Samsung Q800T – pierwsze wrażenie
Pod kątem wizualnym telewizory Samsunga to klasa sama w sobie. Producent nie sili się na żadne efekciarstwo i stawia na prostą, minimalistyczną formę. Taki też jest Samsung Q800T osadzony w wąskich, kanciastych ramkach, który na tle ściany prezentuje się po prostu elegancko. Spora w tym zasługa masywnej nóżki, na której osadzono odbiornik. Centralnie umiejscowiona podstawka dźwiga ciężar Samsunga i pozostawia mnóstwo wolnej przestrzeni na półce telewizyjnej. Bez większych problemów ustawimy nad nią soundbar, jeśli zechcemy pogłębić brzmienie tego sprzętu. Część modeli z poprzednich lat nie była aż tak ustawna. Niestety, taka jednopunktowa podpora matrycy ma jedną zasadniczą wadę – cały ciężar telewizora spoczywa pośrodku matrycy. Efekt? 24-calowy korpus ma tendencję do chybotania się, przez co Q800T może sprawiać wrażenie niestabilnego. Nie obawiałbym się jednak o to, że nagle runie z podstawki wprost na ziemię. Po prostu trzeba przyzwyczaić się do tego, że w trakcie podłączania okablowania korpus lubi się lekko zatrząść. Mocowanie jest pewne, a nóżka wystarczająco ciężka, aby wytrzymać napór tego 65-calowca.Samsung Q800T – skalowanie to potęga
Musi minąć jeszcze wiele lat, zanim serwisy VoD oraz wydawcy płyt zaczną zalewać nas produkcjami w natywnym 8K. Owszem, na YouTubie istnieją treści dystrybuowane w tej rozdzielczości, ale nie po to kupujemy telewizor z górnej półki cenowej, aby oglądać na nim materiały demonstracyjne nagrane przez firmy technologiczne bądź podróżników dysponujących ultradrogimi kamerami. Telewizor ma służyć m.in. do oglądania filmów i seriali oraz grania na konsolach bądź pecetach. W przypadku tej drugiej grupy docelowej sytuacja jest dość prosta – konsole nowej generacji teoretycznie poradzą sobie z odpalaniem gier w 8K, a jeśli dysponujemy odpowiednio wydajnym pecetem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby już teraz zabawić się w tej rozdzielczości. Zwłaszcza że lada moment wśród entuzjastów zaczną królować karty NVIDIA RTX 3090, które radzą sobie z renderowaniem obrazów w 8K. Sytuacja wygląda o wiele gorzej w świecie kinematografii. Nie istnieje prosty sposób, aby w magiczny sposób zwiększyć szczegółowość nagrania po wyświetleniu na matrycy o większej liczbie pikseli. Obraz zostanie po prostu rozciągnięty, przeskok z odbiornika 4K na 8K nie wpłynie na ostrość filmu. Chyba że skorzystamy z pomocy systemów sztucznej inteligencji.Samsung Q800T – widzi więcej niż reżyser
Pierwsze odcinki Krainy Lovecrafta okazały się świetnym sprawdzianem dla Samsunga i doskonale pokazały jego wady i zalety. Miałem już okazję korzystać z HBO GO na topowych telewizorach 4K tego producenta i muszę przyznać, że przesiadka na Q800T zrobiła na mnie spore wrażenie. Podczas seansu co chwila łapałem się na tym, że obraz, na który patrzę, to w większości wytwór algorytmu a nie reżysera. Spośród przeszło 33 milionów wyświetlanych pikseli jedynie 2 miliony pochodziły z materiału źródłowego. Reszta została wytworzona przez sztuczną inteligencję, która wygenerowała dodatkowe dane w ramach mechanizmu automatycznego rozpoznawania i przetwarzania obrazu. Być może Kraina Lovecrafta w natywnym 4K wyglądałaby lepiej niż to, co zobaczyłem na ekranie tego telewizora, jednak serial pozostawił po sobie fenomenalne wrażenie. Nie spodziewałem się, że treści z HBO GO będą wyglądały aż tak dobrze.Samsung Q800T – werdykt
Samsung wykonał świetną robotę projektując ten telewizor Q800T prezentuje się świetnie, a system skalowania obrazu sprawił, że filmy z HBO GO w końcu wykorzystują możliwości wysokich rozdzielczości. Jasne, upłynnianie obrazu działa po prostu źle, jednak moim zdaniem nie warto w ogóle zawracać nim sobie głowy. Zwłaszcza że na świetnym algorytmie skalowania obrazu nie kończą się zalety tego modelu. Kąty widzenia są więcej niż zadowalające, nawet gdy patrzymy na matrycę pod dużym kątem, barwy nie zanikają. Telewizor jest także w stanie automatycznie dopasować jasność pracy matrycy, aby filmy wyglądały naturalnie zarówno w środku dnia, jak i podczas nocnego seansu. Na oddzielny akapit zasługuje także technologia Dźwięku Podążającego za Obiektem. Pod tą nazwą kryje się zestaw głośników przystosowanych do wiernego odtwarzania rozchodzenia się fali akustycznej w trójwymiarowej przestrzeni. Dzięki niej telewizor jest w stanie precyzyjnie ustalić, z której strony powinien dobiegać dźwięk, a co za tym idzie, w taki sposób wymodulować brzmienie, aby odbiorca mógł zlokalizować jego źródło. W efekcie zasiadając przed telewizorem czujemy się tak, jakbyśmy byli w samym centrum akcji. Nie musimy nawet wyposażać się w dodatkowe głośniki, aby cieszyć się przestrzennym, dookolnym dźwiękiem. Samsung zadbał także o graczy i zrobił wszystko, aby Q800T możliwie jak najlepiej dogadał się z naszą konsolą. Input lag rzędu 10 ms zapewni minimalne opóźnienia podczas zabawy, a aktywacja Dynamicznego Korektora Czerni pozwoli wydobyć detale z ciemnym fragmentów obrazu bez wpływania na płynność rozgrywki. Sprzęt jest także kompatybilny z technologią FreeSync, dzięki czemu zniweluje rwanie obrazu poprzez synchronizację odświeżania obrazu z częstotliwością pracy karty graficznej. Dodajmy do tego rozbudowany tryb Ambient zamieniający wyświetlacz w gigantyczną cyfrową ramkę, prosty w obsłudze interfejs i jeden z najwygodniejszych pilotów w branży telewizyjnej, a otrzymamy sprzęt, który naprawdę można polubić. Samsung Q800T to sprzęt stworzony dla tych, którzy jeszcze do niedawna mogli rozważać zakup topowych telewizorów 4K. Wbija się w półkę cenową zarezerwowaną do niedawna dla modeli UHD klasy premium i to ci klienci powinni być z niego zadowoleni. 8K wciąż jest przyszłością rynku i jeszcze przez wiele lat nie wykorzystamy w pełni potencjału takich matryc. Ale Q800T potrafi naprawdę przyzwoicie symulować, jak mogłyby wyglądać filmy i seriale realizowane w tak wysokiej rozdzielczości. Kraina Lovecrafta w 8K prezentowała się obłędnie i to jest chyba najlepsza rekomendacja dla tego telewizora.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj