Gotham rozkręca się w najlepsze. Odcinek 3 przedstawia nam kuriozalną, ale interesującą sprawę kryminalną, którą zajmuje się duet Gordon-Bullock. Nie brakuje też różnych odniesień do komiksów, od oczywistości po mniej lub bardziej naciągane skojarzenia.

Wspomniana w tytule postać to antagonista tego odcinka, który poluje na wysoko postawionych skorumpowanych obywateli Gotham, zabijając ich za pomocą balonu meteorologicznego – przyczepia ich do balonu, a ci lecą do nieba. Wiąże się z tą osobą szereg skojarzeń.

[image-browser playlist="581276" suggest=""]

Tytuł można odnieść do pewnego mało znanego przestępcy z DC Comics. W 1967 roku w 24 numerze komiksu "Metal Men" pojawił się Balloon Man – dosłownie balonowa istota, z którą walczyła grupa robotów z tytułu serii, Metal Men. Stwór mógł zmieniać swoje rozmiary poprzez dopompowanie się lub spuszczenie z siebie powietrza, potrafił latać, a do obrony i ataku wypuszczał chmury czarnego dymu lub gazu rozweselającego. Balloon Man to jednak dość luźne skojarzenie z osobą z Gotham.

[image-browser playlist="581277" suggest=""]

Sposób, w jaki balonowy mściciel z Gotham rozprawia się z korupcją (zabijanie ludzi przy użyciu balonów meteorologicznych), przywodzi na myśl działania Jokera z filmu Batman Tima Burtona – tam Książę Zbrodni próbował zabić tysiące ludzi w Gotham City, używając do tego celu olbrzymich balonów przedstawiających zwierzęta i postacie wypełnione gazem rozweselającym. Wydaje się, że jest to - drobnym, ale jednak - nawiązaniem do Jokera. Po 3 odcinkach wydaje się, że jedynym kandydatem do tej roli jest komediant z klubu Fish Mooney z pilotowego odcinka. O ile wątpliwym wydaje się plotka, że co epizod pojawi się możliwy przyszły Joker, to już sugestia, że można będzie znaleźć nawiązania w postaci osób mających w swoim zachowaniu coś z Jokera czy też atrybutów związanych z nim jak najbardziej się sprawdza. Pozostaje czekać np. na jakiś czerwony kaptur lub hełm (mowa o skojarzeniu z Red Hoodem, przed-Jokerową tożsamością).

[image-browser playlist="581278" suggest=""]

Ciekawie prezentują się stroje, które nosi Balloonman. Za pierwszym razem ma na sobie maskę prosiaka – można było ją już ujrzeć w zwiastunie Gotham. Jest to nawiązanie do jednego ze stosunkowo nowych wrogów Batmana: Professora Pyga. Tę postać stworzył Grant Morrison, a pojawiła się po raz pierwszy gościnnie w 666 numerze "Batmana" w lipcu 2007. Prawdziwe nazwisko Pyga to Lazlo Valentine – osoby zaznajomione z komiksami mogły zwrócić uwagę na fakt, że młody kelner w barze Fish Mooney (a zarazem jej seks-zabawka, co można było wywnioskować z poprzedniego odcinka) ma na imię Lazlo. Niestety, w tym odcinku Fish każe swoim zbirom pozbyć się chłopaka. To tylko teoria, ale widzimy, jak Balloonman po udanym pierwszym zamachu rzuca na ziemię swoją maskę prosiaka, a nie zostaje pokazana nam egzekucja Lazlo... Kto wie, może jakimś zbiegiem okoliczności mężczyzna ucieknie przestępcom i natrafi na maskę, a my jednak doczekamy się Pyga w Gotham. Jest to jednak mało prawdopodobne, więc "The Balloonman" może osłabić nadzieje osób, które po zwiastunie pierwszej serii i po widocznej tam osobie w charakterystycznej masce oczekiwały, że na ekranie pojawi się Professor Pyg.

Co do przebrania, które przywdziewa Balloonman, atakując drugą osobę z jego listy, jest to dość charakterystyczny strój: kapelusz typu fedora, a także chusta zakrywająca usta atakującego. Napastnik wygląda bardzo podobnie do Cienia, bohatera z pulpowych komiksów DC Comics, którego miłośnicy filmowi mogą kojarzyć z adaptacji filmowej "The Shadow" z 1994 roku, w której główną rolę zagrał Alec Baldwin. Mało tego, w Gotham dowiadujemy się, że tytułowy Balloonman nazywa się Davis Lamond, zaś drugim upolowanym przez niego człowiekiem jest porucznik Cranston. Z kolei prawdziwa tożsamość Cienia to Lamont Cranston. Wydaje się to czymś więcej aniżeli przypadkiem.

[image-browser playlist="581279" suggest=""]

Ale to nie koniec nazwiskowych ciekawostek: nazwisko skorumpowanego policjanta jest takie samo jak nazwisko znanego aktora, Bryana Cranstona (Breaking Bad, Zwariowany świat Malcolma), który w animowanej adaptacji komiksu "Batman: Rok pierwszy" podkładał głos pod Gordona. Z kolei głosu Batmanowi użyczał... Ben McKenzie, czyli serialowy Jim Gordon.

Warto w tym epizodzie zwrócić uwagę na cztery ciekawostki dotyczące Oswalda Cobblepota. Po pierwsze, widać wyraźnie kiełkującą w Cobblepocie naturę socjopaty, który zdaje się zabijać ludzi (czy to będzie przestępca, który go rozpoznał na ulicy, czy mężczyzna, który ma przydatne, eleganckie buty) z przyjemnością. Po drugie, po zabiciu człowieka, który postanowił zaciągnąć Oswalda do Fish Mooney w celu zdobycia nagrody za niego, chłopak zamawia w budce z jedzeniem kanapkę z tuńczykiem – czyli dodatkiem, którego można się było spodziewać po przyszłym Pingwinie. Po trzecie, młody Cobblepot jest jeszcze dosyć chudy i nie przypomina swojego przyszłego, tęgiego wcielenia. Jednak już po raz drugi (pierwszy raz – po zabiciu wędkarza pod koniec pilota) widać, że tuż po dokonaniu morderstwa Oswald natychmiast zjada posiłek. Można zastanawiać się, czy to przypadek, czy raczej taka psychiczno-żywieniowa przypadłość, która pomoże mu w przyszłości znacząco przybrać na wadze. A jeśli to drugie, to ciekawe, ilu trupów potrzeba, żeby z chudzielca zrobić Pingwina o posturze znanej z komiksów. Po czwarte, w ostatniej scenie odcinka Oswald staje przed drzwiami mieszkania Barbary, mając jakąś sprawę do Jima Gordona. Warto zwrócić uwagę na jego elegancki strój, już bardziej podobny do tych znanych z komiksów (do kompletu brakuje mu jeszcze tylko: cylindra, monokla... i większego brzucha). Zastanawia też, czego Cobblepot będzie chciał od Jamesa. Biorąc pod uwagę fakt, że Gordon w pewien pokręcony sposób uratował mu życie (w pilotowym odcinku – wbrew naciskom Bullocka – Gordon zamiast strzelić Oswaldowi w głowę i posłać ciało do rzeki strzelił w powietrze i wrzucił żywego Cobblepota do wody, po cichu każąc mu nie wracać do Gotham), może przyszły Pingwin będzie chciał jakoś odwdzięczyć się swojemu "staremu przyjacielowi" za niezabicie go...

[image-browser playlist="581280" suggest=""]

Młody Bruce wydaje się w pewien sposób zauroczony teatralnością i działaniem zamaskowanego mściciela w osobie Balloonmana, jednak tym, co powoduje skreślenie go w oczach Bruce'a i postawienie na równi z kryminalistami, jest fakt, że ten mściciel zabija ludzi. Jak dobrze wiadomo, obydwa aspekty (a właściwie trzy, jeśli doliczyć do tego kostium mściciela) w przyszłości będą cechować Mrocznego Rycerza.

Trzecią ofiarą Balloonmana jest kardynał Quinn – nazwisko kojarzy się niewątpliwie z Harley Quinn. Być może jest to po prostu zbieg okoliczności, ale równie dobrze twórcy mogli postawić tu na jakąś rodzinną koneksję między tymi bohaterami.

[image-browser playlist="581281" suggest=""]

Poznajemy wreszcie w pełnej krasie kolejnego mocnego gracza w mafijnym światku: jest to wspomniany ostatnio z nazwiska Sal Maroni (gra go David Zayas – Angel Batista z serialu Dexter). Ów mafiozo jest najbardziej znany z oszpecenia kwasem prokuratora okręgowego Harveya Denta, co spowodowało fizyczną i psychiczną transformację człowieka prawa w jednego z najbardziej znanych wrogów Batmana: Dwie Twarze.

[image-browser playlist="581282" suggest=""]

Don Salvatore Maroni wspomina w jednej z rozmów o sprawie Azylu Arkham. Więcej o tym słynnym szpitalu psychiatrycznym znanym z bat-komiksów pewnie dowiemy się z 4. odcinka Gotham, zatytułowanego "Arkham".

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj