Joanna Kulig wciela się w posterunkową Monikę Krajewską, która jest młodą i atrakcyjną policjantką świeżo po AWF-ie. Przy okazji tajemniczych zdarzeń, które miały miejsce na Półwyspie Helskim, dostaje funkcję asystentki Komisarza Nowińskiego. Awans uskrzydla ambitną i pełną zapału Posterunkową. Bardzo stara się pomóc w rozwikłaniu tajemniczego śledztwa, jednak jej nadgorliwość i chęć przypodobania przełożonemu stają się męczące. Premiera serialu Zbrodnia na antenie AXN w czwartek o 22:00. Z Joanną Kulig rozmawia Adam Siennica.

ADAM SIENNICA: W ostatnich latach seriale zmieniły się: jest dojrzalej i poważniej. Czy Zbrodnia jest tworzona zgodnie z tymi światowymi trendami?

JOANNA KULIG: Myślę, że tak, i cieszy fakt, że telewizja AXN dostrzegła, iż jest takie zapotrzebowanie na rynku. To świadczy o tym, że mamy wielu wspaniałych fachowców w branży. Jest to także szansa dla nas, aktorów, by pokazywać się w tego typu produkcjach, bo to też rzutuje na inne propozycje. Bardzo się cieszę, że wygrałam ten casting. Nie grałam nigdy policjantki. Scenariusz wydał mi się bardzo ciekawy, a o reżyserze Gregu Zglińskim, z którym jeszcze nie pracowałam, słyszałam wiele dobrego. Bardzo ujął mnie podejściem do pracy z aktorami, a także tym, w jaki sposób potrafi pracować w dość stresogennych warunkach. To przecież kino akcji, a czasu, by nakręcić serial, nie jest wiele. Wszyscy starają się zdążyć, a wiadomo, jak to jest na planie – nie da się wszystkiego przewidzieć. Greg ma w sobie pewien rodzaj spokoju, który w takich sytuacjach bardzo pomaga i sprawia, że wszyscy z ekipy pracują z przyjemnością. To bardzo ważne przy tak intensywnie kręconych zdjęciach.

[image-browser playlist="581132" suggest=""]Photo by Jaroslaw Sosinski © 2014 AXN Central Europe LLC. All rights reserved

Monika Krajewska jest młodą policjantką po AWF-ie. To chyba rola fizycznie wymagająca.

Jest to rola wymagająca tężyzny fizycznej, ale na szczęście tak się składa, że moja bohaterka to młoda stażem policjantka, więc nie dostaje na początku trudnych zadań. Uczy się fachu przy Tomku, który jest jej szefem, a jej błędy i niedoskonałości są wpisane w tę postać. Dlatego też nie musiałam specjalnie ćwiczyć przed planem, ale trochę czasu mi zajęło nauczenie się, jak szybko zakładać kajdanki i jak odbezpieczać pistolet. Na początku szło mi niezdarnie, więc cieszę się, że to opanowałam.

Monika to nadgorliwa i szalenie ambitna dziewczyna. Przez takie cechy współpraca z człowiekiem z problemami, jakim jest Tomek Nowiński, może być trudna.

Nawet bardzo trudna, bo on ciągle gdzieś znika, zostawia ją samą, a ona nie wie dlaczego. Przy czym Monika nie jest osobą, która będzie donosić, że szefa nie ma – wręcz odwrotnie, kryje go, bo bardzo go lubi i jej imponuje. Moim zdaniem rodzi się pomiędzy nimi pewien rodzaj przyjaźni. Tomek często daje jej do zrozumienia, że jest jej szefem, ale Monika i tak się cieszy, bo wcześniej pracowała jako sekretarka w biurze policyjnym, więc zajmowała się tylko papierkami. Dostała awans i rusza w teren, więc dla niej jest to nowość. Wszystko ją fascynuje; podpatruje i naśladuje Tomka w pracy. Na początku w tej relacji brak jest sympatii, gdyż Tomek traktuje ją trochę z góry, z dystansem. Potem jednak powoli relacja ta zaczyna przeradzać się w rodzaj przyjaźni.

Czytaj również: Magnetyczny Hel, czyli na planie serialu "Zbrodnia"

Czyli Monika przy nim dojrzewa i dorasta.

Myślę, że tak. Na pewno dużo się uczy, jest bystra i do tego potrafi znieść porażkę, przekształcić ją w jakąś wartość.

Jej udział w śledztwie jest aktywny?

Nawet bardzo! Najważniejszy element śledztwa to dowód, który znajduje Monika. Ona jedyna go zauważa i to staje się punktem wyjścia do rozwiązania zagadki. Wykazuje się bystrością, co pokazuje, że nie bez powodu dostała awans.

[image-browser playlist="581133" suggest=""]Photo by Jaroslaw Sosinski © 2014 AXN Central Europe LLC. All rights reserved

Zbrodnia powstaje na podstawie szwedzkiego formatu, który charakteryzuje się specyficznymi elementami, takimi jak mroczna atmosfera, wyraziste postacie, rozbudowane wątki. Czy próbujecie jakoś odtworzyć ten klimat w polskich realiach?

Przed rozpoczęciem zdjęć pytałam reżysera, czy powinnam obejrzeć szwedzką wersję serialu. Greg odradził mi to, mówiąc, że nie, bo to będzie coś innego. Pewne rzeczy zostaną zachowane, ale jest to przepisane na warunki polskie. Dlatego nie oglądałam pierwowzoru, ale gdy zobaczyłam lokalizacje i obiekty, w których kręciliśmy zdjęcia, od razu pomyślałam, że mają one charakter skandynawski. Hel genialnie pasuje do "Zbrodni". Ciągle zmieniająca się pogoda i lokalizacje są mroczne, ale też bardzo klimatyczne. Uważam, że wizualnie "Zbrodnia" ma dużo skandynawskiego charakteru.

Czyli można powiedzieć, że te wszystkie krajobrazy budują atmosferę serialu.

Tak, absolutnie. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ta historia miałaby być nakręcona np. w Warszawie.

W takiej odciętej od cywilizacji okolicy pewnie zupełnie inaczej się pracuje.

Tak, to jest coś innego. Na zdjęciach wyjazdowych ekipa jest zgrupowana, więc rodzą się różne przyjaźnie, można też lepiej skoncentrować się na konkretnym projekcie.

Jako że Zbrodnia składa się z 3 odcinków, chyba lepiej wpływa to na jakość opowiadanej historii.

Intryga rozgrywa się w 3 odcinkach, więc jest to coś bardziej filmowego, bardziej skondensowanego. Ja nie spotkałam się wcześniej z takim formatem, nie grałam jeszcze w takim serialu. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Kiedy skończę zdjęcia, z pewnością obejrzę szwedzką wersję serialu.

Czytaj także: Radosław Pazura o "Zbrodni" - wywiad

[video-browser playlist="630783" suggest=""]

Skoro już wspomniałaś o obejrzeniu szwedzkiego pierwowzoru... Zdarza ci się czasem obejrzeć jakiś serial?

Powiem szczerze, że nie oglądam telewizji w domu. Oglądam natomiast filmy na DVD, ale tutaj też mam spore zaległości. Nie oglądam telewizji głównie z braku czasu, a jak czasem zdarza mi się włączyć telewizor, to działa ona na mnie, powiedzmy kolokwialnie, "odmóżdżająco".

Czytaj również: Recenzja 1. odcinka serialu "Zbrodnia"

W Stanach Zjednoczonych seriale przyciągają największe gwiazdy, a występy w nich stają się czymś prestiżowym. W Polsce jednak postrzeganie tego medium jest inne. Tak jakby gra w serialu była stygmą dla aktora.

Jeśli chodzi o mnie, to zawsze do gry w serialach podchodziłam tak jak do pracy w filmie – najważniejsze, by dobrze zbudować postać. Takie zawsze było moje podejście i jakoś tego nie kategoryzowałam, że nie zagram w tym albo w tamtym serialu. Bardzo lubię pracować, lubię przyjmować różnorodne propozycje i staram się wykonywać swoją pracę najbardziej profesjonalnie i najlepiej, jak potrafię. Pamiętam, jak grałam w Szpilkach na Giewoncie i w Krakowie kupowałam coś w sklepie. Była tam kobieta z Zakopanego, która powiedziała: "Ale wspaniałą postać pani wykreowała, jakby była pani nasza, jakby była pani z Zakopanego". Odpowiedziałam jej, że to największy komplement, jaki dostałam, bo staram się uczciwie podejść do tworzenia granej postaci, więc kiedy słyszę taki komplement, oznacza to, że wyszło wiarygodnie. W dzisiejszych czasach seriale są coraz ciekawsze. Ludzie potrzebują nowych rzeczy, a serial Zbrodnia jest taką próbą wyjścia do widza, by dać mu coś innego.



[image-browser playlist="580958" suggest=""]Premiera serialu Zbrodnia w czwartek 16 października o 22:00 w AXN.








To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj