Małgorzata Boczarska wciela się w Agnieszkę Lubczyńską, olśniewającą trzydziestopięciolatkę. Kariera radcy handlowego i małżeństwo z dziedzicem fortuny nie przyniosły Agnieszce szczęścia. Mąż okazał się apodyktycznym, skupionym tylko na sobie i swojej karierze mężczyzną, a praca, oprócz pieniędzy, nie przyniosła satysfakcji. Kobieta postanawia rzucić dotychczasowe życie zawodowe i skupić się na wychowywaniu dwójki dzieci. Gdy przelewa na nie wszystkie swoje uczucia – z mężem zupełnie traci więź emocjonalną. Pewnego dnia natyka się na zwłoki dryfujące niedaleko plaży na Półwyspie Helskim. Gdy na miejsce zbrodni przyjeżdża Komisarz Tomek Nowiński, jej znajomy z młodości, szara codzienność Agnieszki diametralnie się zmienia. Na planie serialu Zbrodnia z Małgorzatą Boczarską rozmawia Adam Siennica.

Czytaj także: Radosław Pazura o "Zbrodni" - wywiad

[image-browser playlist="580959" suggest=""]Photo by Jaroslaw Sosinski © 2014 AXN Central Europe LLC. All rights reserved

ADAM SIENNICA: Co panią przyciągnęło do roli Agnieszki Lubczyńskiej?

MAŁGORZATA BOCZARSKA: Bardzo podoba mi się w tej roli to, że na pierwszy rzut oka może być oczywista. My ją prowadzimy w taki pastelowy sposób, zresztą jak cały serial ma pastelowe kostiumy i z każdą sceną okazuje się, że nie jest ona taką oczywistą postacią, bo tkwi w niej dużo namiętności i jest też w niej doza szaleństwa. Gram kobietę, która jest kluczowa dla scenariusza, dla relacji z Tomkiem, głównym bohaterem, dla tego wątku kryminalnego. Jej postać, jej zachowanie, jej pewne decyzje są bardzo istotne dla całej sprawy.

Sprawa kryminalna to przewodni wątek serialu, ale jest też namiętność. Jak dużą rolę odgrywa uczucie Agnieszki Lubczyńskiej i Tomka Nowińskiego w Zbrodni?

Ogromną. Tak naprawdę, gdyby nie decyzje mojej postaci i sama moja postać, która rzutuje na Tomka, czyli głównego bohatera, akcja toczyłaby się w zupełnie inny sposób. Agnieszka jest bardzo zamieszana w akcję, i to zupełnie niechcący, ponieważ nawet sama nie jest do końca świadoma, że jest w to zamieszana. Bardzo mi się podoba to, jak przedstawiane jest uczucie tych dwojga osób – w sposób nieoczywisty, taki zupełnie pozawerbalny. To uczucie ma też gigantyczny wpływ na akcję, bo gdyby w pewnym momencie scenariusza się nie spotkali, to inne rzeczy by się nie stały. Istnieje tak zwany efekt domina, więc trochę tak jest z relacją tej dwójki bohaterów.

Czytaj również: Magnetyczny Hel, czyli na planie serialu "Zbrodnia"

Ostatnio pogoda była dość kapryśna. Praca nad Zbrodnią raczej w takim wypadku nie należała do łatwych.

Hel ma to do siebie, że ma specyficzny mikroklimat rządzący się własnymi prawami. Teraz jest pięknie. W ubiegłym tygodniu graliśmy pełne lato, a było osiem stopni i olbrzymie wiatry. Miałam sceny w bluzce na ramiączkach i trudno było pokonać w sobie tę barierę zimna, gdy na mojej twarzy było widać, że – mówiąc kolokwialnie – włosy mi dęba stają. Mieliśmy też zdjęcia w prawdziwej poniemieckiej torpedowni. Jest to pustostan, który od dłuższego czasu jest zamieszkany przez ptaki. I tam absolutny brud, smród, ptasie odchody. Spędziliśmy tam cały dzień, ekipa w maskach i kręcimy ekstremalne sceny, gdy mdleję i leżę w samej sukienczynie, gdzie oprócz smrodu było zimno i wilgotno. Naprawdę ciężkie, potworne sceny. Pod tym względem są to naprawdę wymagające zdjęcia.

[image-browser playlist="580960" suggest=""]Photo by Jaroslaw Sosinski © 2014 AXN Central Europe LLC. All rights reserved

Atmosfera i tworzenie napięcia to bardzo ważne elementy kryminałów, szczególnie tworzonych w Szwecji i ogólnie w Skandynawii. Jak w serialu Zbrodnia jest to budowane?

Szwedzki serial to osobna jakość. Powstał on na podstawie książki, więc mogę powiedzieć, że na podstawie książki adaptowanej na polskie warunki jest ta akcja przeniesiona. Klimat będzie się próbowało osiągnąć muzyką, pewną konsekwencją w kolorystyce, w kostiumach i w scenografii, takim, a nie innym sposobem prowadzenia kamery, więc taki jest pomysł na prowadzenie tego w serialu. Tylko w zupełnie osobnych, helskich warunkach.

Zbrodnia jest tworzona według Zachodniego wzorca, którego kryminały stały się dojrzalszymi serialami?

Myślę, że taka będzie Zbrodnia. Będzie to pierwszy serial polski absolutnie osadzony w takim klimacie. Także trzyodcinkowa, zamknięta całość jest też czymś innym.

Czytaj także: Wywiad z Joanną Kulig o "Zbrodni"

Czy widziała pani inne seriale oparte na skandynawskich formatach, które mogły pokazać ten specyficzny klimat?

Dochodzenie jest absolutnie rewelacyjne!

Czyli można powiedzieć, że ma pani czas na oglądanie seriali?

Proszę pana, ja to wielokrotnie powtarzałam: jestem uzależniona od seriali. Tych dobrych i tych dla dorosłych.

[video-browser playlist="630783" suggest=""]



[image-browser playlist="580958" suggest=""]Emisja serialu Zbrodnia w czwartek 23 października o 22:00 w AXN.








To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj