Przenoszenie kreskówek na kinowe ekrany przeważnie kończy się źle. Albo jakość takich tworów jest poniżej akceptowalnego poziomu, albo wszystko idzie w tak złym kierunku, że przygody ulubionych bohaterów nie mają za wiele wspólnego z tym, co pamiętamy z seriali animowanych. Jednak jest wiele kreskówek, które są tak dobre, że zasługują na porządny kinowy film. W zasadzie bez znaczenia, czy aktorski, czy animowany - ważne jest, by zrozumieć materiał źródłowy i uchwycić jego ducha. Oto kilka z nich.

"Kacze opowieści"

Jedna z najlepszych kreskówek w historii telewizji. Perypetie Sknerusa McKwacza i jego siostrzeńców to doskonały temat na fantastyczne kino pełne akcji, specyficznego humoru i przygody w najlepszym stylu. Wiele odcinków serialu nawiązywało klimatem do serii "Indiana Jones", więc czemu by i na wielkim ekranie w tym kierunku nie pójść? W tym przypadku tylko animacja - i na pewno nie komputerowa. [video-browser playlist="663859" suggest=""]

"Miś Uszatek"

Polski serial animowany z dawnych lat uczył i bawił, pozwalając dzieciom po dobranocce iść spokojnie spać. Kinowy film jest do zrealizowania w Polsce i nie trzeba z uwagi na formę zbyt dużego budżetu. Jakaś ciekawa edukacyjna historia, trochę humoru, emocji i tytułowy miś - oto przepis na dobre kino dla najmłodszych (a pewnie i starsi chętnie powspominają). [video-browser playlist="663860" suggest=""]

"Scooby Doo"

Popularna kreskówka produkcji Hanna-Barbera doczekała się już kilku kinowych filmów w wersji aktorskiej, które dalekie były od udanych. Ich największym problemem nie była przeciętna realizacja, ale sam fakt, że ten koncept nie pasuje do aktorskiego filmu. To sprawdziłoby się w pomysłowej animacji. I taka niby jest w produkcji - oby pamiętano o jakości i nie korzystano z CGI. Jako że niedawny serialowy reboot jest tworzony animacją 2D, są na to duże szanse! [video-browser playlist="663864" suggest=""]

"Flintstonowie"

Prehistoryczna rodzinka także doczekała się aktorskich filmów, z których pierwszy był jedynie zjadliwy, ale nadal brakowało w nim tego czegoś, dzięki czemu mogliśmy powiedzieć: "Wow, udało im się". Dlatego w tym przypadku również mógłby się sprawdzić film animowany, z jakąś zwariowaną przygodą, w której zobaczylibyśmy Freda i Barneya w najlepszym wydaniu. [video-browser playlist="663865" suggest=""]

"Awatar: Legenda Aanga"

I kolejny przykład cudnej kreskówki, która doczekała się tragicznej aktorskiej adaptacji. Film "Ostatni Władca Wiatru" M. Night Shyamalana miał tak tragiczny scenariusz, że dialogi przyprawiały o ból głowy lub niekontrolowany śmiech. A przecież jest to serial z rozbudowanym światem i dojrzałą historią, która mogłoby sprawdzić się na kinowym ekranie w czymś niespotykanym. Musiałby jednak za to wziąć się ktoś, kto zrozumie oryginał i ma jakiekolwiek pojęcie o pisaniu scenariuszy. W tym przypadku animacja lub ponowna aktorska adaptacja z prawdziwego zdarzenia. [video-browser playlist="663866" suggest=""]

"Jetsonowie"

Niedawno ogłoszono kinowy film animowany i można od razu uznać, że to dobra wiadomość. Hollywood odchodzi od aktorskiego adaptowania popularnych kreskówek, wyciągając wnioski z wielu porażek z rzędu. Przygody futurystycznej rodzinki z ciekawą historią mogą się sprawdzić jako familijne kino science fiction oferujące pomysłowy świat i sporo emocji. Oby jednak nie realizowano tego projektu w technice animacji komputerowej, bo może to odrzeć tę kreskówek z magii. Wydaje się, że to tyczy się wszystkich produkcji spod szyldu Hanna-Barbera. [video-browser playlist="663868" suggest=""]

"Laboratorium Dextera"

Serial Genndy'ego Tartakovskiego był wielkim hitem. Przygody genialnego dzieciaka i jego uroczo głupiutkiej siostry dostarczały sporo śmiechu i zwariowanych przygód wchodzących na rejony science fiction. Kinowa wersja animowana mogłaby uaktualnić trochę wizualny styl i zaprezentować coś, co mogłoby spodobać się widzom w każdym wieku. Tylko z twórcą za sterami! [video-browser playlist="663871" suggest=""]

"Samurai Jack"

Najsłynniejszy serial animowany Genndy'ego Tartakovskiego, który osiągnął wręcz status kultowego. Sam twórca wielokrotnie mówił, że chce zrealizować kinową kontynuację kończącą podróże w czasie popularnego samuraja, ale wciąż nie miał tej szansy. Powoli jednak osiąga on sukces w kinie, więc zapewne w końcu zdobędzie pozycję, która pozwoli mu się za to zabrać. Tylko w stylu serialu sprawdzi się to na dużym ekranie i wówczas będziemy mieć epicką animację niepodobną do czegokolwiek innego, co możemy obejrzeć na kinowym ekranie. [video-browser playlist="663873" suggest=""]  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj