W obliczu zmian polityczno-gospodarczych przedstawiciele Huawei postanowili rozwijać swój ekosystem urządzeń mobilnych w oparciu o autorskie środowisko programistyczne bazujące na Androidzie. Korporacja ma ambicję, aby Huawei Mobile System stał się pełnoprawną alternatywą dla Usług Google powszechnie wykorzystywanych na rynku smartfonów i tabletów. Choć pierwsze urządzenia klasy premium z HMS-em na pokładzie trafiły do dystrybucji już kilka miesięcy temu, to nie one zawalczą o uwagę masowego klienta. To wyzwanie podejmą przystępne cenowo sprzęty Huawei, skrojone z myślą o tych, którzy poszukują nowoczesnych, wszechstronnych urządzeń.

Dwa sprzęty, jedna wizja przyszłości

W redakcji naEKRANIE pojawiły się dwa niepozorne urządzenia – smartfon Huawei Y6p oraz tablet Huawei MatePad T8. Łączy je jedno: fenomenalny stosunek ceny do jakości. Przedstawiciel Huawei obrali interesującą strategię na promocję HMS-a: firma wypuściła dobre jakościowo urządzenia, które wyróżniają się w swoim segmencie cenowym. Na pierwszy rzut oka można pomylić je z dwukrotnie droższymi urządzeniami. Huawei Y6p cieszy oko piękną tylną obudową, która w fantazyjny sposób załamuje promienie światła, przywodząc na myśl wykończenie stosowane m.in. w serii P30 Pro. Dopiero kiedy przyjrzymy się jej z bliska, zauważymy, że wykonano ją z tworzywa, a nie z metalu. Z przodu Y6p wygląda równie interesująco – czarne krawędzie wokół wyświetlacza są niewielkie jak na tę klasę urządzeń, podobnie jak wcięcie na przedni aparat. Aby dodać telefonowi nieco szyku, ekran osadzono w matowej ramce, która prawdopodobnie przetrwa niejedno przypadkowe upuszczenie. Nie zabrakło tu także czytnika linii papilarnych oraz aparatu fotograficznego z trzeba obiektywami – do dyspozycji otrzymamy aparat główny, szerokokątny oraz obiektyw do pomiaru głębi ostrości. Taki zestaw sprawdzi się w rękach większości miłośników budżetowych smartfonów. Wisienką na torcie jest zaś złącze słuchawkowe, którego na próżno szukać w wielu telefonach z najwyższej półki cenowej. To wszystko otrzymamy w cenie 599 zł. Jeszcze do niedawna za taki telefon zapłacilibyśmy o kilkaset złotych więcej. Paradoksalnie Huawei MatePad T8 prezentuje się jeszcze lepiej. Za jedyne 399 zł otrzymujemy 8-calowy, 8-rdzeniowy tablet z metalowym korpusem, który osadzono w zaoblonej, plastikowej ramce. Dzięki takiemu doborowi materiałów z jednej strony sprzęt będzie dobrze odprowadzać ciepło w trakcie pracy z wymagającymi aplikacjami, a z drugiej ramki boczne uodpornią go na przypadkowe zarysowania. Podczas projektowania tego sprzętu również nie zapomniano o złączu słuchawkowym, rodzice docenią zaś Kącik dla dzieci - aplikację przystosowaną do korzystania z urządzenia przez najmłodszych członków rodziny. W tym trybie tablet uruchomi specjalne środowisko graficzne dla dzieci. Aplikacja pozwoli kontrolować długość sesji, włączyć filtr niebieskiego światła, przypominać o zachowaniu prawidłowej postawy w trakcie korzystania z urządzenia, ustalić długość sesji spędzonej z tabletem czy aplikacje do dyspozycji najmłodszych. Wyjście do klasycznego Androida nie jest możliwe bez podania kodu kontroli rodzicielskiej, dzięki czemu Huawei MatePad T8 jawi się jako idealny tablet rodzinny. Oba urządzenia łączy także zaskakująca lekkość. Huawei Y6p waży tylko 185 gramów, a Huawei MatePad T8 – 310 gramów. To czyni je niezwykle poręcznymi i wygodnymi w użytkowaniu.  

Jeden system, nowe otwarcie

Tym, co wyróżnia opisywane tu sprzęty od konkurencji, jest przede wszystkim zastosowanie HMS w miejscu Usług Google. Mobilne środowisko androidowe od Huawei wciąż jest w fazie rozwojowej, ale firma robi co w jej mocy, aby AppGallery stało się realną alternatywą dla Sklepu Play. Aplikacje w zasobach tego sklepu są dobierane przez producenta, dzięki czemu znajdziemy w nim starannie wyselekcjonowane, przydatne aplikacje dla różnych grup klientów. Firma przygotowała także szereg autorskich rozwiązań, które mają ułatwić przesiadkę na HMS z urządzeń pracujących w oparciu o Usługi Google. Jedną z pierwszych aplikacji, po którą powinni sięgnąć nowi użytkownicy HMS-a jest PhoneClone. Dzięki niej szybko i sprawnie przeniesiemy dane ze starego urządzenia, na nowe. Proces przebiega w pełni automatycznie i po ok. 30 minutach jesteśmy w stanie skopiować kilkanaście gigabajtów aplikacji, dokumentów, zdjęć i wiadomości. Huawei skopiuje m.in. aplikacje Jakdojadę.pl, Instagram, Facebook czy Whatsup. Na koniec system poinformuje nas, których danych nie udało się ściągnąć, gdyż np. programy nie figurują jeszcze w katalogu AppGallery.
Zdjęcie: naEKRANIE
+16 więcej

Personalizacja kluczem do sukcesu

Aby zrekompensować niedostępność części usług w HMS, firma postanowiła skupić się na ścisłej współpracy z deweloperami i oddać w ręce klientów zainteresowanych zakupem m.in. MediaPad T8 oraz Y6p spersonalizowane oferty promocyjne. I tak polscy użytkownicy w ramach Centrum prezentów mogą zawnioskować o szereg bonusów. Huawei zaoferuje nam 20 zł zniżki na pierwsze zakupy w aplikacji Allegro za min. 50 zł oraz trzymiesięczną subskrypcję na audiobooki i e-booki w aplikacji Empik Go. Zaś użytkownicy, którzy ściągną AutoMapę, otrzymają bezpłatną licencję na korzystanie z map Polski, bezterminowo. Z każdym kolejnym tygodniem portfolio AppGallery rozszerza się o kolejne ważne aplikacje, a wraz z nimi pojawiają się nowe upominki. W Centrum prezentów znajdziemy obecnie blisko 30 promocji na usługi subskrypcyjne oraz pakiety dodatków do gier mobilnych.

Budżetowe serce, multimedialna dusza

Pomimo zastosowania budżetowych podzespołów zarówno Huawei Y6p, jak i MatePad T8 poradzą sobie z większością codziennych wyzwań, od fotografowania, przeglądania internetu na odtwarzaniu filmów i odpalaniu gier skończywszy. Sam system działa płynnie, nie tnie się i nie zawiesza, co jest częstą przypadłością tanich urządzeń mobilnych. PhoneClone poradził sobie z przeniesieniem nawet starszych gier (nie skopiował jedynie DLC kupionych za pośrednictwem Sklepu Play), udało mi się nawet uruchomić platformę GeForce Now. Dzięki temu za pośrednictwem tabletu za 400 złotych byłem w stanie odpalić pecetową wersję Rocket League. Jakość grafiki i płynność produkcji pozostawiała oczywiście nieco do życzenia ze względu m.in. na zastosowanie budżetowego procesora oraz ekranu o rozdzielczości 1280x800 pikseli. Mimo to nawet bez Usług Google sprzęty Huawei radzą sobie z odpalaniem części przyszłościowych aplikacji.

Huawei HMS – alternatywna przyszłość branży mobilnej

Inżynierowie Huawei wciąż są na początku drogi rozwoju HMS-a, ale dzięki zmyślnej promocji tego oprogramowania za pośrednictwem ciekawych, budżetowych modeli smartfonów i tabletów mają szansę przełamać monopol Google na rynku Androida. Każdego tygodnia na moje firmowe konto mailowe spływają informacje o kolejnych kluczowych aplikacjach, które pojawiają się w AppGallery. W zasobach Huawei znajdziemy już oprogramowanie kilku dużych polskich banków, firm transportowych czy serwisów subskrypcyjnych.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj