Animacje dla dorosłych są równie stare co animacja w ogóle. Filmy animowane jeszcze dobrze się nie rozkręciły jako gatunek, a już można było zobaczyć tu i ówdzie rysowane porno ludziki. Ale dziś nie o tym. Dziś o telewizji i ostatnich dekadach. Oto zestaw animowanych seriali, które być może znacie, a być może przegapiliście (pomijam większość dziś popularnych). Najróżniejsze tytuły, które łączy ich przeznaczenie. Tworząc je, autorzy nie myśleli o dzieciach - liczyli na starszego odbiorcę. Nie udawali, nie krygowali się, nie cwaniakowali (jak chociażby w naszych żenujących „Włatcach móch”, których twórcy udają - to wzorcowy przykład serialu dla dzieci, który udaje serial dla dorosłych udający serial dla dzieci), ale faktycznie chcieli, by do ich oglądania zasiadali ludzie pełnoletni (czy inaczej kategoryzując - dojrzali). Kolejność alfabetyczna.

"Aeon Flux"

W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku MTV jeszcze chciało się inteligentnie eksperymentować. Ten serial był jednym z ciekawszych efektów takiego podejścia. Agentka specjalna z przyszłości i krótkie filmiki o jej niesamowitych misjach. Pierwszy sezon składał się z odcinków dosłownie dwuminutowych. Potem było dłużej i już nie tak fajnie. Wreszcie nakręcili też pełnometrażowy film fabularny z Charlize Theron, w którym niewiele zostało z ducha oryginału. Te klasyczne odcinki to był majstersztyk. [video-browser playlist="748828" suggest=""]

"Clerks Animated"

Serialowa kontynuacja słynnego debiutu Kevina Smitha. Sam pomysł, by z obrazoburczego i wulgarnego filmu pokoleniowego zrobić serial animowany dla telewizji (a był to dopiero rok 2000, czyli telewizja była znacznie grzeczniejsza niż dziś), był z półki tych absurdalnych. Ostatecznie po emisji 2 (słownie: dwóch) odcinków ABC zdjęło serial z ramówki, a całość (w sumie nakręcono 6) jest dostępna na DVD. Zresztą nie jest to ostatnie połączenie uniwersum Kevina Smitha z animacją, ale o kolejnych może innym razem. [video-browser playlist="748829" suggest=""]

"Duckman"

Jeden z pierwszych animowanych seriali wyraźnie skierowanych do starszej widowni. Sarkastyczny kaczo-człowiek pracujący jako prywatny detektyw i próbujący radzić sobie ze sporą rodziną doczekał się czterech sezonów swych przygód (1994-97) i do dziś ma liczne grono fanów. [video-browser playlist="748831" suggest=""]

"Happy Tree Friends"

Seria filmików opartych na prostym, ale jakże sprawdzającym się pomyśle. Oto sympatycznie narysowane zwierzątka dosłownie się masakrują (albo zostają zmasakrowane). Brutalność tej fabuły przekracza wszelkie granice i standardy. Serial szybko stał się internetowym fenomenem, acz z czasem po prostu wszystkim się przejadło. Z pewnością jeszcze kiedyś wróci w ramach mody na retro. [video-browser playlist="748832" suggest=""]

"Kapitan Bomba"

Polski produkt od SPInkaFilmStudio, który debiut zaliczył na antenie stacji muzycznej 4FUN.TV w ramach pasma Kartony. Wulgarna, absurdalna opowieść o walce Tytusa Bomby, tytułowego kapitana, z zagrażającymi galaktyce Kurvix hordom kosmitów. Specyficzny humor, za którym stał reżyser Bartosz Walaszek (podkładał głos pod wszystkie postacie), przyczynił się do popularności tej produkcji, czego efektem były m.in. dwa filmy: "Kapitan Bomba Kutapokalipsa" oraz "Kapitan Bomba Zemsta Faraona". [video-browser playlist="748840" suggest=""]

Czytaj dalej...


4 października Comedy Central wyemituje pierwszy odcinek serialu Blok Ekipa w reżyserii Bartosza Walaszka, twórcy Kapitan Bomba.
Fot. Comedy Central
                   
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj