"Ja się zastrzelę!", czyli amerykańskie "Just Shoot Me!" było trwającym siedem sezonów sitcomem emitowanym na antenie NBC. Serial opowiadał o losach pracowników magazynu "Blush" - połączenia czasopisma o modzie dla kobiet i tabloidu z opisami najciekawszych ostatnich perypetii gwiazd. Początkowo akcja miała się skupiać na Mayi Gallo, zdolnej dziennikarce posiadającej trudny charakter, która zmuszona jest podjąć pracę we wspomnianym magazynie. Reszta obsady planowana była jako tło dla postaci granej przez Laurę San Giacomo, choć ostatecznie życie zweryfikowało plany twórców.

Obok Mayi w redakcji można było zobaczyć Jacka, właściciela całego magazynu i zarazem jej ojca, Elliota, wrażliwego podrywacza, Ninę, lubiącą sobie popić byłą modelkę i Dennisa, przemądrzałego asystenta. Co ciekawe, ten ostatni, grany przez Davida Spade'a, został dołączony do serialu w ostatniej chwili - nie było go w pilocie zaprezentowanym władzom NBC jeszcze przed oficjalną emisją. Chemia między aktorami, a także nowe, świeże pomysły scenarzystów sprawiły, że serial stał się tradycyjnym sitcomem, gdzie nie ma mniej lub bardziej ważnych bohaterów, podobnie jak to było w Przyjaciołach, czy "Kronikach Seinfelda". W każdym ze 148 wyprodukowanych odcinków można zobaczyć piątkę głównych bohaterów.

Twórcy format serialu rozpracowywali aż do sezonu drugiego, kiedy to "Ja się zastrzelę!" zyskało znacznie na jakości i stało się stałym elementem każdego tygodnia w amerykańskim domu. W pierwszym sezonie widać było wspomnianą próbę skupienia się na Mayi i pokazaniu jej życia zarówno w pracy, jak i w domu. I tak w kolejnych serialach pożegnaliśmy postać Wally'ego, współlokatora Mayi, a miejscem wszelkich wydarzeń stała się redakcja "Blush".

[image-browser playlist="606324" suggest=""]©2003 Sony Pictures Television

W produkcji NBC gościnnie przewinęło się wiele gwiazd znanych z wielkiego ekranu jak np. Rebecca Romijn, Brian Dennehy, Steve Carell, Mark Hamill, Carmen Electra, czy Snoop Dogg.

Historia emisji serialu jest równie ciekawa co on sam. Od samego początku "Ja się zastrzelę!" notowało solidne wyniki oglądalności i stacja NBC wyemitowała wszystkie sześć odcinków pierwszej serii w ciągu jednego miesiąca. Kolejny, już pełny, 25-odcinkowy drugi sezon, znalazł swoje miejsce we wtorki o 21:30, tuż po emisji innego hitu stacji "Frasiera". Po kilku miesiącach przeniesiono go na czwartek, pomiędzy Przyjaciół i "Kroniki Seinfelda". Kiedy ten drugi serial się zakończył, najlepsze pasmo programowe w całym tygodniu - czwartek, godzina 21:00 - pozostało wolne. "Ja się zastrzelę!" było jednym z pretendentów do objęcia tego prestiżowego stanowiska, ale ostatecznie przegrało w starciu z "Frasierem", a samo zaś zajęło jego miejsce... we wtorki o 21:00. Jak udało się serialowi zachować pokaźną widownię (przez kilka lat regularnie notował wyniki w granicach 11-16 mln) pozostaje nie rozwiązaną zagadką do dziś.

[image-browser playlist="606325" suggest=""]©2003 Sony Pictures Television

Ale to jeszcze nie koniec ramówkowych perypetii w NBC. Po tym jak serial gromadził nie tylko dużą i stałą, ale także rosnącą widownię, a "Frasier" spisywał się w czwartki coraz gorzej dokonano ponownej zamiany... Tam serial razem z "Ostrym dyżurem" i "Willem i Grace" rządził przez kolejne dwa lata.

W pewnym momencie NBC posunęło się jednak o krok za daleko. Złamana została znana zasada mówiąca, że "jeśli coś nie jest popsute, nie należy tego naprawiać". Siódmy sezon zadebiutował znów innego dnia i o innej porze - we wtorki o 20:00, kiedy to ówczesna konkurencja była naprawdę duża. "Ja się zastrzelę!" do tej pory wykazywało sporą odporność na te ciągłe zmiany godzin i dni emisji, ale serialu pozbawiono także jego najważniejszych twórców, Mosesa Porta i Davida Guarascio. NBC zatrudniło ich do innych projektów i nie byli oni w stanie połączyć obowiązków. Ich zastępcy nie byli nawet w połowie tak dobrzy jak oni i - co gorsza - ulegli oni namowom stacji na modyfikację formatu serialu, polegającą na dodaniu do obsady nowej osoby. I tak w siódmej serii na stałe zagościła Vicki Costa, grana przez Renę Sofer. Niestety, wbrew oczekiwaniom stacji, widzom ta zmiana nie przypadła do gustu i oglądalność zaliczyła gwałtowny spadek - z 15 do 6 mln! Produkcję wstrzymano, postać usunięto z dalszych odcinków, ale kiedy serial wrócił - po kilku miesiącach przerwy - było już za późno. Pozostałe odcinki siódmego sezonu niegdyś hitowego i wspaniałego serialu zaczęły być używane do zapychania dziur w ramówce stacji. Dość powiedzieć, że NBC wyemitowało ostatecznie tylko 21 z 24 odcinków ostatniej serii produkcji.

[image-browser playlist="606326" suggest=""]©2003 Sony Pictures Television

Co ciekawe, między redakcyjnymi perypetiami, można dopatrzeć się podwalin historii słynnej "Brzyduli", a także "Diabła ubierającego się u Prady". "Ja się zastrzelę!" było jedną z pierwszych produkcji, gdzie wykorzystano motyw kobiety nie będącej materialistką, ale pracującej dla taniego, tabloidowego magazynu.

Choć losy "Ja się zastrzelę!" wydają się smutne, sam serial jest bardzo zabawny i wypełnia widza pozytywną energią. To produkcja, gdzie niemal każdy odcinek stoi na naprawdę wysokim poziomie i gwarantuje dobrą rozrywkę.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj