Doktor Who istnieje już naprawdę długo. Najbardziej znane są oczywiście nowe serie, czyli tzw. New Who, ale przecież wcześniej nakręcono prawie 700 odcinków tego serialu. I to wcale nie gorszych. Wasze reakcje i komentarze pod wczorajszym tekstem nasunęły więc nam pomysł pójścia za ciosem. Oto więc z zupełnie innej perspektywy, acz równie subiektywny wybór wyśmienitych historii z klasycznego serialu Doctor Who (Classic Who), który kręcony był w latach 1963-89. Przyznaję (ze smutkiem), że nie udało mi się jeszcze obejrzeć wszystkich 694 odcinków, ale już jestem grubo za połową. A część tych, których nie widziałem, doczytałem jako beletryzację. Wygląda też na to, że zaliczyłem niemal wszystkie, które są najwyżej oceniane w różnych zestawieniach i opisach (co nie znaczy, że się z tym zawsze zgadzam). Oto więc moje Top 10, aczkolwiek ułożone chronologicznie. Tak będzie prościej. (Większość materiałów filmowych to trailery fanowskie.)
"The Dalek Invasion on Earth" (1964)
Nie wybrałem pierwszego odcinka ani pierwszej historycznej opowieści o Dalekach. Oto drugi sezon i Dalekowie atakujący Ziemię w przyszłości (tak jakoś po 2164 roku). To tu żegnamy się z wnuczką Doktora, tu przekonujemy się, że przyszłość naszej planety wcale niej jest taka różowa, i stąd właśnie zapamiętujemy piękne obrazki marszu Daleków mostem z Big Benem w tle. Ależ to było fajne:
[video-browser playlist="632211" suggest=""]
"The Web of Fear" (1968)
A to już Drugi Doktor i cudowna opowieść o robotach Yeti w londyńskim metrze. A do tego pierwszy występ na ekranie późniejszego wieloletniego przyjaciela i współpracownika Doktora, pułkownika (na razie) Lethbridge-Stewarta. A głównym przeciwnikiem jest tak często pojawiająca się ostatnio Wielka Inteligencja. Przez grubo ponad czterdzieści lat opowieść ta była znana tylko ze zdjęć, nagrań audio czy beletryzacji - dopiero w zeszłym roku wydano ją na DVD z niedawno odnalezionych taśm. Warto było czekać!
[video-browser playlist="618322" suggest=""]
"Spearhead from Space" (1970)
Pierwsza opowieść z Trzecim Doktorem – czyli klasyczna historia inicjacyjna. Świetne nowe otwarcie. Oto Doktor bez możliwości podróżowania TARDIS, nowi przerażający wrogowie (Autonowie) i jeszcze do tego po raz pierwszy Doktor w kolorze.
[video-browser playlist="632213" suggest=""]
"The Three Doctors" (1972-73)
Przyznaję, lubię crossovery. A tu z okazji dziesiątej rocznicy premiery serialu zrobili naprawdę fajny. Bieżący (Trzeci) Doktor łączy siły ze swymi poprzednikami, by stawić czoła najpotężniejszemu Władcy Czasu w historii. Takiego odcinka nie mogło zabraknąć na mojej liście.
[video-browser playlist="632215" suggest=""]
"Genesis of the Daleks" (1975)
A tu już kolejny, Czwarty Doktor, który w jednej ze swych pierwszych przygód udaje się w przeszłość planety Skaro, by powstrzymać stworzenie Daleków. Zadanie piekielne trudne, tym bardziej że oznacza pierwsze spotkanie z Davrosem, twórcą tych przerażających (ja naprawdę chowałem się za fotel taty, gdy zobaczyłem ich pierwszy raz w telewizorze) stworów.
[video-browser playlist="632217" suggest=""]
"Talons of Weng-Chiang" (1977)
Wiktoriański Londyn i wzorcowa wersja wielkiej draki w chińskiej dzielnicy. Pierwszy i jedyny telewizyjny występ duetu Jago i Litefoot, którzy potem doczekali się własnego serialu słuchowisk.
[video-browser playlist="632219" suggest=""]
"Horror of Fang Rock" (1977)
A tu z kolei czysty, klasyczny horror. Opowieść inspirowana autentycznym zniknięciem latarników z wysp Flannana w 1900 roku. Wielu późniejszych twórców grozy powinno się z tej opowieści uczyć, jak stopniować napięcie i eliminować kolejne postacie.
[video-browser playlist="632221" suggest=""]
"The Caves of Androzani" (1984)
Przeskakujemy całego Piątego Doktora bezpośrednio do jego ostatniej historii. To już ostatni seler, pełna rozmachu i wybuchów opowieść o wielkim planetarnym konflikcie i w efekcie rozstanie z Peterem Davisonem. Acz oglądając to, sami przyznacie, że czasem trudno skupić się na fabule, gdy Peri biega z takim dekoltem...
[video-browser playlist="632223" suggest=""]
"The Two Doctors" (1985)
Wspominałem już, że lubię crossovery? Wspominałem. Pominąłem ten największy, z pięcioma Doktorami i Masterem (w ogóle jakoś tak się złożyło, że całkiem pominąłem Mastera – sorry), ale ten, w którym Szósty i Drugi łączą siły, jakoś mnie dziwnie urzekł. Może to kwestia Sontarianów, może to ta Hiszpania – jak rzadko w klasycznym serialu, wyjechali kręcić za granicę. Dość powiedzieć, że efekt wyszedł naprawdę zacny:
[video-browser playlist="632225" suggest=""]
"The Remembrance of the Daleks" (1988)
I wreszcie Siódmy i ostatni z Doktorów tamtej ery. Odcinki z tym miały chyba najbardziej campowy charakter (może dlatego zakończono wówczas serial). Ale trafił się też jeden z Dalekami. Rozgrywa się zresztą w okolicach tej samej szkoły, od której wszystko się zaczęło w 1963 roku i w której obecnie uczy Clara, więc widujemy ją prawie w każdym odcinku obecnego sezonu:
[video-browser playlist="632227" suggest=""]