerwowanie na jej twarzy i zastanawiam się, czy nie ma to może związku z postacią Boyegi... Moją uwagę przykuła barierka na jej pojeździe po prawej stronie zdjęcia. Koncept bardzo przypomina rękojeść miecza świetlnego. 

[image-browser playlist="579763" suggest=""]

Oscar Isaac jako pilot

Być może wielu z Was nie rozpoznało osoby siedzącej za sterami nowego modelu X-Winga (szkoda, że wygląd nie został zainspirowany tymi nowymi z EU). Jest to Oscar Isaac, który gra jedną z głównych ról w tym filmie. Dzięki zwiastunowi wiemy, że jest po stronie Republiki/Rebelii. Uwagę moją przykuł napis w Aurebesh na jego kamizelce, który niestety oznacza jedynie "pociągnij, by napompować".

[image-browser playlist="579764" suggest=""]

Sith i nowy miecz świetlny

Ta scena potwierdza nieoficjalnie informacje o zdjęciach w Black Park w Buckinghamshire, gdzie kręcono m.in. film Harry Potter i Komnata Tajemnic. Widzimy jednak, że jest tutaj śnieg, więc można założyć, że jest to ta zapowiadana lodowa planeta i raczej nie jest to Hoth.

Cieszy mnie bardzo jednak miecz świetlny z jelcem, ponieważ potwierdza on czerpanie twórców z Expanded Universe. Był on obecny w kilku komiksach (m.in. "Star Wars: Purge"), gdzie posiadał go m.in. Jedi imieniem Roblio Darte. Raczej możemy zakładać, że w nowym kanonie też będzie to ekstremalnie rzadka broń, podobnie jak w EU. Zwróćmy jednak uwagę na moment odpalania miecza - widać wyraźną różnicę w stabilności promienia w porównaniu do zwyczajnych modeli. Stawiam na to, że to jakiś jeszcze niedopracowany prototyp. W spekulacjach wymienia się Adama Drivera, który według plotek jest kimś, kto kolekcjonuje artefakty Sithów. Wcześniej widzieliśmy miecz i tegoż osobnika na szkicach koncepcyjnych, o których pisaliśmy tutaj.

[image-browser playlist="579765" suggest=""]

Sokół Millennium powraca, ale kto pilotuje?

Widzimy, że ukochany Sokół troszkę zmienił swój wygląd. Najbardziej rzuca się w oczy antena na dachu. Widzimy, jak popularny statek kosmiczny robi niesamowite ewolucje, i myślę, że właśnie to miało nam powiedzieć, kto siedzi na sterami - Han Solo i Chewie. Nikt inny nie robiłby tak zwariowanych akrobacji w takich warunkach i tak perfekcyjnie. 

[image-browser playlist="579766" suggest=""]

Kto do kogo strzela?

Podczas pierwszych kilkudziesięciu seansów trailera sądziłem, że Tie Fightery atakują Sokoła, ale chyba nie w tym rzecz. Zwróćcie uwagę, że gdy Sokół zmierza w ich kierunku, Tie Fightery lecą za sobą, więc to sugeruje bardzo wyraźnie, że jeden goni drugiego. Formacja, w której atakowałoby wspólnie, wyglądałaby raczej inaczej. Czyżby za sterami uciekającego myśliwca siedział bohater grany przez Johna Boyegę, który zostanie zestrzelony?

[image-browser playlist="579767" suggest=""]

Czy akcja rozgrywa się na Tatooine?

Gdy wielbiciel filmów "Gwiezdne Wojny" pomyśli o pustynnej planecie, od razu nasuwa się Tatooine, ale wiele wskazuje na to, że to zupełnie inny świat. Sugeruje mi to ostatnia scena z Sokołem i Tie Fighterami. Zwróćcie uwagę na światło na niebie. Po delikatnej obróbcie widać, że mamy tutaj jedno słońce, nie dwa, więc raczej nie jest to Tatooine. W uniwersum było sporo pustynnych planet lub takich, gdzie pustynie są obecne. Choćby Ryloth, Klatooine, Elom czy nawet Malastare. Ta ostatnia mogłaby być prawdopodobna, bo w końcu to planeta, gdzie wyścigi ścigaczy były popularne, więc jakiś złom na pustyni byłby możliwy.

[image-browser playlist="579768" suggest=""]

Kto jest narratorem?

Po wczorajszym zwiastunie pół Internetu mówiło Benedict Cumberbatch, pół - Max von Sydow. Okazuje się, że to żaden z nich. Wiele zachodnich prestiżowych portali potwierdza, powołując się na swoich informatorów, że to Andy Serkis. I gdy tak się zastanowić, wydaje się to jedyna prawdopodobna odpowiedź. Nikt inny nie potrafi tak grać głosem, gdy zatopi się w roli. To też zmusza do spekulacji - skoro Serkis wypowiada takie złowieszcze słowa w tak mroczny sposób, musi być czarnym charakterem. Tak genialny aktor jako Sith? Jestem na tak.

[image-browser playlist="579769" suggest=""]

A czy Wam rzuciło się coś jeszcze w oczy?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj