Kreskówki, które zasługują na film kinowy
W miniony piątek w kinach zadebiutował "SpongeBob na suchym lądzie". Zebrał on świetne opinie widzów i krytyków, a jednocześnie pokazał, że można z kreskówki zrobić dobry film. Oto zestawienie tytułów, które także na to zasługują.
W miniony piątek w kinach zadebiutował "SpongeBob na suchym lądzie". Zebrał on świetne opinie widzów i krytyków, a jednocześnie pokazał, że można z kreskówki zrobić dobry film. Oto zestawienie tytułów, które także na to zasługują.
Przenoszenie kreskówek na kinowe ekrany przeważnie kończy się źle. Albo jakość takich tworów jest poniżej akceptowalnego poziomu, albo wszystko idzie w tak złym kierunku, że przygody ulubionych bohaterów nie mają za wiele wspólnego z tym, co pamiętamy z seriali animowanych. Jednak jest wiele kreskówek, które są tak dobre, że zasługują na porządny kinowy film. W zasadzie bez znaczenia, czy aktorski, czy animowany - ważne jest, by zrozumieć materiał źródłowy i uchwycić jego ducha. Oto kilka z nich.
"Kacze opowieści"
Jedna z najlepszych kreskówek w historii telewizji. Perypetie Sknerusa McKwacza i jego siostrzeńców to doskonały temat na fantastyczne kino pełne akcji, specyficznego humoru i przygody w najlepszym stylu. Wiele odcinków serialu nawiązywało klimatem do serii "Indiana Jones", więc czemu by i na wielkim ekranie w tym kierunku nie pójść? W tym przypadku tylko animacja - i na pewno nie komputerowa.
[video-browser playlist="663859" suggest=""]
"Miś Uszatek"
Polski serial animowany z dawnych lat uczył i bawił, pozwalając dzieciom po dobranocce iść spokojnie spać. Kinowy film jest do zrealizowania w Polsce i nie trzeba z uwagi na formę zbyt dużego budżetu. Jakaś ciekawa edukacyjna historia, trochę humoru, emocji i tytułowy miś - oto przepis na dobre kino dla najmłodszych (a pewnie i starsi chętnie powspominają).
[video-browser playlist="663860" suggest=""]
"Scooby Doo"
Popularna kreskówka produkcji Hanna-Barbera doczekała się już kilku kinowych filmów w wersji aktorskiej, które dalekie były od udanych. Ich największym problemem nie była przeciętna realizacja, ale sam fakt, że ten koncept nie pasuje do aktorskiego filmu. To sprawdziłoby się w pomysłowej animacji. I taka niby jest w produkcji - oby pamiętano o jakości i nie korzystano z CGI. Jako że niedawny serialowy reboot jest tworzony animacją 2D, są na to duże szanse!
[video-browser playlist="663864" suggest=""]
"Flintstonowie"
Prehistoryczna rodzinka także doczekała się aktorskich filmów, z których pierwszy był jedynie zjadliwy, ale nadal brakowało w nim tego czegoś, dzięki czemu mogliśmy powiedzieć: "Wow, udało im się". Dlatego w tym przypadku również mógłby się sprawdzić film animowany, z jakąś zwariowaną przygodą, w której zobaczylibyśmy Freda i Barneya w najlepszym wydaniu.
[video-browser playlist="663865" suggest=""]
"Awatar: Legenda Aanga"
I kolejny przykład cudnej kreskówki, która doczekała się tragicznej aktorskiej adaptacji. Film "Ostatni Władca Wiatru" M. Night Shyamalana miał tak tragiczny scenariusz, że dialogi przyprawiały o ból głowy lub niekontrolowany śmiech. A przecież jest to serial z rozbudowanym światem i dojrzałą historią, która mogłoby sprawdzić się na kinowym ekranie w czymś niespotykanym. Musiałby jednak za to wziąć się ktoś, kto zrozumie oryginał i ma jakiekolwiek pojęcie o pisaniu scenariuszy. W tym przypadku animacja lub ponowna aktorska adaptacja z prawdziwego zdarzenia.
[video-browser playlist="663866" suggest=""]
"Jetsonowie"
Niedawno ogłoszono kinowy film animowany i można od razu uznać, że to dobra wiadomość. Hollywood odchodzi od aktorskiego adaptowania popularnych kreskówek, wyciągając wnioski z wielu porażek z rzędu. Przygody futurystycznej rodzinki z ciekawą historią mogą się sprawdzić jako familijne kino science fiction oferujące pomysłowy świat i sporo emocji. Oby jednak nie realizowano tego projektu w technice animacji komputerowej, bo może to odrzeć tę kreskówek z magii. Wydaje się, że to tyczy się wszystkich produkcji spod szyldu Hanna-Barbera.
[video-browser playlist="663868" suggest=""]
"Laboratorium Dextera"
Serial Genndy'ego Tartakovskiego był wielkim hitem. Przygody genialnego dzieciaka i jego uroczo głupiutkiej siostry dostarczały sporo śmiechu i zwariowanych przygód wchodzących na rejony science fiction. Kinowa wersja animowana mogłaby uaktualnić trochę wizualny styl i zaprezentować coś, co mogłoby spodobać się widzom w każdym wieku. Tylko z twórcą za sterami!
[video-browser playlist="663871" suggest=""]
"Samurai Jack"
Najsłynniejszy serial animowany Genndy'ego Tartakovskiego, który osiągnął wręcz status kultowego. Sam twórca wielokrotnie mówił, że chce zrealizować kinową kontynuację kończącą podróże w czasie popularnego samuraja, ale wciąż nie miał tej szansy. Powoli jednak osiąga on sukces w kinie, więc zapewne w końcu zdobędzie pozycję, która pozwoli mu się za to zabrać. Tylko w stylu serialu sprawdzi się to na dużym ekranie i wówczas będziemy mieć epicką animację niepodobną do czegokolwiek innego, co możemy obejrzeć na kinowym ekranie.
[video-browser playlist="663873" suggest=""]
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat