Hank Pym
Genialny naukowiec Henry Jonathan Pym wynalazł niesamowite serum pozwalające mu zmniejszać się do rozmiarów mrówki. Niestety pierwsza wersja nie była zbyt użyteczna. Wraz z rozmiarem malała także siła użytkownika, więc nieszczęsny Hank podczas pierwszego testu utknął w mrowisku. Po powrocie do normalnego rozmiaru natychmiast zniszczył swój wynalazek, twierdząc, że jest zbyt niebezpieczny. Prawdopodobnie do tego będzie odnosił się w dużej mierze nadchodzący film. W końcu ciekawość zwyciężyła i Hank odtworzył swoje serum, tym razem jednak siła zmniejszającego się pozostawała bez zmian, przez co mógł on dokonywać niesamowitych rzeczy, będąc niezauważonym. Ponadto jego przygoda z mrówkami skłoniła go do badań nad nimi i w rezultacie powstał hełm, dzięki któremu Hank mógł nie tylko komunikować się, ale też wydawać mrówkom rozkazy. Niedługo później poznał wybitnego naukowca, Vernona Van Dyne'a, oraz - co ważniejsze - jego córkę, Janet Van Dyne. Można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Skonstruował on dla Janet specjalne miniaturowe skrzydła, dzięki którym po zmniejszeniu się mogła bez problemu latać. Tak powstał duet Ant-Man i Wasp, a niedługo później sprzymierzyli się także z Iron Manem, Thorem i Hulkiem, tworząc po raz pierwszy w historii Marvela drużynę o nazwie Avengers. Przytłoczony takimi tytanami jak Hulk czy Thor, Hank postanowił zmodyfikować swoje serum, aby móc nie tylko zmniejszać, ale także zwiększać swoje rozmiary. Tak oto narodził się Giant-Man. Wraz z pierwszą zmianą pseudonimu na wierzch zaczęły powoli wychodzić dosyć poważne zaburzenia psychiczne Pyma. Apogeum osiągnęły, kiedy przybrał on przydomek Yellowjacket, twierdząc, że nie jest już Hankiem, ale facetem, który go zamordował. Nowe alter ego było dużo bardziej lekkomyślne, a czasem wręcz irytujące dla pozostałych członków drużyny. Co więcej, po wydaleniu z Avengers, próbował on sprowokować atak na drużynę, aby później heroicznie ją uratować, pokazując, jak bardzo jej członkowie go potrzebują. Kiedy jego plany odkryła (będąca wtedy już jego żoną) Janet, Hank zdzielił ją po twarzy. Doprowadziło to oczywiście do rozwodu. Sam Pym miewał nawet nieudane próby samobójcze. Poza Ant-Manem, Giant-Manem i Yellowjacketem był on również Wasp (kiedy wydawało się, że Janet nie żyje), a także Goliathem. Przy tym ostatnim pseudonimie stworzył on też jednego z największych wrogów Avengers - robota Ultrona, którego w filmie "Avengers: Age of Ultron" widzieliśmy jako twór Iron Mana. Ultron do dziś jest Pymowi wypominany, a większość ataków robota krążyła właśnie wokół chęci zamordowania swego "ojca". W historii "Rage of Ultron", która prawdopodobnie ma miejsce po obecnym "Secret Wars", doszło do połączenia Pyma i Ultrona w jedną osobę. Pomimo tego, czym ostatecznie był Ultron, trudno odmówić Pymowi geniuszu przy tworzeniu tak zaawansowanej sztucznej inteligencji. Prawdopodobnie z tego powodu kosmiczna istota Eternity nazwała go mianem Scientist Supreme (Najwyższy Naukowiec), chociaż później bóg kłamstw Loki twierdził, że podszył się pod ten byt, aby namieszać Pymowi w głowie. Mimo tych wielu niechlubnych momentów Hank Pym zrobił też wiele dobrego. Poza oczywistym faktem bycia członkiem Avengers, w historii "Age of Ultron" mogliśmy zobaczyć, jak wyglądałby świat bez Hanka Pyma. W skrócie - nie jest to miejsce, w którym ktokolwiek chciałby żyć. Ostatnimi czasy Hank postanowił poświęcić swoją uwagę na szkoleniu młodego pokolenia. Założył on Avengers Academy, gdzie młodzi superbohaterowie mogą trenować i uczyć się pod jego okiem. Swoją opiekę rozszerzył nawet na grupę uciekinierów Runnaways, chociaż ci z oczywistego powodu nie zatrzymali się w akademii.Scott Lang
Młody spec od technologii, Scott Lang, zszedł na drogę przestępstwa, kiedy jego firma (a co za tym idzie - jedyne źródło dochodu) upadła. Jego kariera rabusia/włamywacza szybko skończyła się aresztowaniem i pobytem w więzieniu. Udało mu się wyjść już po kilku latach za dobre sprawowanie, jednak były to lata, które przegapił przy wychowywaniu małej córeczki, Cassie. Ponadto jego żona rozwiodła się z nim, a z oczywistych przyczyn prawa do opieki nad córką zostały przy matce. Zdruzgotany Scott postanowił wyprowadzić swoje życie na prostą, jednak kiedy u Cassie pojawiła się bardzo poważna choroba serca, Scott powrócił do kradzieży. Włamał się do domu Hanka Pyma i ukradł mu kostium Ant-Mana, a następnie użył jego mocy, aby dostać się do firmy Cross Technologies. Chciał skontaktować się z dr Ericą Sodenheim, światową ekspertką w leczeniu chorób serca. Okazało się jednak, że jest ona przetrzymywana w firmie wbrew swojej woli przez szefa, Darena Crossa. Daren poddał swoje ciało strasznej mutacji, co zwielokrotniło jego siłę, jednak stres był zbyt duży dla jego serca, dlatego uwięził Ericę, aby regularnie przeszczepiała mu serca porwanych bezdomnych, które wysiadały po paru dniach. Scott powstrzymał szalonego Crossa, którego serce nie wytrzymało w czasie walki, doprowadzając do śmierci złoczyńcy. Z wdzięczności Erica zajęła się córką Scotta i z powodzeniem ją wyleczyła. Scott postanowił oddać kostium prawowitemu właścicielowi, jednak kiedy Pym usłyszał, do jakich celów została użyta jego technologia, pozwolił Langowi na zachowanie zarówno stroju, jak i przydomku. W ten sposób do świata Marvela na dobre wkroczył drugi Ant-Man. Owym pseudonimem Scott posługuje się do dziś, a większość jego historii skupia się właśnie na próbie bycia częścią życia dorastającej córki. Warto wspomnieć, że sama Cassie również miała superbohaterski epizod. Po śmierci Scotta (którą Lang rozchodził, jak to w komiksach bywa) przybrała ona pseudonim Stature i dołączyła do drużyny Young Avengers, używając swoich mocy powiększania się tak, jak robił to Pym jako Giant-Man lub Goliath.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj