Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy takimi stanami jest Maggie Grace - a dokładniej Margaret Grace Denig. Ta urodzona w 1983 w stanie Ohio aktorka przed szeroką publicznością zadebiutowała w 2001 roku. Był to serial internetowy "Rachel's Room". Jednak ta rola nie wzięła się z niczego - Grace już wcześniej próbowała swoich sił: czy to w szkolnych, czy miejscowych teatrach. Z czasem przyszła decyzja o próbie wejścia na głębszą wodę, która wiązała się z wyjazdem do Los Angeles. Pierwsze poszukiwania tej "wielkiej roli" nie należały do najłatwiejszych. Na szczęście miała oparcie w osobie swojej matki.
Dzięki serialowi "Rachel's Room" została dostrzeżona przez producentów. W 2002 zaproponowano jej udział w filmie telewizyjnym "Murder in Greenwich". Na tyle dobrze wywiązała się z roli ofiary brutalnego morderstwa, że była nominowana do Young Artist Award (której niestety nie dostała). Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - ów film otworzył jej na dobre drogę do poważnych ról w poważnych produkcjach. Na początek były to takie seriale, jak chociażby C.S.I.: Miami, Cold Case czy "Law & Order: Special Victims Unit".
W 2004 otrzymała propozycję zagrania większej roli w nowym serialu stacji ABC. Wtedy jeszcze tytuł owej produkcji nic jej, podobnie jak rzeszom widzów na świecie, nie mówił. Jednak z czasem okazał się jednym z największych hitów serialowych wszechczasów - rzecz jasna mowa o Zagubionych. Grace dostała rolę Shannon Rutherford. Już pierwsze odcinki dały do zrozumienia, że to nie będzie zwykły serial. Publiczność została oczarowana tajemniczymi przygodami rozbitków pechowego lotu 815. Co przełożyło się też na nagrody i nominacje dla osób związanych z serialem - jedną z nich otrzymała Grace (2005, nominacja do Teen Choice Award). W czasie kręcenia Lost mieszkała, tak jak i reszta na ekipy, na Hawajach. Ten czas wspomina bardzo dobrze.
[image-browser playlist="597645" suggest=""]
©2004 ABC
W Zagubionych występowała przez dwa sezony (potem powracała jeszcze gościnnie, między innymi w finale serialu). Pomiędzy pierwszym a drugim sezonem dostała rolę w filmie "Mgła" - nowej wersji obrazu z 1980. Na planie tej produkcji spotkała samego Supermana - a dokładniej Toma Wellinga z Tajemnic Smallville.
Po przygodzie na najbardziej znanej telewizyjnej wyspie, przeniosła się do świata filmu kinowego. Od 2005 roku zagrała w 15 filmach - czy to wielkich hitach box-office, czy bardziej ambitnych produkcjach. Na przykład w 2007 był to obraz "The Jane Austen Book Club", w 2008 "Taken" (w którym grała rzecz jasna z Liamem Neesonem, aktorem, u boku którego chciała bardzo wystąpić). W 2009 zagrała główną role w uwspółcześnionej wersji "Alicji z Krainy Czarów" ("Malice in Wonderland"). A w 2010 dołączyła do obsady "Saga "Zmierzch": Przed świtem" - czyli pierwszej części finału hitowej sagi o wampirach. Swoją rolę, Iriny, powtórzyła i w drugiej części, którą właśnie możemy oglądać na ekranach kin.
Dziesięć lat to dużo, zwłaszcza, jak się umie je właściwie wykorzystać. Maggie Grace widać nie ma z tym problemów - jest chętnie obsadzana przez twórców. Co można tylko uznać za dobrą wróżbę na przyszłość.