Historia Asasynów, poza światem gry, wydaje się być dużo mniej znana. A istnieli oni naprawdę i istnieją nadal, może jednak trochę w innej formie niż zakłada to gra. Bractwo obecne w Assassin’s Creed wzorowane jest na Nizarytach – odłamie Ismailitów, pochodzących z Iranu. Ismailizmem nazywane jest islamskie ugrupowanie polityczno-religijne istniejące do dziś i skupiające około 20 milionów członków. Początki Nizarytów wiążą się z osobą Hasana-i Sabbaha, który około roku 1090 zbudował niewielkie państwo ismailickie z twierdzą Alamut, z którą związanych jest kilka legend, głównie autorstwa Marco Polo, który opisywał ogrody rozkoszy, gdzie młodzi Asasyni odurzali się haszyszem (stąd domniemane źródło nazwy Asasyn – od arabskiego słowa „hasziszijja”, oznaczającego „zażywający haszysz”) oraz poddawali się wszelakim uciechom ciała przed udaniem się na misję. Kluczowa dla kreowania wizerunku bractwa w grze jest etymologia samego słowa „Alamut”, które w języku Daylam oznacza „nauczanie orła” lub też „orle gniazdo” (oryginalna pisownia: Aluh Amut). Tym samym orły są obecne przez całą rozgrywkę: wskazują nam miejsca punktów widokowych, skąd możemy oddawać „skok wiary” (któremu de facto towarzyszy orli krzyk) czy też sami możemy używać tzw. „wzroku orła”, pozwalającego dostrzegać ukryte obiekty. Zakon specjalizował się w wielu technikach zabijania przy użyciu sztyletu (często nasączanego w truciźnie), ale byli przy tym inteligentnymi, wykształconymi ludźmi, nie bezmyślnymi mordercami. W okresie krucjat walczyli po różnych stronach, czasami dla Krzyżowców, czasami przeciwko, zależnie od ich interesu. Dzięki temu, wpływy Asasynów widać w wielu kolejnych tajnych stowarzyszeniach, które utworzyły się na Zachodzie, m.in. u Jezuitów, Wolnomularzy, a nawet Templariuszy. Twierdza Alamut przetrwała do 1256 roku, kiedy to została zdobyta przez syna Dżyngis Chana, Halaku. Ocaleli Asasyni ukryli się, czekając na reaktywację zakonu. Jak widać, w podaniach historycznych nie ma za wiele mowy o odwiecznej wojnie między Templariuszami, a Asasynami. Fabuła gry zdaje się wykorzystywać jedynie fakt istnienia tych sekretnych organizacji i nadać im wspólny cel, który stałby się pretekstem do sporu. Tym celem jest oczywiście – jak bardzo banalnie by to nie brzmiało – totalny pokój na świecie, który jednak chcą osiągnąć różnymi środkami – Templariusze za pomocą odgórnej władzy i kontroli, a Asasyni dzięki wolności i prawdzie. Ten jednoznaczny podział na dobrych i złych stawia na piedestale - lub też z niego strąca – mniej i bardziej znane postaci włoskiego renesansu, stawiając ich w grze po jednej ze stron barykady.
Źródło: Ubisoft
Najsławniejszym z nich i interesująco sportretowanym jest na pewno Leonardo da Vinci. Ezio poznaje go jako młodego, dowcipnego i nieco ekscentrycznego malarza, który tworzy na zamówienie we własnej pracowni. Był już wówczas dosyć popularny, chociaż Ezio zdaje się być niezaznajomiony z jego pracami. W rozgrywce służy nam pomocą m.in. w naprawie sprzętu i odszyfrowywaniu kart kodeksu. Choć w tej części gry nie widzimy żadnego obrazu Leonarda (jak np. „Dama z gronostajem”, który powstał około 1490 roku, a więc w ramach czasowych fabuły) to jednak mamy okazję korzystać z paru jego kluczowych wynalazków, jak machina latająca (podobna do dzisiejszej lotni, widnieje na szkicach Leonarda z lat 1478-1480) czy pistolet jednostrzałowy (nie jest to jego prawdziwy wynalazek, jedynie model odtworzony ze szkicu). W kolejnej części serii, Assassin's Creed: Brotherhood, mamy możliwość poznać więcej jego dzieł technologicznych, m.in. spadochron czy nawet czołg. Jedyny błąd w kreowaniu postaci stanowi jego praworęczność – Leonardo naprawdę posługiwał się ręką lewą. Zostało to naprawione w następnej odsłonie gry. Także za pewne niedopatrzenie czy też pomyłkę możemy uznać fakt, że jego osoba, podczas 23 lat rozgrywki, wcale się nie starzeje. Warto również pamiętać, że ukazane wizerunki postaci estetycznie są w dużej mierze luźną interpretacją przedstawień znanych nam z malarstwa niż ich wierną reprodukcją. Ważną postacią, bez wątpienia, jest także nasz główny przeciwnik, wielki mistrz Zakonu Templariuszy – Rodrigo Borgia, zwany także Hiszpanem. Odpowiedzialny jest on za większość spisków i działań wycelowanych przeciwko Asasynom, począwszy od egzekucji rodziny Auditore. W 1492 roku zostaje papieżem (przyjmując imię Aleksander VI), dzięki przekupieniu kardynałów i odtąd działa na rzecz wzmocnienia świeckiej władzy papiestwa w Europie. W jego przypadku także możemy mówić o doskonałym odwzorowaniu historycznym postaci – Rodrigo to arogancki, żądny władzy arystokrata, niecofający się przed niczym do osiągnięcia pożądanego celu. Także data, miejsce i okoliczności jego śmierci pokrywają się z rzeczywistością – został zabity przez zatrucie w 1503 roku w Rzymie (wyjaśnia to tym samym, dlaczego nie mógł zginąć w finałowej walce z Ezio w roku 1499). Oprócz powyższych, warto nadmienić też drugoplanowych bohaterów, którzy dodają całości historii dodatkowego smaku: Cristina Vespucci, luźno wzorowana na postaci Simonetty Vespucci, słynnej florenckiej piękności renesansu, była pierwszą miłością Ezio; Girolamo Savonarola, palący w centrum miasta stosy książek, strojów i innych bluźnierczych przedmiotów, został przedstawiony jako bardziej negatywna i szalona postać niż był nią w rzeczywistości; oraz Caterina Sforza, kolejna towarzyszka Ezio oraz księżna Forlì, która za swoją waleczność i nieugiętość wobec papiestwa powinna mieć w grze bardziej rozbudowany wątek.
Źródło: Ubisoft
XV wiek w państwach włoskich został odwzorowany nie tylko dzięki postaciom historycznym i zgodnym z chronologią przebiegiem wydarzeń, ale także – a może przede wszystkim – z powodu wspaniałej architektury, świeckiej jak i religijnej. Budowle przeniesione do świata gry zostały w najmniejszych szczegółach i z wielką dokładnością, także nie mamy większych problemów z rozpoznaniem konkretnych budynków. W każdym z regionów, które odwiedzamy, napotykamy charakterystyczne kościoły i pałace. We Florencji rzuca się w oczy wielki kościół Santa Maria del Fiore, którego projekt powstał w 1296 roku, ale budowa kopuły rozpoczęto dopiero w XV wieku i zużyto na nią aż 4 miliony cegieł. Ogromny obiekt góruje nad miastem i stanowi jedno z większych wyzwań jeśli chodzi o wspinaczkę. Innym monumentalnym przykładem jest na pewno wenecka Basilica di San Marco (Bazylika św. Marka) z XI wieku, bogato zdobiona łupami z krucjat czy też darami bogatych kupców. W Wenecji zwraca uwagę także gotycki Palazzo Ducale (Pałac Dożów), wybudowany w latach 1309-1424, który był rezydencją najwyższego zwierzchnika miasta, a dziś mieści muzeum historyczne. W grze, jest to jedno z najlepiej strzeżonych przez wojsko miejsc. Innym przykładem architektury świeckiej jest florencki Ospedale Degli Innocenti (Szpital Niewiniątek), zaprojektowany przez Brunelleschiego i wzniesiony w latach 1419-1424 (w bazie danych AC II pojawia się błąd w datowaniu). Podobno był pierwszym sierocińcem w Europie, za to dziś mieści się w nim Galeria Sztuki Renesansowej. Trochę zawodu sprawia brak historycznych źródeł na temat Domów Rozkoszy, obecnych w grze, jak La Rosa Colta (Zerwana Róża) czy La Rosa della Virtù (Róża Cnoty), ale nie ulega wątpliwości, iż podobne przybytki istniały wówczas w miastach, jedynie pod inną nazwą (i niekoniecznie prowadzone przez byłe zakonnice). Jak widać wyraźnie, Assassin's Creed IIjest nie tylko docenianym wśród milionów graczy źródłem ciekawej i emocjonującej rozgrywki, ale także historycznym rejestrem piętnastowiecznej rzeczywistości. Choć sama fabuła została nieco podkolorowana na potrzeby stworzenia świętej wojny skłóconych bractw, to jednak wszelkie aspekty estetyczne czy społeczne, wydają się być jak najbardziej wiarygodne. Malowniczość miast oraz wydarzenia wzięte prosto z historii wciągają gracza w świat równie mocno, jak pojedynki czy pościgi. Tym samym, seria zyskuje ważne walory edukacyjne, które przecież tak ciężko przemycić do współczesnych produkcji w sposób, aby nie traciły na grywalności. Co prawda, najnowsze odsłony serii zdają się cierpieć na syndrom „kasowego tytułu” (mam tu na myśli mechaniczne produkowanie co roku kolejnych części o wciąż spadającej jakości rozgrywki), jednak Assassin's Creed II to nadal dzieło wyjątkowe i niestarzejące się, bez względu na to jak fabuła gry została rozwinięta przez twórców w kolejnych latach.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj