2 grudnia w kościele św. Mikołaja w Gdańsku zagrała Moya Brennan, słynna wokalistka legendarnej grupy Clannad. Magia z Irlandii w połączeniu z oczarowującym nastrojem świątecznym - jeden z ciekawszych koncertów roku.
Dawno temu jedną z tradycji świątecznej w Irlandii było wspólne granie i śpiewanie podczas świąt. Klimat gdańskiego kościoła, misterne oświetlenie i idealnie dobrany repertuar sprawił, że 2 grudnia wszyscy mogli poczuć specyfikę Bożego Narodzenia. Repertuar "The Irish Chritmas" mógł przemówić do każdego Polaka - było w tym coś uniwersalnego i często u nas już zapomnianego. Tego wieczoru magia świąt rozbłysła w pełni dzięki Moyi Brennan, która swym fantastycznym głosem potrafiła rozpalić zmarznięte serca.
Jedyną niedogodnością tego wieczoru była temperatura. Na zewnątrz jakieś -20 stopni sprawiało, że siedząc w środku i wsłuchując się w głos Brennan, można było odczuwać niemałe zimno. Paru mniej wytrwałych wyszło przed czasem.
Moya podzieliła koncerty tematycznie na dwie części. Pierwsza w głównej mierze poświęcona jej solowej karierze - w której słyszeliśmy dużo numerów z jej najsłynniejszego albumu pt. "Two Horizons". W tej części nie zabrakło także tego, dzięki czemu Moya jest bardzo znana - muzyki z czasów Clannadu z serialu "Robin z Sherwood". W drugiej części było ciepło, świątecznie i magicznie dzięki kolędom irlandzkim i celtyckim. W tej części można było usłyszeć również słynną piosenkę z filmu "Ostatni Mohikanin" pt. "I Will Find You". Wykonanie było perfekcyjne - głos wokalistki idealnie komponował się z subtelnymi dźwiękami harfy i gitary.
Artystce towarzyszyło kilka osób:
Sinead Madden – skrzypce, śpiew
Cormac De Barra – harfa, śpiew, bodhran
Ian Parker – instrumenty klawiszowe, śpiew
Karl Breen –gitara, śpiew
A sama Brennan grała również na harfie. Wszystko to komponowało się w dość zaskakującą całość. Widzowie, którzy szczelnie wypełnili kościół, w zdecydowanej większości zapominał o przejmującym zimnie niczym w transie słuchając hipnotyzującego głosu artystki w połączeniu z akustycznymi dźwiękami złożonymi z harfy, skrzypiec i gitary. Moya zakończyła oszałamiającym wykonanie kolędy "Cicha noc".
Poniżej urywek koncertu autorstwa portalu Trojmiasto.pl