Nie ma ani krztyny przesady w stwierdzeniu, iż na próżno szukać na rynku słuchawek pokroju Huawei FreeBuds Lipstick. Mamy tu do czynienia z niezwykłym gadżetem, który już po otwarciu pudełka daje znać o swojej wyjątkowości. Ich kolor oraz etui stanowią wyraz modowo-gadżetowej ekstrawagancji. Huawei FreeBuds Lipstick w formie szminki to kolejny, po okularach Huawei X Gentle Monster Eyewear II, dowód na to, iż projektanci Huawei doskonale rozumieją świat współczesnego wzornictwa przemysłowego. Mimo iż żaden z tych sprzętów nie powstał po to, aby przełamywać bariery technologiczne, to zachwycają zmyślnym połączeniem użyteczności oraz nietuzinkowej formy. Najnowsze słuchawki firmy mają bowiem zachwycać zarówno wizualnie, jak i funkcjonalnie.

Forma jest wszystkim

Kieszonkowe słuchawki nie kojarzą się z urządzeniem, które przykuwa wzrok. Słuchawkowe etui zazwyczaj cechuje się estetycznym minimalizmem, niczym więcej. Projektanci prawdopodobnie wychodzą z założenia, że sprzęt tego typu musi być przede wszystkim poręczny i nie powinien rzucać się w oczy. Zespół odpowiedzialny za Huawei FreeBuds Lipstick postanowił pójść pod prąd i udowodnić, że minimalizmu wcale nie musimy utożsamiać z nijakością. Etui FreeBuds Lipstick do złudzenia przypomina bowiem klasyczną szminkę. Gdyby postawić je na toaletce wśród kosmetyków, osoby postronne mogłyby nawet nie zorientować się, że spoglądają na zaawansowany gadżet mobilny. Otwarcie metalowego etui tylko potęguje to wrażenie wyjątkowości – burgundowe słuchawki perfekcyjnie kontrastują z czernią obudowy oraz złotymi zdobieniami. FreeBuds Lipstick opracowano z taką pieczołowitością, że nawet naklejki chroniące złoconą powierzchnię wyglądają stylowo – wykonano je z półprzezroczystej folii, świetnie imitującej efekt szczotkowanego metalu. A kiedy zamkniemy etui, usłyszymy typowe dla szminek kliknięcie. W górnej pokrywie zamontowano mocny magnes, który utrzyma wieczko w zamknięciu.
Źródło: naEKRANIE.pl
Jedynie biały kabel zasilający odstaje stylistycznie od całego zestawu. Może zgrywa się kolorystycznie z ładowarkami Huawei, jednak o wiele lepiej prezentowałby się w parze z tą technologiczną szminką, gdyby był w kolorze czarnym.

Funkcjonalność idzie w parze z wyglądem

Paradoksalnie nietypowa forma nie jest tylko zabiegiem stylistycznym, sprawdza się także w praktyce. Charakterystyczne obłe etui innych modeli FreeBudsów nie jest aż tak poręczne, wyjęcie z nich słuchawek może okazać się uciążliwe, zwłaszcza dla osób o grubych palcach. W przypadku FreeBuds Lipstick problem ten nie istnieje – jedynie pałąki chowają się we wnętrzu etui, górna część słuchawek w całości wystaje ponad jego obręb, co znacząco ułatwia ich wyjmowanie. A co z jakością dźwięku? Czy spektakularny wygląd i przemyślana konstrukcja idą w parze z przyjemnością odsłuchu? Pod tym kątem Huawei FreeBuds Lipstick ciężko cokolwiek zarzucić. Brzmienie jest zrównoważone i nawet przy wysokim poziomie głośności wszystkie tony są dobrze słyszalne. Basy być może nie dudnią w głowie tak mocno, jak podczas korzystania z dokanałowych słuchawek, mają jednak w sobie odpowiednią dozę mocnego kopnięcia, aby ciężkie metalowe utwory nie zmieniły się w ścianę chaotycznego dźwięku. Z kolei podczas słuchania rockowych kawałków wyższe tony nie drażnią uszu, nawet kiedy w tle wybrzmiewa symfonia talerzy perkusyjnych. W innych gatunkach muzycznych FreeBuds Lipstick radzą sobie równie sprawnie: utwory klasyczne cieszą klarownością, a muzyka elektroniczna przyjemną głębią. W zapewnieniu tej równowagi brzmieniowej pomaga zintegrowany system aktywnej redukcji szumów. Zazwyczaj w słuchawkach tego typu na próżno szukać technologii ANC. Do porządnego wygłuszenia dźwięków tła potrzebujemy albo słuchawek dokanałowych, albo pełnomuszlowców, które fizycznie odetną nasze małżowiny od hałasu otoczenia. I choć FreeBuds Lipstick nie zatykają kanału słuchowego, aktywowanie funkcji ANC pozwoli przytłumić część dźwięków tła. Funkcja najlepiej radzi sobie w ustawieniu Ogólnym, które wykorzystuje silniejsze algorytmy filtrowania niż tryb Komfortowy.
Źródło: Huawei
Fakt, ze względu na otwartą konstrukcję FreeBuds Lipstick na całkowite wytłumienie hałasu nie mamy co liczyć. W głośnej przestrzeni dźwięki otoczenia nadal będą słyszalne, jednak układ podwójnych mikrofonów zewnętrznych zredukuje je do tego stopnia, abyśmy nie mieli problemów z usłyszeniem naszego rozmówcy czy rozróżnieniem instrumentów w ulubionym utworze. Przyzwoite działanie trybu ANC jest także zasługą technologii Adaptive Ear-Matching analizującej kształt kanału słuchowego w celu personalizacji algorytmów filtrujące do fizjonomii użytkownika.

Dźwięk to nie wszystko

Na koniec warto wspomnieć o tych zaletach FreeBuds Lipstick, które nie odnoszą się bezpośrednio do ich brzmienia. Przede wszystkim mamy tu do czynienia ze sprzętem komfortowym w użytkowaniu. Słuchawki dobrze dopasowują się do ucha i ważą tak niewiele, że łatwo o nich zapomnieć po umieszczeniu w małżowinie. Nawet po kilku godzinach słuchania muzyki nie będziemy odczuwać fizycznego zmęczenia ucha. Przydatna może okazać się także funkcja parowania z dwoma urządzeniami jednocześnie, która pozwoli np. odbierać połączenia przychodzące z telefonu podczas słuchania muzyki z laptopa. Mamy tu do czynienia ze sprzętem Huawei, dlatego słuchawki najlepiej sprawdzą się w parze ze sprzętem oraz oprogramowaniem tej firmy. Jeśli dysponujemy smartfonem Huawei, wystarczy, że włączymy na nim transmisję Bluetooth i otworzymy etui, aby telefon automatycznie zasugerował sparowanie obu urządzeń. Z kolei za pośrednictwem aplikacji Huawei AI Life możemy ustalić, jak słuchawki zareagują na stuknięcie w obudowę (przełączą utwór, zatrzymają odtwarzanie etc.) czy w jakim trybie będzie pracować funkcja redukcji szumów tła. Te wszystkie z pozoru nieistotne niuanse poprawiają komfort korzystania z FreeBuds Lipstick. Jedynie czas pracy na baterii w niektórych przypadkach może okazać się zbyt krótki- po aktywowaniu ANC bateria wystarczy na ok. 2,5 godziny pracy. Dopiero po wyłączeniu funkcji redukcji szumów czas pracy wydłuży się do akceptowalnych czterech godzin. A jeśli w pełni naładujemy etui, to zapewni nam dodatkowe 18 godzin odsłuchu. Wystarczy zadokować słuchawki na ok. 45-50 minut, aby w pełni zregenerować baterię. Szkoda, że projektanci nie zdecydowali się na wdrożenie funkcji ładowania bezprzewodowego. Aż prosi się, aby ładować taki designerski gadżet bez użycia kabli. Firma Huawei wyceniła FreeBuds Lipstick na 999 złotych. Klienci, którzy zakupią słuchawki w przedsprzedaży trwającej do 21 listopada, otrzymają voucher o wartości 200 zł do wykorzystania w perfumeriach Douglas oraz na stronie internetowej douglas.pl.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj